reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2010 !!

Witam!
My dziś byliśmy na pobraniu krwi z małym a jutro idziemy do lekarza na kontrolę ogólną.
A zaraz się szykujemy bo moja mama przyjedzie do Antka a my z Z jedziemy do mojego chrześniaka 3 letniego do szpitala bo będzie miał usuwana gradówkę z oczka,biedaczek.
A tak w ogóle to u nas tez mroźnie.

rox to zrozumiałe trzymaj się!
 
reklama
Justyś, a co to jest ta gradówka? Cokolwiek by to nie było, to biedne maleństwo...

Dzięki za wszystkie odpowiedzi a'propos wózka. Już kupiłam:-) I nawet zaliczyliśmy pierwszy spacerek i było fajnie. Ja też nie chciałam parasolki z małymi kółkami-ta ma duże jak na ten typ wózka, bo 17cm średnicy. Wózek wygląda tak: EasyGO LOOP EASYGO. My mamy kolor ocean blue. CHciałam szary, ale nie było, a ten podobał mi się jako drugi w kolejności. Tymciowi jechało się fajnie:-). Mi też się fajnie prowadziło, mimo moich wielkich obaw czy takie kółeczka dadzą radę-a dały. Jutro dalsze testy, chyba że pogoda będzie beeeeeeeeeeee.

Kończę i lecę kąpać mojego Łobuziaka, który przed chwilą rozwalił lampę stojącą:szok:
 
topoleczka tu masz wszystko wyjaśnione
U Bartusia rodzice mysleli że to jęczmien niestety to to świństwo jutro ma zabieg mam nadzieję że bedzie ok najgorsza to ta narkoza.
A wózek super!
 
Topoleczka wózek jest świetny! nie obraź się ale kupuje na wiosnę taki sam :-p kosztuje tyle samo co saturn z coneco, a jest bez porównania lepszy.

Dzięki wielkie Babo :*
 
Spoko spoko:-)Się na przyszłość polecam:-)Jak go zobaczyłam, to wiedziałam, że to "ten", miałam tylko nadzieję, że się sprawdzi:tak: I jak na razie jest super;-)
 
Topoleczka wózek super:-)
Bartek marudny był i ciągle o coś się obijał zrobił sobie dziś mega guza:-(
Chyba kolejny ząbek mu dokucza.
Dziewczyny powiedzcie ci mi czy wasze dzieci też zaczynaja się okropnie buntować?Bo Bartek to od kilku dni robi afery i do tego jest już na tyle silny że mnie odpycha jak go chce wziąść na ręce i siada pupą na złość na podłogę!ciągle na wszystko mówi ne.Ma w ciągu dnia kilka takich momentów krzyczy i się wygina że jest coś nie po jego myśli.Te złości chwilami mnie przerażają:szok:
Oczywiście przez resztę dnia jest kochanym łobuzem ma tylko takie napady...może to też trochę zęby?
 
aguska - to jak bym słuchała opowieści o moim synalku. Ksawek jeszcze niemilosiernie tupie nozkami, jak sie mu cos nie spodoba. Krzyczy tak, jak by go obdzierali ze skóry.
Gdzie sie podziały te słodkie niemowlaczki z 2010 roku?
Rosna, rosna a my coraz starsze!:-)
 
reklama
Hejka, u nas podobnie-Tymuś, jak mu się czegoś zabrania lub nie chce robić tego, co on by aktualnie chciał, potrafi rozpłakać się żałośnie. Jak prababcia się nim zajmowała, nie chciał wrócić ze spaceru, płakał i wyginał się tak, że nie mogła go utrzymać. Dzień później po wizycie u sąsiadki usiadł mi w progu, bo chciał na dwór. Jak mu nie pozwalam na coś co robi i mówię np."nie dotykaj tego" i odsuwam mu rączkę od przedmiotu, on znów tego dotyka, ja znów mówię, on znów dotyka i tak w kółko... Czasem albo przestaje, albo częściej ja wynoszę go w inne miejsce... A jak wie, że czegoś nie może np. ruszać lampę, to czasem podchodzi do niej i, jeśli ja akurat nie patrzę, chwyta ją i mówi "mmmmm", żebym spojrzała:baffled:Ale ogólnie też jest kochaniutki:-)Podobno nasze dzieciaczki są teraz w wieku nieustannego testowania, na co im pozwolimy. Mam nadzieję, że z czasem staną się bardziej usłuchane:tak::tak::tak:
 
Do góry