reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2010 !!

STO LAT , STO LAT. STO LAT.... DLA SŁODZIUTKIEJ MISI :-):-):-)

...no cisza jak makiem zasiał, a moje szczęście dziś wcześnie padło i mam chwilę by ponadrabiać:)

aguska gratulacje ząbka:-)

Topoleczka spróbuje ułożyć mu główkę wysoko, to ułatwi oddychanie i smaruj maścią majerankową, u nas katar trwał ponad 2 tygodnie i ostatecznie pomógł nasivin soft dla niemowląt ale co się musiałam nasiłować, żeby mu te kropelki podać:szok::no:
Zdrówka życzę:)

Justy współczuje świąt w szpitalu ale najważniejsze że już lepiej, ściskam
 
reklama
Dzięki wiw, ale u nas położenie wyżej jest nierealne, bo Mały bardzo się przemieszcza w łóżeczku... Nasivin też czasem stosuję, ale ostatnio jakoś o nim zapomniałam-może wrócę do niego. A problemy z wkropleniem czegoś do noska tudzież jego czyszczeniem mamy i my:-( Tymek się tak kręci i macha rączkami, że muszę go jakoś blokować swoimi rękami... Czasem nie daję rady, zwłaszcza w nocy... Masakra. Mam nadzieję, że w końcu wylezą te zęby...
 
Topoleczka-u nas katar trwał 3 tygodnie aż wkońcu małemu wyszły te ząbki my stosujemy Marimer łatwo się aplikuje chociaż przy moim urwisie to nic łatwo się nie robi:-D
Co do oczyszczania to u nas dwie osoby muszą to robić tak mój mały jest silny i nie da sobie nic zrobic tylko tatusiowi czasem sam dawał ocvzyszczać nosek ale jak on to robił to nie mam zielonego pojęcia:sorry2:
 
U nas też coraz gorzej z przebieraniem. Tymek przekręca się na plecy, siada,wstaje, a czasem tak macha nóżkami, że nie mogę ubrać ani rajstop ani skarpet ani spodni... Czasem nawet nie mogę dobrze zapiąć pampersa ani bodziaka...Staram się jakoś zająć Małego w czasie ubierania, ale niestety nie zawsze się udaje. Rzadko kiedy daje się ubrać w spokoju... Kiedy będzie łatwiej?
 
my także przeżywamy to samo!Bartek to potrafi mi uciekać z gołą pupą jak chcę założyć pampersa!Są krzyki ,wrzaski a teraz zaczął sam schodzić mi z łóżka więc jeszcze trochę to wogóle będzie tragedia z ubieraniem najgorsze przetrwać tą zimę bo te wszystkie warstwy trzeba ubrać na ten mróz.
a co skarpetek to mój synek uwielbia je zdejmowac:-DWięc ja ubieram a on zdejmuje:-D
Mam tylko nadzieje że cierpliwości mi na to wystarczy hehe
 
My tez codziennie walczymy z ubieraniem,rozbieraniem,zmienianiem pampków itp no ale nie ma sie co dziwić naszym szkrabom przecież nie mogą tak leżeć bezczynnie jak maja tyle do zrobienia a raczej brojenia:-D Ja też próbuje małego czymś zająć i daje mu zawsze jakąś zabawkę czy cokolwiek do rączek jak leży i czasem mi się udaję zrobić swoje.:-)

Muszę się Wam wyżalić bo normalnie szlag mnie trafia.Miał jutro przyjechać do nas szwagier żeby coś tam załatwić z moim Z,więc kazałam Z zadzwonić do niego i powiedzieć żeby nie brał dzieciaków,bo jeden jest po ospie a drugi nie wiadomo czy się nie zaraził a my po szpitalu to Antos odporność pewnie ma obniżoną.Na dodatek żona tego szwagra Jolka (siostra mojego Z)wiem że jest zakatarzona więc sami powinni pomyśleć ale gdzie tam.Dzwoni do mnie dzisiaj teściowa (oni z nią mieszkają) i mówi że oni jadą jutro do Łodzi i ona spytała czy do nas wstąpią a Jolka na to że nie bo Justyna nie kazała nam się spotykać.Kurcze czy oni nie rozumieją że ja mam dość szpitali i boję się o dziecko.
Ostatnio zresztą też mówili że są zdrowi a jak pojechaliśmy do nich to teściowa chora na antybiotyku i Jolka to samo i nie wiadomo czy wtedy mały od nich nie załapał tej infekcji.
Matko co za ludzie!!:wściekła/y:

A i najważniejsze chyba nasza nóżka wraca do normalności tzn.mały zaczął znów raczkować podnosić się w łóżeczku i chodzi jak prowadzamy go za raczki,więc chyba będzie dobrze.
Jutro idziemy do przychodni po skierowanie na kontrolne usg.

a co do sylwka to my też w domku siedzimy

No i dziewczynki nowina,ponieważ w styczniu robimy chrzciny naszemu szkrabowi a nie jesteśmy po ślubie to postanowiliśmy dziś że może weźmiemy cywilny tak przy okazji tylko nie wiem czy bedzie termin w USC jutro się okaże bo jedziemy.
 
Hello


U Nas nie ma problemu z przewijaniem, nadal używam przewijaka, od początku tylko tam ją ubierałam przewijałam i myslę że ona wie że trzeba leżeć :tak:


Justyś
wcale Ci się nie dziwię! Przez moją teściową Julka przez tydzień się męczyla i na prawdę wolałabym jej tego oszczędzić.
Fajnie że bierzecie ślub, my też mamy cywilny, za kilka lat planujemy kościelny wziąć. Tylko ślub cywilny w KOściele się nie liczy, nie można iść do Komunii na chrzcinach i w ogóle :wściekła/y: przynajmniej u Nas.
 
My też mamy tylko ślub cywilny jak narazie i gdy chrzciliśmy bartka to tyle bylo zachodu że masakra w jednym kościele nam od razu odmówili i ksiądz powiedział że możemy razem zrobić chrzciny ze ślubem.A my wtedy nie byliśmy gotowi na tak duży wydatek więc poszliśmy do innego kościoła i także były problemy ale wkońcu ksiądz dal nam zgodę.
Oczywiście do komunii nie mogliśmy podejść.
 
U NAs w parafii na szczęście nie ma takiego problemu, wcale się nie dziwie odwalili plebanię że szok taka willa że się nie mieści i kasa potrzebna żeby spłacić, a wiadomo min. stówka za każde dziecko. My dostaliśmy jednorazową dyspensę że mogliśmy iść do komunii ale to już załatwił brat M który jest księdzem.
 
reklama
Witam

Co do ubierania to u nas też masakra, najbardziej z pampersem:szok:

A co to slubu to my też tylko cywilny, powiedzieliśmy sobie ze jak bedziemy chciec miec drugie dziecko to Kościelny weżmiemy. I u nas problemy ze chrzcinami z tego tytułu były , ale ksiądz powiedział co miał powiedzieć i udzielił chrzcin

A tak jestem leniwa po tych swiętach ze szok , nic mi się nie chce
 
Do góry