reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2010 !!

reklama
e no pojawił się mój post a mi wyszło że coś nie tak tzn Fatal error: Class 'vB_DataManager_user' not found in /var/www/hosts/www.babyboom.pl/forum/includes/functions.php on line 129
 
To i ja się melduję. Po wczorajszych chrzcinach jestem bardzo dumna z Ani. Była grzeczniutka, jak ksiądz polewał ją wodą to zaczęła się chichrać :-) Największą furorę przez całą mszę robił naszyjnik mamy chrzestnej, zabawę miała ogromną :-). Później w restauracji też grzeczniutka była, nawet trochę pospała. A najbardziej dumna to jestem z Julki, która całą mszę siedziała u babci na kolanach cicho jak mysz pod miotłą i nawet słówka nie pisnęła - jak nigdy, bo zawsze w kościele jest bieganie, krzyczenie i chimery :-)

No i w szpitalu dzisiaj byłam, zrobili mi serię badań, stwierdzili że to zapalenie oskrzeli jednak i że mam siedzieć w domu, uważać na siebie no i... faszerować się lekami. Ciężko jest, bo mąż do 22 cały dzień w pracy, w środę przeprowadzka... No, ale jakoś przetrwam :-)
 
Ostatnia edycja:
To i ja się melduję. Po wczorajszych chrzcinach jestem bardzo dumna z Ani. Była grzeczniutka, jak ksiądz polewał ją wodą to zaczęła się chichrać :-) Największą furorę przez całą mszę robił naszyjnik mamy chrzestnej, zabawę miała ogromną :-). Później w restauracji też grzeczniutka była, nawet trochę pospała. A najbardziej dumna to jestem z Julki, która całą mszę siedziała u babci na kolanach cicho jak mysz pod miotłą i nawet słówka nie pisnęła - jak nigdy, bo zawsze w kościele jest bieganie, krzyczenie i chimery :-)

No i w szpitalu dzisiaj byłam, zrobili mi serię badań, stwierdzili że to zapalenie oskrzeli jednak i że mam siedzieć w domu, uważać na siebie no i... faszerować się lekami. Ciężko jest, bo mąż do 22 cały dzień w pracy, w środę przeprowadzka... No, ale jakoś przetrwam :-)

Black - przede wszystkim dobrze że nie kazali ci zostać w szpitalu - leki lekami wiem że nie jest to przyjemne ale jesteś w domu.

No to grzeczne dziewuszki masz :-) Cieszę się że się udała impreza.


mam nadzieję że szybko wyzdrowiejesz a przeprowadzka nie będzie uciążliwa.
 
Oczywiście, że wolę być w domu. Przeprowadzki się trochę boje, jednak jest trochę rzeczy, później jeszcze trzeba wysprzątać na błysk to mieszkanie dla kolejnych lokatorów. No, ale jakoś przetrwam te 2-3 dni i później będzie już z górki :-)
 
reklama
Próbowałam. Mam też dla dzieci Mucofluid, im pomaga i czyni cuda, że z katarem przesypiają całe noce mi działa na 3 minuty i od nowa koszmar. Musze się chyba po prostu przemęczyć te kilka dni.
 
Do góry