Witam :-)
Nas właśnie deszcz przegonił ze spacerku :-( a po wczorajszej akcji sprzątania, żywcem nie mam co robić w domu i nastawiałam się na całe popołudnie na powietrzu ... buuuuu
aga, rzeczywiście spanie macie niezłe ;-) Miśka i Zuzu to ten sam gatunek chyba ... moja ostatnio śpi od 20 do 6, potem cycek i do 9.30-10.00 ... ale 11 jeszcze się nie zdarzyła :-)
Asiowo, tulam mocno !!! domyślam się, że bywa ciężko i masz czasami dość siedzenia w domu, ale pomyśl, że za jakiś czas wyjdziesz z pieluch, dziewczynki będą większe i bardziej samodzielne, pójdą do przedszkola, będą się potrafiły sobą zająć, a że jest między nimi mała różnica to i zainteresowania będą mieć na podobnym poziomie więc założę się, że nigdy nie usłyszysz, że im się nudzi
a Ty ciągle będziesz bardzo młoda, będziesz mogła spokojnie iść do pracy i nie będziesz miała dylematu przed którym staje nie jedna dziewczyna, jak starsze dziecko ma 3-4 latka i z jednej strony czas pomyśleć o rodzeństwie, ale jak to zrobić skoro dopiero wróciła do pracy po pierwszym dziecku ...
dla mnie i tak jesteś wzorem i uważam, że podjęliście super decyzję i z roku na rok będziecie się tylko utwierdzać w przekonaniu, że wspaniale jest mieć dziewczynki rok po roku
Asiax, Ciebie też tulam, bo domyślam się jak jest ci ciężko ... ja mam jeszcze równiutki miesiąc urlopu i już mnie ciarki przechodzą na samą myśl, że miałabym małą oddać :-( ale Ty jesteś super babka i na pewno wszystko tak zorganizujesz, żeby Miki jak najmniej odczuł Twój powrót do pracy
Nadineczka, zdrówka dla Polci !!! i nie dołuj się kobieto jednym podanym czopkiem !!! wiadomo, ze każda z nas chciałaby, żeby jej dziecko było zdrowe i miało silny organizm, który sam poradzi sobie z każdą infekcją ... ale czasami po prostu trzeba trochę pomóc i nie robić z tego tragedii
nasze dzieciaczki są tak malutkie, że nigdy nie wiadomo jak zareagują na infekcję ... mogą mieć 38,5 a godzinę później może nie być sladu po temperaturze albo mogą mieć 40 stopni i drgawki ...
ja nie mam odpowiedniej wiedzy ani doświadczenia, żeby decydować o tym jak pomóc swojej małej i jak coś mnie bardzo niepokoi dzwonię do naszej pediatry
Zuzu teraz też na lekach i widzę zdecydowaną poprawę ... też żałuję, że je dostaje, ale wolę to niż żeby kolejny raz obudziła się w nocy i nie mogła złapać oddechu ;-)albo, żeby w oczekiwaniu na to aż organizm sma zwalczy infekcję katar zamienił się w zapaleniu ucha czy oskrzeli ...
Zmykam poszalec trochę z młodą, bo się towarzystwa domaga