reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2010 !!

Witam Wszystkie!!!

Dziękuje bardzo wszystkim za gratki:-D


A u mnie nocka znowu do bani, mała się budziła co 2 godziny i sama juz nie wiem o co kaman???
Moze dlatego ze w dzien dłuzej spała, aaaah kiedy przespi mi chociaz 8 godzin????

A my z małżem uzgodnilismy ze wieczory sa dla nas i nie właczamy kompa, ciekawe jak długo???

No nic my dzisiaj na imieniny do tescia jedziemy, brrrrr:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Maksiu spał od 20.30 do 6.30, uwielbiam mojego Synka, ale ja jestem niewyspana, bo do 2 siedziałam przy kompie, a w domu syf.

Przywieźli mi wczoraj pralkę, kupiłam najtańszego Mastercooka i ma wszystkie funkcje, które mi są potrzebne, dokupiliśmy gwarancję na pięć lat i gites.Raty będziemy spłacać 2,5 roku :baffled:
 
Mi się chce jeszcze ostatni raz zabrać głos w kwestii nauczycielskiego zawodu :baffled: Przysięgam ostatni.. :rofl2:
Nie wiem dlaczego krązy mit, że nauczyciel pracuje 20 godzin i ma tyle wakacji a inne grupy zawodowe to wakacji nie mają. Nauczyciel nie ma wakacji ma urlop - i on nie trwa tyle ile wakacje. Urlop trwa 6 tygodni, ostatnie dwa tygodnie już nauczyciel musi być do dyspozycji dyrektora i często to są juz rady pedagogiczne, przygotowanie programów, planow itp. Kolejne 2 tygodnie to urlop w czasie ferii zimowych. Kropka. Pozostałe dni wolne, kiedy uczniowie nie mają zajęć to nie jest urlop nauczyciela - oczywiście nie prowadzi zajęć dydaktycznych bo nie ma uczniów ale nie tylko na tym polega nauczyciela praca. Wymiar tygodniowej pracy to 40 godzin - tak jak w każdym innym zawodzie. 20 godzin to głownie praca przy tablicy - reszta to nienormowana i ciągle tak wytykana palcami praca. Wywiadówki, szkolenia, rady pedagogiczne, wycieczki (gdzie nauczyciel pracuje 24/h),dla niektrorych sprawdzanie prac dla innych rajdy, zawody, turnieje i inne. Ostatnio modne projekty.
Dzieci jest coraz mniej dlatego w szkołach panuje istny wyścig. Ciągle trzeba coś wymyslac, urozmaicać i kombinowac aby uczniowie wybrali akurat tę szkołe - bo... od tego zalezy czy bedziemy miec prace. Ile czasu nauczyciel przeznacza na pracę poza owymi 20 godzinami i ile w domu ślęczy nad sprawami szkoly to tylko rodziny wiedzą.
Oczywiście - dla kobiety to piekny zawód. Oczywiście, że nie musze być dzień w dzień 8 godzin poza domem. Ale bez przesady z tym luzem.
Kurcze.... naprawde jak nisko upadł nasz zawód, że wiecznie się musimy tłumaczyć, że nie jesteśmy wołami głupimi, co 20 godzin w szkole posiedzą a reszte czasu po sklepach i z kawą.
Szok. :baffled:
O zarobkach nie wspomnę, ja nikomu nie wypominam ile zarabia i ile musi na to pracować. Obecnie każda gmina może placic inaczej - w większości placą minimum a co bogatsi dają więcej - wyższe dodatki motywacyjne, o wiejskich nie wspomnę.
Moze dla przykładu podam, ze moj dodatek motywacyjny to 40zl miesięcznie :szok::rofl2:
Ja nie narzekam. Kocham swą pracę i obojętnie ile dostaję to pracowac będę. Narzekającym, że w biurze trza siedzieć 8 godzin polecam przekwalifikowanie się i do szkoły.
Obyś cudze dzieci uczył... :crazy:

I tym sposobem się wyekspljatowałam psychicznie i nic mi się już nie chce pisac.
Miłego dnia :-D
 
Witam w piękny, słoneczny dzionek, chyba trza się ogarnąć i wyjść z nory.

Mari_anna gratuluję zakupu, mi też padła pralka, ale nasz mechanior zreperował, jeszcze padł mi piekarnik, blender i zmywarka jest na wykończeniu, ale nowe zakupki dopiero jak wrócę do pracy.
I wszystkiego najlepszego dla Maksia z okazji skończenia 4 miesięcy.
Dzisiaj jedziemy na 5 urodzinki mojego chrześniaka też Maksia.

Pozdrawiam i zmykam bo Miki się obudził.
 
marianna ha ha to hobby to rozwija bo z tego kasa może kiedyś będzie - wybiera się na studia zaoczne - ratownictwo. Bo nie wiem czy wiesz, ale w gimnazjum wszedł nowy przedmiot edukacja dla bezpieczeństwa, i dzięki tym studiom, które rozpocznie w wrześniu i tym, które robi teraz(3.500) będzie miał 3 godziny dodatkowe w szkole!!!!!
Nie wiem kiedy to odrobi. Poza tym hobby to wolontariat - uczy dzieci (!!!!!) pierwszej pomocy) i zabezpieczają za darmo!!! imprezy masowe. Wiesz każdy się może się przekwalifikować i spróbować tego miodu. Chyba Jolcia pisała o niani, której musi zapłacić 1500 złotych, no cóż ja tyle zarabiam.....A te zajebiste dodatki to po prostu śmiech na sali. Tak samo jak poprawieni z kluczem wypracowań minimum 250 słów każde w klasie liczącej 40 osób. Z jednym schodzi 20 minut. Wiem nie muszę ich robic bo są tacy, którzy nie robią. Tak jak kaja napisała to moja ostatnia wypowiedź. A co do urlopu i wolnego to kaja dobrze prawi, z tym, że u na w ferie organizujemy uczniom dodatkowe atrakcje w szkole i muszę tam być....Albo jestem wysyłana np na kurs tygodniowy. jeszcze co korporacji, jeżeli podnosisz kwalifikacje to najczęściej wiąże się to z podwyżką- nie u nas ukończyłam dwa kierunki studiów, studia podyplomowe, mogłam robić doktorat- ale żadnych gratyfikacji z tego tytułu nie mam.
To tyle. amen. gęba na kłódkę

Dzień dobry tak w ogóle!!!:-):-):-):-):-):-) A i jak byście nie wiedziały to u mnie pada!!!
 
Dzień doberek! Cud się stał, słońce wyszło! :tak::-)
Idę się robić póki mała śpi i jedziemy dzisiaj na spacerek do parku chorzowskiego.
Cykam się, bo to pierwszy wyjazd z wózkiem komunikacją miejską...

Już mi się śmiać chce, wyobraźcie sobie, że po raz kolejny mąż mojej mamy poczuł się w obowiązku ustawić mnie do pionu! :-D
Jak to określił - lat nam widać przybywa, ale rozumu nie :-D:-D:-D
Idę podciąć sobie żyły mydełkiem w płynie zaraz, bo nie wiem, czy będę umiała z tym żyć :baffled::-D
Nic to, ode mnie kontaktu już nie uświadczą, żadnych telefonów, kartek ani nic. Przecież nie będę się prosiła o to, żeby z moim dzieckiem kontakt utrzymywali!

:
Pasibrzuch to możemy sobie ręce podać, obie mamy mamuśki nawiedzone i obie nam smrodu robią koło tyłka, oj świetnie by się razem dogadały;-) Może je kiedyś umówić na wspólną pogawędkę, nadawałyby pewnie z prędkością karabinu maszynowego :-p

Ja nie wiem czy one by takie spotkanie wytrzymały! Bo jakby się zaczęły nakręcać, to wyprodukowałyby tyle energii, że pewnie by wybuchnęły... Mhm... To kiedy je umawiamy? :-D:-D:-D
 
Jest, jest,jest Emma urodziła się wczoraj o 20.30 i waży 3700. Wiem tyle że koleżanka ma miała długi poród i wspomagała się epiduralem, dziś jade zobaczyś to cudo:-)
Dzięki za kciukasy kobitki;-)
Gratki dla koleżanki:-)

to ja tak szybko i znikam bom dzisiaj ponura ja te chmury deszczowe:(

od. nauczycieli mam taką myśl że ja kokosów nie zbiijam co miesiąc bo właśnie te wakacje płatne i gdyby płacili jak trzeba to w wakacje wypłat by nie było, no może źle myślę ale tak się pocieszam:D
a korepetycje też się kiedyś skończą, tzn wiem że te co mam jeszcze w przedszkolu właściwie pociągnę do matury w 90%, ale przecież wiecznie ludzie angielskiego nie będą się uczyć, i wtedy doopsko blade

no nic uciekam proszę jutro o śliczną pogodę bo się zadołuję całkiem pod ziemie
Oj dorcia nie sądzę by sie skończyły, nie wierzę że szkoła jest w stanie nauczyć jezyka tak dobrze jak prywatny nauczyciel;-)
Dzień dobry Kochane:-)
Szymonek już ozdrowiał, na szczęście ale biedaczek strasznie schudł niedługo di zrówna sie z nim wagą:no:
Mnie też coś złapało ale na szczęście cola i słone paluszki zdziałały cuda:tak:
Didek cholerka ma cały czas katar ale mam nadzieję że wkrótce przejdzie.
Dostałam paszport Simonka ale paszportu Di ani śladu:wściekła/y: Ale może nie bedzie potrzebny bo znowu lotniska pozamykane:no:
nauczyciele, uważam że aby zostać nauczycielem powinny być specjalne testy bo nie każdy ma do tego predyspozycje. Co do płacy to w Polsce jakieś nieporozumienie jest:no: Tutaj nauczyciel to bardzo dobrze płatny zawód:sorry2:
 
reklama
Yol_a - u mojego M. dodatkowe studia nie wiązały się z podwyżką niestety, chcial podnieść swoje kwalifikacje i tyle, ma 2 kierunki na politechnice Wr - studia dzienne i podyplomówkę w Wa-wie). Może i w korporacjach zarabia się dużo, ale na stanowiskach kierowniczych, specjalista zarabia tak sobie, nie będę się licytowała o godziny, bo nie o to chodzi. Moj m. wychodzi do pracy o 5.50 wraca o 18.00 je i dalej siada do kompa i pracuje, nie ma nawet siły pobawić się z Maksiem. Na L4 w życiu nie był, bo pracuje na samodzielnym stanowisku i nie ma go kto zastąpić.
Nie wspomnę o zakontraktowanych podwyżkach (może parę groszy, ale zawsze to coś) i całej ochronie i prawach pracowniczych z których realnie można korzystać. Doświadczony nauczyciel ze stażem w szkole jest szanowany i chroniony kartą nauczyciela, w korporacji stary człowniek jest już zużyty i wyeksploatowany.

Dodam jeszcze, że moja koleżanka pracuje w szkole jako pedagog wróciła do pracy po 2 latach wychowawczego (ja już nie miałabym gdzie wracać), co drugi miesiąc jest na L4 na dzieci swoje (mnie już by wywalonoby z roboty) i zarabia 1/2 mojej pensji, ale pracuje po 5 godzin dziennie, to znaczy tyle jest w szkole, bo o godziny nie będziemy się licytować. Ma czas na wychowywanie dzieci i normalne prowadzenie domu.

Ja osobiście nie chciałabym być nauczycielką, bo sie do tego nie nadają zupełnie, bo nerwowa jestem. Moja praca mi odpowiada, szanuje ją lubię, uwielbiam ludzi którzy mnie otaczają, dlatego też wracam po macierzyńskim.

Dajmy sobie szyszką ..... i już nie ma tematu.............

AMEN

Kaja - wiem, że nauczyciele wypruwają flaki, przygotowują po lekcjach fajne zajęcia, ale jak ja mam córkę zachęcić do uczestnictwa w czymś dodatkowym jak wraca codziennie padnięta do domu po 7 lub 8 godzinach w szkole?
Ten cały system jest chory, ciągłe testy, sprawdziany 6-klasisty, to jest masakra jakaś totalna. Podziwiam Cie, że na macierzyńskim uczestniczysz w życiu szkoły, utrzymujesz kontakt z uczennicami, super.....

Ogólnie to nikt nie ma lekko.............

Mam nadzieję, że nikogo nie obraziłam tym postem, bo nie taką miałam intencję, jeśli tak to przepraszam.

Już naprawdę AMEN.
 
Ostatnia edycja:
Do góry