Witajcie!!
Jak przeczytalam o Oskarku i jego nauczycielce no normalnie szlag mnie trafił!!
Ja też mialam kiedyś przeboje z nauczycielką!!
Było to w 2 klasie LO!! Umówiłam się ze znajomymi w pubie, przyszłam jako pierwsza, usiadłam, podszedł do mnie jakiś facet i zaczelismy rozmawiac. I jak tak gadalismy weszła tam pani Joanna N. Okazało się, że ten mężczyzna, to jej mężczyzna!!! No i zaczęły się problemy!! Buntowała nauczycieli przeciwko mnie!! Uczyła mnie polskiego, byla moją wychowawczynią!! Za wszystkie wypracowania dostawałam 2=, bo oddawałam!! Z każdej odpowiedzi 1, bo nie umiałam ;/ kiedyś koleżanka, która zawsze miała 4,5 z wypracowań napisała sobie, ja sobie, ale się wymieniłyśmy nimi, Iwonka oddała moje, dostała 5+, a ja za Iwonki 2=!!
Kiedyś mieliśmy zajęcia w sobotę, akurat, to był dzień ślubu kuzynki, więc przyszłam już ubrana tak jak na ślub, bo po zajęciach pędziłam do kościółka, a do szkoły iść musiałam...
Przyszłam, powiedziała, że pięknie wyglądam... A w we wtorek na zebraniu do mojej mamy przy wszystkich rodzicach, że jak k...a do szkoły ubrana przyszłam...
Kiedyś wzięła mnie na rozmowe po kolejnej 2= za wypracowanie i od słowa do słowa mówi do mnie 'uważaj, bo mam rękę ciężką' na co ja mówię 'nie wątpię' ;D bo baba była 2 razy taka jak ja teraz, a jestem duuuuuuża!! Sięgałam jej do ramion, ja mam 173!!
No i poczułam tę rękę na mojej twarzy... Poszłam do dyrektora... Skończyło się na tym, że miałam 1 na koniec roku, egzaminu komisyjnego też nie zdałam...
Przeniosłam się do innej szkoły, gdzie raz jeszcze miałam egzamin, zdałam go na 4!! Joanna N. przyszła do nas właśnie w 2 klasie, nasza wychowawczyni wcześniejsza zaszła w ciążę...
W innej szkole wychowawczyni była również polonistką... Z wypracowań dostawałam 4,5!! Pani Danusia, teraz już ma 70 lat, nasza pani profesor...!! Z matury dostałam celujacy!! Zdawałam starą maturę!! Więc było wypracowanie...
Po maturze listem poleconym profesor Turzanska wysłała kopię mojego świadectwa do Nakonecznej...
Po latach przepraszała moją mamę za to co mówiła na mój temat... Przyznala się, że źle mnie oceniła!! Facet zdradzał ją na lewo i prawo!! I w sumie wcale się nie dziwię ;p
Moja mama bała się jej, mimo, że była dopiero po studiach!! Wierzyła w to, co za baba jej gadała na mój temat... Nie chroniła mnie przed nią...
Sylwia, nie popełniaj błędów mojej mamy... Dla mnie ta szkoła była dobrą szkołą, mi to doświadczenie w życiu pomogło, ale ja miałam 16 lat, a nie 8!! Przeżyłam to tak, że po 2 latach od zmiany szkoły chodziłam do psychologa, bo nie radziłam sobie z tym!! Ta baba zniszczyła jakąś część mnie!! Nie pozwól, żeby Oskar był tak traktowany!! Jest On małym chłopcem, który potrzebuje wsparcia rodziców, nauczycieli, a nie ciągłych nagonek!! Daj Mu odczuć, że jest wspaniałym chłopcem, bądź z nim i nie popuść tej nauczycielce!! Nie urodziłaś, nie wychowywałaś go tyle lat, żeby teraz jakaś menda go zniszczyła...
Trzymam kciuki za Ciebie i Oskara!!
Jak trzeba będzie zmień mu szkołę, nie tylko klasę... Pomyśl o tym, że to kiedyś może się na nim odbić!!
Tysiolek i jest ten dzień!!
W dzień mojego ślubu jak wstałam włączyłam vivę, a tam pisenka Paulli 'od dziś' włączyłam akurat jak śpiewała 'zasypiać i budzić się przy tobie do końca moich dni'
pomyślałam, że to dobry znak...
)
Justynką życzę Wam, zebyście zawsze chcieli zasypiać i budzić się przy sobie, żeby Wasza miłość wieczna była, żeby szczęście nigdy Was nie opuszczało!! Żebyście potrafili się zrozumieć bez słów!! Pamiętajcie o tym, że niezależnie o sytuacji teraz już bedziecie jednością i walczcie o dobro tej drugiej połówki!! Nie pozwalajcie na to, żeby ktoś Was krzywdził...
Wszystkiego najlepszego!! :*:*
Jola, gratulacje dla Emmy i jej mamy
)
Jolcia nie dodzwoniłam się do kuzynki wczoraj ;/ Ale zaraz będę próbować
Ranyyy jak źle się czuję!! Jakieś przeziębienie atakować chce!! Ale się nie dam...!!
Kiedyś pisałam Wam, że Sławka wujek ma raka... Wczoraj przegrał walkę z chorobą
Jutro pogrzeb...
i przeraża mnie on... ;( Ula ma 37 lat, mieli 4 dzieci... Najmłodsze 9 lat ma ;( Do tego spotkanie z teściami... Powiem dzień dobry i tyle... Na stype nie idziemy, musimy szykować chrzciny...
Zimno jak cholera u mnie, ponuro, czarne chmury na niebie...
Mam dość tej pogody!! Chcę wiosnę, lato!! A nie ten deszcz, deszcz i deszcz!! ;/
Rozpisałam się z rana...
Idę do Adasia, bo się obudził i chyba coś wystękał już nawet ;p
Miłego dnia Wam życzę!!
:*