reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2010 !!

no to wróciłam ze spacereska :) fajnie było - cieplusio tylko szkoda że tak wieje - Małej nie wiało ale mi prawie łepek urywało :-D
aaa i za dużo to ja nie pochodziłam - co prawda 2 godz mnie nie było ale co kawałek dzisiaj jakiegoś znajomego spotykałam i tu gaducha tam gaducha i trzeba było wracac bo Mała się powoli na żarełko budziła :-) może wyjde dzisiaj jeszcze raz :-)

Jolcia, Jola.24, dziekuje bardzo za faktyge i pomoc - musze wszystko sobie teraz rozpisać i wybrac się na zakupy bo czas najwyższy a pózniej czasu nie będzie na rozmyslanie co i jak i ktorędy :-) a jakie winko polecacie bo szczerze jak Carlo Rossi nie lubie - a ostatnio wszedzie je dają :no: a jak ja mam potem spijac resztki to chociaz niech mi smakuje :-D

yol_a miłej sobotniej wycieczki zyczę :-)

Pasibrzuch oby Emi sie polepszyło wkońcu :-)
 
reklama
Tysiolek a my kupowaliśmy po litrze na głowe-niegazowane w kartonie,gazowane nie pamiętam ale wszystkich napojów łącznie razem z wodą gazowaną wyszło ok 2 l na osobę,wódki po 0,75,bo towarzystwo lubi poszale,co do wina to patrzyliśmy na cioteczki,które nie piją wódki ale mogły sobie to golnąć-poszło go bardzo mało,jak znajdę czs wieczorem to poszukam swoją rozpiskę ile czego dokładniej było.
aha-będzie przecież też kawa i herbata
 
tiaa Boo tak krzyczy na zabawki, ścianę, poduszkę ze chwilami się gubie i nie wiem czy to zudzenie, zmeczenie czy tez chęc przyssania sie do didolka ...wiec biegne czym predzej do krzyczacego dziecka ..które wita mnie UŚMIECHEM po czym znów drze papule :-D

u mnie to samo czasem nie wiem czy młoda krzyczy bo jej źle czy sobie po prostu gada:sorry: wczoraj byliśmy w roosmanie a ta jak zaczęła nam gugać na cały sklep cały sklep się śmiał a mi było tak miło że wszyscy się zacieszają z mojej dzidzi:-D

Hmmm...zagadki ciag dalszy;-) Ja smaruje malego Linodermem po kapaniu.Wczoraj malz kapal i smarowal synka....Ogladam kremy,otwarty z Linomagu a ja go nie otwieralam jeszcze...B. myslal,ze wsio rawno i posmarowal malego Linomagiem ( tym z misiem na opakowaniu )...nie smarowal tylko raczek bo..zapomnial( zapomnial,ze synus ma raczki czy co?:-) )Czyzby to ten Linomag uczynil?Myslenia ciag dalszy i odpowiedzi poszukiwania...jestem jak Sherlock,jestem jak ruska stonka-nie odpuszcze;-)

niech żyją faceci lubie te Wasze historie o facetach i dzieciach:laugh2::laugh2::laugh2: ale nie myślcie sobie, że mój jest inny z tego samego klonu ... :baffled:

ale jest w domu przez weekend i nie wim co ze sobą zrobić tzn wszystkie zaległości nadrabiam jednym słowem sprzątam przez duże S...:cool:

a jak na złość młoda grzeczniutka zamiast dać tacie popalić:-p

i zrobiłam ciasteczka z płatków owsianych pierwszy raz ale doooobre kurde i zdrowe:tak:

a ja nie mężatka ja być wolna!!!!!!!!!!!!!!!!!! ALE FLASZKĘ TO BYŚ MOGŁA RZUCIĆ !!!!
a tak poważnie to zaczynam się zastanawiać nad ślubem, ale po co?
oprócz miłości i wartości religijnych to dlaczego się hajtacie:zawstydzona/y:
 
Ostatnia edycja:
Tysiolek ale się masz :)
Tak policzyć te soki, cole, sprite,wino i wódka... Wow !! Ile to pieniążków...
Ja z win to tylko nalewki i kadarkę lubie :) żadne inne mi nie wchodzi ;/
Jeśli chodzi o trunki dla ciotek, to moje zostały zarażone przeze mnie drinkami!!
Malibu (2 kieliszki) bols blue (2 kieliszki) i 3 kieliszki mleka i lód :) Wymieszać w shakerze tak by powstała pianka :) pychotka!! :)
Jak kiedyś będziecie miały to co powyzej, to spróbujcie, polecam!! Ojjj polecam :D
Z tym, że my zamiast malibu i bolsa mamy jakieś tak lidlowskie albo bierdonkowe :) tak samo smakują :) ważne żeby jedno było kokosowe, a drugie pomarańczowe :)
I jużżżżżż mam ochote ;p

Wy ze spacerów wróciłyście, a my z Adasiem idziemy :) Ciepło jest, trzeba korzystać :)

Do później :*
 
no to wróciłam ze spacereska :) fajnie było - cieplusio tylko szkoda że tak wieje - Małej nie wiało ale mi prawie łepek urywało :-D
aaa i za dużo to ja nie pochodziłam - co prawda 2 godz mnie nie było ale co kawałek dzisiaj jakiegoś znajomego spotykałam i tu gaducha tam gaducha i trzeba było wracac bo Mała się powoli na żarełko budziła :-) może wyjde dzisiaj jeszcze raz :-)

Jolcia, Jola.24, dziekuje bardzo za faktyge i pomoc - musze wszystko sobie teraz rozpisać i wybrac się na zakupy bo czas najwyższy a pózniej czasu nie będzie na rozmyslanie co i jak i ktorędy :-) a jakie winko polecacie bo szczerze jak Carlo Rossi nie lubie - a ostatnio wszedzie je dają :no: a jak ja mam potem spijac resztki to chociaz niech mi smakuje :-D

yol_a miłej sobotniej wycieczki zyczę :-)

Pasibrzuch oby Emi sie polepszyło wkońcu :-)

wino, wódka.... musicie wybrać takie jakie Wam pasuje.

U nas było smiesznie z wódką, bo brat namawiał mnie na Eristoff, zachwalał jaka to dobra itd a tańsza od Finlandii. Bylismy w sklepie kilka tyg przed weselem, patrze a tu stoi Eristoff. Kupiłam, zawołałam znajomych wieczorem na degustację. w 4 osoby wypiliśmy tego eristofa, potem finlandie z lodówki i jeszcze śliwowicę... W rezultacie spałam w łazience na płytkach co by miec blisko.... rano do pracy jechałam z reklamówką w kieszeni i.... w ostatecznie na wesele kupiliśmy Finlandie, bo jakos Eristoff żle nam sie kojarzył.... ;-)
z winem trza tak samo, kupic kilka i popróbować jeśli sie nie ma swoich ulubionych win.
 
Tysiolek - niedawno było wesele mojego brata i było tak:
- ilość alkoholu po 0,5l na głowe (ale wliczając wszystkich gości, dzieci też, nie zrozum mnie żle nie że dzieci piją, ale chodzi o ilość zakupionych butelek,
- wybrali Wyborową (bratowa robiła degustację i po tej nikt nie miał kaca, ani złych wspomnień i wszyscy byli zadowoleni)
- z boku stał osobny stolik z Martini (białe i wytrawne w zielonych butelkach), wino wytrawne (chyba Chianti firmy Cecchi), jakieś wino słodkie (nie pamietam), cyba Porto z Biedronki
i wszyscy byli bardzo zadowoleni.
Zasada jest też taka, że napoje gazowane (cola sprite tonic, wodę mineralną chyba też) kupuje się 1l, bo to ładniej wyglądają na stole i chyba brali 1,5 litra napoju na osobę. Soki w dzbankach (super smak mają soki Melly z Biedronki, na bank nie odróżnisz ich smaku od Hortexu czy Tymbarku, a są o wiele tańsze i w dzbanku marki nie widać).
 
Ja miałąm wesele w restauracji i tak z szefem byłam dogadana, że jak mi soki i napoje zostana to on ode mnie je odkupi. Tak wiec mi nic nie zostało z napojów. I uważam, ze warto jednak kupic dobre, bo jak zostaną to się je będzie piło. Ja wolę kupować te bez cukru ;-) wystarczy ze zjadam cukier w słodyczach ;-)
 
nooo e_milcia pieniazków pewnie co nie miara pójdzie ale co zrobić ....wspomnienie będzie bezcenne ....(a za reszte zapłacisz karta Master Card :-):-):-) )

nadineczka powiem Ci że nigdy sie głębiejnad tym nie zastanawiałam - biore ślub ponieważ chce żeby M został moim Meżem i chce żyć tak jak życ mnie uczono od najmłodszych lat...co prawda M nie wierzy w Boga i ten ślub tylko dla mnie ale ja chce - chce bo źle bym się czuła żyjąc na kocią łape - aczkolwiek nie krytykuje nikogo kto taki związek wybrał :-)

Jolcia to niezłą miałas degustacje hahahaha :-) ja może degustacje zostawie Michałowi bo ja za wódka nie przepadam - ja sobie kupie butelkę Martini białego i to mi do szczescia wystarczy :-)

Mari_anna dziekuje za rozpiske i za info o Biedronkowych sokach - musze się przejechac i popróbowac - zawsze to pare groszy w kieszeni zostanie :-)

Jolcia na sokach to ja ise nie znam od kiedy siegam pamiecia pije tylko wode niegazowaną ewntualnie Nesti zieloną herbate io to wszystko :-D po paru kieliszkach gością będzie obojetnie hihihihi :-D

M własnie uzypia Amelke i jedziemy sobie do kina - chcieliśmy jutro ale zamkniete przecież wszystko ........ a co - trzeba odreagowac - jedziemy na 3D - pierwszy raz - ciekawe jaki efekt bedzie - zebym tylko zawału nie dostała :-D
 
reklama
Pasibrzuch zazdroszczę . Moja daje mniem popalić. Tzn muszę cały czas biegać z nią albo wokół niej. Może więcej z wagi zleci:-)
Tysiolek fajnie ci z tym weselichem. Ja ci nie pomogę bo weseliłam się dawno temu i pamiętam tyle że ja piłam Tyskie:-D
 
Do góry