reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

Pasibrzuch zmień lekarkę!! uwzięła się na te Twoje bogu ducha winne cycki. Nienormalna jakaś :-D A ta twarda skóra to może początek ciemieniuchy? Julce też najpierw stwardniała a później zaczęła się łuszczyć. U Nas skaza objawiła się pryszczykami na całej buźce i skórka za uszami zaczęła się łuszczyć i też tak jak Asiax podaję nutramigen i wszystko wróciło do normy.

My chrzcimy 25 kwietnia a co do ciuszków na chrzciny to my coś w tym stylu planujemy kupić:

Komplet do chrztu dla dziewczynki 'BEATKA P.'-r.74 (947651774) - Aukcje internetowe Allegro
http://allegro.pl/item958920573_chrzest_komplet_ubranko_miki_r62_carpe_diem.html

co sądzicie
 
Ostatnia edycja:
reklama
Pół godziny siedzę przy kompie i nie mogę sobie przypomnieć co chciałam napisać, aż w końcu zaskoczyłam.
3 dni temu najadłam się sera białego, żeby sprawdzić czy to aby na pewno skaza a tu wielkie gó....o, żadne krostki się nie pojawiły, a ja tyle czasu się
katuje, dzisiaj w końcu wypiłam kawkę z mleczkiem, jak mi tego brakowało.

Pasibrzuch
, mi lekarka powiedziała, że dzieci ze skazą absolutnie nie mogą dostawać NAN HA, przepisała mi Nutramigen, no i na receptę kosztuje 13 zł, a nie jak NAN 25 zł
 
niestety na propolis jestem uczulona - dowiedziałam się 2 lata temu w chorwacji kiedy twarz poparzyło mi słonko i posmarowałam pianką na oparzenia z propolisem :no: dramat 5 dni bylam opuchnięta jak banka
a ten NIPAS to dostane w aptece tak od tak ? można to stosować karmiąc ? no i jak to sie stosuje skoro ponoć tylko dentysci wiedzą jak
szałwią przpłukałam raz a że kazali zimną to myślałam ze padne brrrr

Nipas zamawialiśmy w aptece, nie był dostępny od razu, tylko sprowadzili nam z hurtowni, czekaliśmy dobę. (Młoda farmaceutka nie wiedziała w ogóle co to takiego ten NIPAS, dopiero bardziej doświadczona zakumała, że coś takiego istnieje, widziałam też te tabletki w aptece internetowej, są bez recepty.
Odnośnie karmienia piersią to na ulotce pisze " Przed zastosowaniem każdego leku należy poradzić się lakarza. Nie zaleca sie karmienia piersią podczas długotrwałej kuracji dużymi dawkami kwasu acetylosalicylowego. Krótkotrwałe stosowanie lub pojedyncze dawki leku nie stanowią zagrożenia dla niemowlęcia karmionego piersią".

Miałam taką sytuację, że w tym czasie bardzo źle się czułam (umierałam z bólu, cesarka to był pikuś w porównaniu z tym wyrywaniem zęba), nie miałam z kim zostawić Małego, a nie chciałam jechać z nim do dentystki, bo śniegu było po kolana i się bałam oblodzonych dróg. Dostałam więc taką instrukcję:
1. Dokładnie umyć ręce (myć około 5 minut).
2. Następnie dłonie przymyć w spirytusie 95%
3. Wyciągnąć gazikiem jałowym 1 tabletkę Nipasu (jest w kształcie trójkąta), a następnie trzymając gazikiem jałowym wsadzić do zębodołu, zagryźć gazik i trzymać zagryziony 20 minut, w razie potrzemy można jednorazowo zastosować dwie tabletki, jeśli zębodół jest duży.

Tabletki znieczulaja miejscowo, dezynfekują, oraz tworzą osłonę, przed dostawianiem się do zębodołu śliny....
U mnie zadziałało, stosowałam 4 razy, wedle potrzeby, jak zaczynało boleć.

Dużo zdrówka życzę i niech już to dziąsło nie boli :-). Trzymam kciukaski.:-)


Kaamaa- cudne ubranko :tak:
 
Ostatnia edycja:
W biegu zaglądam do Was.
Byłyśmy rano u lekarza, szczepienia odroczone, bo zaraziłam małą :-( ma katarek i pokasłuje :-(
Zważyłyśmy się i niestety, od ostatniego ważenia przybrała tylko 100g (i to na cycku i butelce!), więc teraz ponoć to wina refluksu (bo już nie piersi, nie?)... I jeszcze lekarka gada mi, że widzę, że na piersi jej nie wykarmię. Więc choć już dostaje butlę, to i tak mam wrażenie temat piersi dalej jest na tapecie, choć myślałam, że już to skończyłyśmy :baffled:
No i na główce i brwiach pojawiła się małej taka twardsza skórka, któraś z Was to przerabiała, co pomogło?
Bo lekarka mówi, że mam ograniczyć mleko, a ja ostatnio nabiału jem tyle co Activie na kupkę moja tym razem i kilka kropel mleka do kawy, więc co niby mam ograniczyć? No i czy to aby na pewno z mleka?
W każdym bądź razie zmieniłyśmy mleko na NAN HA.
A ja dalej chora, na szczęście już bez gorączki :-)

Niestety, żeby uczulić małego wystarczy tego mleka tyle "co brudu za paznokciem" - to cytat pediatry, a mleko jest wszędzie, np. w białym pieczywie, masle. Nie można mleka, jego przetworów, nic z bułka tartą, serwatką, mlekiem w proszku itd.
 
No i na główce i brwiach pojawiła się małej taka twardsza skórka, któraś z Was to przerabiała, co pomogło?
Bo lekarka mówi, że mam ograniczyć mleko, a ja ostatnio nabiału jem tyle co Activie na kupkę moja tym razem i kilka kropel mleka do kawy, więc co niby mam ograniczyć? No i czy to aby na pewno z mleka?
W każdym bądź razie zmieniłyśmy mleko na NAN HA.
A ja dalej chora, na szczęście już bez gorączki :-)
Mój maly cos takiego miał i też mi powiedziała że to skaza białkowa chyba miałam na tydzien odstawic nabiał i przepisała mi maśc ELOCOM 1NG/G
pomogło po jednym smaROWANIU narazie katuje sie bez nabiału do konca tygodnia zobaczymy co bedzie jak spruboje troszke mleka.Ale ja mysle ze to uczulenie od wołowiny ale zobacze w poniedzialek to ci napiszę
 
Niestety, żeby uczulić małego wystarczy tego mleka tyle "co brudu za paznokciem" - to cytat pediatry, a mleko jest wszędzie, np. w białym pieczywie, masle. Nie można mleka, jego przetworów, nic z bułka tartą, serwatką, mlekiem w proszku itd.

dokłanie u nas po odstawieniu nabiały krostki znikneły,potem zjadłam dosłownie 5 płatków sniadaniowych i mega duże twarde i łuszczące sie krosty pojaiwły się na uszach. to jest az nie prawdopoodbne ze taka mała ilośc może miec wpływ.

ciezki dzien dzis mamy...chyba zaczynamy "skakac"...mloda placze i prawie nie spi albo trzeba ja nosic na raczkach albo opiera sie na moim brzuszku i tak jakby probowala siadac, raz sie cieszy a za chwile ryczy nie wiadomo czemu...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witajcie drogie stycznióweczki, ja zabiegana jestem, poczytałam i widzę, ze ubranka do chrztu na tapecie, ja kupiłam wczoraj wierzchnie, a pod spód zakłądam białego pajaca. W domu złożymy biały komplecik po Tomku. nie szaleję, bo uważam, że nie ma co przesadzać i chyba dormark pisała- czym skromniej tym lepiej. Garniaczki śliczne, ale dla takiego dzidziola, co już biega, moim skromnym zdaniem:-)
Ma m dziś do teścia jechać na imieniny, i będą mnie kusić ciastem:wściekła/y:
Kaja u mnie 2,8 kg mniej. Ale to nie tylko słodycze, ogólnie ujęłam sobie obroku:tak:
i zaczęłam na brzuch ćwiczyć aw6. Ginekolog nie zakazała.
Dziś nie mam obiadu, i chyba zjem mozarelle z pomidorkiem.
Szczepienie dziś zaliczyłam o obu menów strzykawa dopadła.- Młodego szczepię refundowaną. :tak:
Pozdrawiam i miłego popołudnia.:cool2:
 
A moja mała ma jakis gorszy dzien nie chce jesc , spac i marudzi od rana. Juz nie wiem od czego, moze od pogody??? A tak naprawde to pogode mamy paskudna, juz mogłoby byc cieplo i słonecznie:)
 
reklama
Do góry