reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2010 !!

Witam serdecznie... sniegowo, zimowo :wściekła/y::wściekła/y:kiedy się to skończy....:nerd:
paula - spokojnie z tym karmieniem.... tak jak roxeen ci pisze to ja moge powtórzyć... po co takie głupoty ci opowiadają. Czytaj net, publikacje... nie ma niewartościowego mleka matki!! Nie rozumiem też po co masz odciągać jeszcze skoro mówisz, że masz tyle mleczka...:confused:
emilcia - pilnuj i niech naprawiają... grzyb jest niebezpieczny... trzeba to usuwać szybko i zapobiegać aby więcej nie wychodziło.

Chciałam skoczyć do moich trenujących dziewczyn na 10.00 ale Tymek postanowił mi zrobić psikusa. Nadal śpi :-D a przecież jak się obudzi to będzie głody jak wilk - więc chyba nici.... :baffled: Ciągle mam sprawdzić jakby pił odciągnięty pokarm z butli ale nie mogę się zorganizowac - nie mam wygotowanej butelki nigdy ;-)ani czasu coby jakos to przygotować. :baffled:
 
reklama
Labamba ja próbowałam pomasować czyt. wcierać delikatnie oliwkę w ciałko po kąpieli ale był taaaaaki ryk że nikt nie był zrelaksowany;:)cool::confused:

a moje dziecię nie śpi od 4:30 on ma chyba energię z kosmosu!położyłam go na worku sako zapadł się do środka i chyba mu dobrze pewnie myśli że go ktoś trzyma i czekamna cud bo w końcu go muli;):sorry2::dry:

te naczyniaki mają się podobno wchłaniać do 2lat wg mojego pediatry...:nerd:

Roxeen to zapraszam do nas coś się do roboty znajdzie;):-D
Paula walcz o mleko u mnie tak właśnie był jadł i jadł aż się męczył zasypiał i zaraz ryk i wygrała butla bo dziecko głodne;:)zawstydzona/y::-(ale tobie się to nie zdarzy , na pewno!!!:tak:
Yola to ja ci wysyłam trochę mojego słońca bo u nas wyjątkowo pięknie...a ostatni tydzień to po złości rano w miarę ładnie w południe dooopa szaro buro wieje akurat w czasie Jasiowego spaceru, wracam i co znów robi się ładnie;/:cool:
Nika1710 ja na pewno się po ten dodatkowy urlop zgłoszę macierzyński kończy mi się 6 czerwca a szkoła do 26 chyba...no nawet mowy nie ma żeby moja noga tam tak szybko stanęła:):tak::baffled:

ALLELUJA JASIENTY SIĘ ZLITOWAŁ I ZASNĄŁ ;D znowu kocham mój worek sako!!!:-D:-D:-D:-D:-D:-D
Beti81 mój miał pomysł w końcu że mamy wstawać na zmianę ale coś nie pykło więc ja wstaję dzień w dzień do tej pory wstawał 1,5 nocy sam z czego młody był nerwowy i też mu pomagałam i tk za pierwszym razem oznajmił o 3 w nocy ze ma dość i się zawinął, a przy drugim o 5 stwierdził że jest dzień i zwiał do drugiego pokoju także przy następnym razie się chyba zastanowię czy warto się napalać na spokojną noc i rozczarować no ale do 3 razy sztuka:sorry2::nerd:


jeju już dawno nie miałam tyyyle czasu na forum to troszkę pokoloruję:-D:-D:-D:-D



kolory mi szwankuja:angry:
 
Ostatnia edycja:
Witam ;-)

Beti
mój nie wstaje bo nie ma po co , mały się budzi w nocy raz miejwiecej 3:00 ja go biorę daje cyca najada się w 5 minut biorę go na ramie od razu beka i idzie do siebie koszyczek mam koło łózka wiec nieraz nawet tyłka nie podnoszę z łózka :sorry:
Pasibrzuch to już tak jest że jak dziecko ma spać to nie chce jak mój zabiera córę do rodziców to mi się marzy coś zrobić dla siebie i żeby mały spał a ten ostatnio jak na złość spał po 5 minut i ciagle chciał na ręce czasem ma takie dni a zawsze to całe dnie śpi :sorry:
Asiax moj się nie przekręca jeszcze ale czasem z przypadku to prawie prawie choć nie wiem czy łatwiej z plecków wydaje mi się ze z brzuszka ?

Roxeen może ból promieniuje od tego co wychodzi ? mnie kilka zębów bolało przy wychodzeniu osemki:cool:
 
Witam, ja już na ten śnieg patrzeć nie mogę, mam dosyć na najbliższe 5 lat co najmniej.

Beti, mój M wstawał jak byłam po porodzie, podawał mi dziecko, żebym nie dźwigała i nosił do odbicia, teraz nie musi bo Miki przesypia nocki, ale kąpie i zajmuje się nim jak wróci z pracy.

Emilcia, mój siostrzeniec przez grzyb nabawił się alergii i ciągle jest chory, jest to bardzo niebezpieczne szczególnie dla małych dzieci, więc lepiej niech to naprawią.

Dormark, udanej wizyty.

Gosia, mi też się wydawało że z brzuszka, ale rehabilitantka powiedziała że z plecków i w necie też znalazłam że z plecków, u nas od środy się to nie powtórzyło, więc się zastanawiam dlaczego wtedy się przekręcił.

U nas nocka jak zwykle spokojna, półtorej godziny gadania do miśków i znowu spanko. Mam nadzieję że dzisiaj nie będzie tak dużo spał i uda się wyjść na spacerek.

Miłego dnia.
 
Ostatnia edycja:
roxeen u nas to zupelnie inaczej wglada, taki wiekszy plac zaczerwieniony, jakby podrazniona skorka:sorry2: Napoczatku myslalam ze od ubranek sobie wyciera ale nie znika mu to:no: Musze lekarzowi pokazac.
Moje dziecko dzis caly dzien spi,jak go tylko na brzuszku poloze to sie rozplacze i jak utule od razu zasypia:sorry2: za nic nie moge go przekonac do lezenia na brzuszku, juz kladlam go sobie na brzuchu jak wronek radzila i tez sie drze:sorry2:
A i musze sie pochwalic ze dzis przyszedl pierwszy dokument mojego dziecka- dostalisy paszport:-)
Spokojnej nocki
U mnie też mały ma coś takiego, czasem mu to znika:sorry2: Ostatnio skumałam, że czasem śpi ze mną w łóżku na mojej poduszce wypranej w normalnym proszku i przez to mu się to zaognia:blink:
A ile czekałaś na paszport od momentu wysłania:confused: Bo masz irlandzki, nie:confused:



witam sie i ja porannie

nocka w miare spokojna, Wiolcia zrobila sobie przerwe w jedzeniu 6,5h szkoda tylko ze od 18.30 do 01.00 a nie np od 24.00 do 6.30;-),no ale licze ze jeszcze to sie ureguluje.

laseczki czy wasi mezowie wstaja do dzieci w nocy? moj od poczatku wstaje prze pol nocy a drugie pol nocy ja.nawet jak karmilam piersia to wstawal i trzymal mala do bekniecia. a wczoraj przyszedl z pracy i oznajmil ze jego koledzy nie wstaja w nocy;-) no wiec docenilam i pochwalilam i tak ciekawa jestem jak jest u was.

a i jescze jedno...jak dlugo "dziala" szczepionka na rota bo caly czas mam dylemat...a do 1 kwietnia musze sie zdecydowac...
Mój do Di nie wstał ani razu:sorry2: No ale przejął obowiązki wieczorne Szyma:tak: więc daję mu spokój, w sumie D budzi się tylko na papu:tak:

Witam serdecznie... sniegowo, zimowo :wściekła/y::wściekła/y:kiedy się to skończy....:nerd:
paula - spokojnie z tym karmieniem.... tak jak roxeen ci pisze to ja moge powtórzyć... po co takie głupoty ci opowiadają. Czytaj net, publikacje... nie ma niewartościowego mleka matki!! Nie rozumiem też po co masz odciągać jeszcze skoro mówisz, że masz tyle mleczka...:confused:
emilcia - pilnuj i niech naprawiają... grzyb jest niebezpieczny... trzeba to usuwać szybko i zapobiegać aby więcej nie wychodziło.

Chciałam skoczyć do moich trenujących dziewczyn na 10.00 ale Tymek postanowił mi zrobić psikusa. Nadal śpi :-D a przecież jak się obudzi to będzie głody jak wilk - więc chyba nici.... :baffled: Ciągle mam sprawdzić jakby pił odciągnięty pokarm z butli ale nie mogę się zorganizowac - nie mam wygotowanej butelki nigdy ;-)ani czasu coby jakos to przygotować. :baffled:
Ja właśnie też jeszcze nie próbowałam mu podać butelki:blink: a chyba powinnam sprawdzić czy ciągnie:confused: tak na wypadek gdybym musiała Go zostawić na dłużej:happy2:
Czekam jak Didek wstanie i leca na siłka trochę zadem poruszać:-p
Roxeen, dziękuję:tak:
 
Wiem, że grzyb jest groźny, dlatego wezwałam kominiarza...
Przyszedł facet i już udrożnił w kuchni i łazience, teraz wierci coś w kibelku... Matko, ile tam brudu było!! Mówię Wam! Nic dziwnego, że robi sie jak robi!!

W sobotę pojadę do brata, a Slawek popryska to co nam wyszło :)
To nie wyszło u nas w pokoju, tylko w naszej spiżarni (najmniejszy pokój,w którym trzymamy wszystko), ale jeszcze troche i wszędzie by wyszło!!

Pan kończy za 5 minut, więc idę uszykować Adasia, akurat Pan będzie schodził, to mi wózek zniesie!! A co;) hihi
 
Witam i Ja :-)

Po dwóch dniach wyrwanych z życiorysu (skok) wracam do świata żywych :tak: Julka tworzy piękne bąble ze śliny i próbuje chwytać grzechotkę :tak:

Na początek :
Labamba kochana wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń i w ogóle wszystkiego co sobie zażyczysz :tak:

Emilcia pilnuj żeby dobrze zrobił ten komin bo grzyb przy małym dziecku to nie żarty, dobrym sposobem na pozbycie się tego ustrojstwa jest częste wietrzenie mieszkania.

Paula dziewczyny mają rację nie ma za chudego mleka !! Twoje mleczko jest pyszniutkie i tłuściutkie :tak:przecież Ty to wiesz kobieto ;-)

Beti mój wstaje na drugie karmienie czyli ok. 6 nakarmi uśpi i rusza do pracy :tak:

Asiax Moja też tylko raz się przekręciła i więcej nie chce.

Paulinaa to teraz tylko czekać aż się pierwszy wykluje :-D

Jola nie wiem czy to to samo ale jak ja byłam mała to miałam czerwoną plamę na całych plecach, i do roku nie było po niej śladu.

Mzetka dobrze że trafiliście na tą lekarkę, i całe szczęście wszystko dobrze się skończyło.

Bibik trzymam kciuki za dobre wieści po wizycie.

Tak jak myślałam nie odpisze wszystkim bo już alarm słyszę :dry: Tylko jeszcze zapytam jak wstawić suwaczek z agugu:confused:

Słonecznego dnia życzę :tak:
 
Dziewczyny dzięki za życzenia słońca, bo chyba podziałało i coś się przebija, mimo zadymki śnieżnej.:-) muszę się zaopatrzyć w szyszki;-)to od razu będzie mi lepiej.
A co do obrotów, to mój ma to w nosie, może dla tego że głównie u mamy na klacie leży:tak:
 
Dzien dobry:-)
Kurcze dziewczyny mam problem....W czwartek idziemy na to badanie krwi w kierunku alergii,23 marca mamy miec pierwsze szczepienia,wyniki badan beda po terminie szczepienia...Alex ciagle ma te zmiany na skorze i tak sie zastanawiam czy jest to powod do proby odwleczenia szczepienia?Co byscie zrobily na moim miejscu?
Dzis posluchalam siebie i oprocz masci przepisanej przez lekarza wysmarowalam malego od stop po lepek oliwa z oliwek...skora gladziutka,ciekawa jestem czy te wysuszone miejsca troche lepiej beda wygladaly...
 
reklama
WITAM:-)
Wczoraj mnie na chwile siostra odwiedziła co sobie pogadałyśmy a dzieciaczki wyszalały:-)

Ale powiem Wam że ja dzis mam bardzo smutny dzień!!!!
Mam przyjaciułke która jest w ciąży w 26 tygodniu.I właśnie na usg dowiedziała się że jej synek (Gabriel) ma wade serduszka dużą!Dziewczyna sie załamała i wcale sie jej nie dziwie (muszę tu dodac że 1 ciążę poroniła w 10 tygodniu)
Odesłano ja na specjalistyczne usg do W-WA do pani profesor od chorób genetycznych i czegoś tam jeszcze.Tam zrobiono jej dokładniejsze usg i wiecie co wyszło że maleństwo ma wade serduszka bardzo dużą (nie wiadomo czy dozyje do końca ciąży jeżeli tak to po cc odrazu operacja musi rodzic gdzie jest kardiochirurgia dzieiceca) oprucz tego kości długie są zakrudkie jak na ten tydzień ciąży i jeżeli to zamało to dołozyli jej że maleństwo ma cofniętą szczęke i potrzebna będzie operacja plastyczna!!!!
Poprostu nie ma sprawiedliwości naświecie!Dlaczego takie maleńkie cudeńka muszą tak cierpiec?????
Poprostu chodze i cały czas popłakuje a jak tylko spojże na mojego synka to dziękuję Bogu że dał mi sie cieszyc zdrowym maleństwem!
tak mi przykro:-(
witam sie porannie :-p
moja córka dziś w nocy przeszła samą siebie.. wczoraj o 21ej dalam jej cyca, jaaadła,jaaadła,jaaadła.. aż w końcu o 3ej się poddałam i dałam jej butlę. Po 6godzinach "jedzenia" mojego mleczka, dojadła jeszcze 100ml z butli :baffled: Nie wiem co jest nie tak.. Mleka mam dużo, wystaczy, że gdzieś wyjdę na godzinkę czy dwie i mnie zalewa ..
Moja mama twierdzi,że mam po prostu "za chudy", czyli małowartościowy pokarm. Ona tak samo miała z moim bratem- wisiał 2h na cycu, a później 150ml z butli dojadał.
A tak bardzo chciałam karmić TYLKO piersią :-:)-:)-:)-(
Babcia mi ze Stanów aventowską,elektr. dojarke wiezie ,to będę odciągać co pół godziny.. aż się kurde zrobi tyle tego mleka, że Mała nie bedzie dała rady opróżniać cyca do końca! :happy2:

Wczoraj kupiłam suknię ślubną :-D I się załamałam.. Okazało się,że żadna w rozmiarze 38 na mnie nie wlazła.. Ostatecznie musiałam wybrać 38/40,która była z tyłu wiązana, a nie zapinana.. I to jest troche przymała!!! Ale podobno pięknie w niej wygladam,wiec kupilam i mam pretekst do szybkiego schudniecia. Od dziś ćwiczę!
Gdzie mój rozmiar sprzed ciąży!?!!? Moje kochane 36?!?! :-:)-:)-( Marzyłam o takiej delikatnej, prostej sukieneczce, a musiałam wybrać bardziej "balową", bo trzeba było ze mnie talię wydobyć.. :szok: A jak zmierzyłam taką prostą, bez halki na kole, to wyglądałam jak wieloryb.
Pani w salonie powiedziała,że jak na 2 miesiące po ciąży to i tak wyglądam super.. że przychodzą "gorsze".. :baffled: ot i pocieszyła..

My z Zuzanką za chwile spadamy na szczepienie.. Niech ją zważą,zmierzą..
Celowo troche opóźniłam,bo mieliśmy iść w 6tygodniu.. Ale malutka miała katar,chrypę.. WIec wolałam poczekać i myślę,że na dobre jej to wyjdzie :tak:
przepraszam ale uśmiałam sie jak przeczytałam o tym wielorybu:zawstydzona/y::-Dnie martw się będziesz piękną Panną Młodą a sprzedawczyni no nie ma co pocieszyła super:dry:ps.i ja powiem NIE MA TAK CZEGOŚ JAK CHUDE MLEKO!!!!karm tyle ile potrzebuje aż wkońcu sama da znać że chce byc mniej przy cycu a jak "wisi"no trudno niekiedy taki los mamusi karmiącej cycusiem :tak:





.

laseczki czy wasi mezowie wstaja do dzieci w nocy? moj od poczatku wstaje prze pol nocy a drugie pol nocy ja.nawet jak karmilam piersia to wstawal i trzymal mala do bekniecia. a wczoraj przyszedl z pracy i oznajmil ze jego koledzy nie wstaja w nocy;-) no wiec docenilam i pochwalilam i tak ciekawa jestem jak jest u was.
..
ja przy pierwszym dziecku wstawałam i teraz także nie potrzebuje M;-)


Cześć Dziewczyny, wpadam na chwilę. Nie dam rady Was nadrobić, bo mam tyle prasowania, że ho ho (po raz pierwszy wyszłam z ciuszków dla małej...) :-(
W piątek straciłam głos zupełnie, potem doszła gorączka, katar na maksa i duszący kaszel. I tak przeleżałam weekend w łóżku, gorączka odpuściła, reszta trochę, ale najważniejsze, żebym nie zaraziła małej :-( Ale karmiłam ją piersią, więc liczę że dostała solidne przeciwciała. Po raz pierwszy straciłam zupełnie smak! Kurcze, a mieliśmy na obiad rolady, taką miałam na nie ochotę, a równie dobrze mogłabym jeść papier. Wczoraj M robił w łazience silikonem, to nawet silikonu nie czułam, a małej pieluchę muszę sprawdzać normalnie, bo na węch też odpada.
Wykupiliśmy dzisiaj szczepionki dla Emi... za 5 w 1 zapłaciliśmy 118zł, ale za rotawirusy i pneumokoki 611zł :szok: ale co tam, na razie mamy oszczędności, poza tym rodzice uparli się wczoraj, że nam dadzą kasę , więc nie ma co oszczędzać na dziecku.
A wczoraj chciałam mała ubrać w kombinezonik wiosenny (jedna z niewielu rzeczy, które sami dla niej kupiliśmy) i co? I doopa, za mały :-D kołnierzyk znalazł się na wysokości barków :-D
i najlepsze, że na metce pisze 3-6m ;-)
Teraz muszę jej kupić nowy, tylko zastanawiam się, jaki rozmiar, tym razem chyba 74cm.

No i mamy problem z kupkami, dalej po mieszance ma problemy. W piątek daliśmy jej syropek przeczyszczający (ten, który lekarka przepisała), kupka wyszła od razu, ale okazało się, że jest twarda i mała nam się trochę namęczyła:-(
Dzisiaj użyłam termometru i oliwki i kupka też wyszła od razu, najpierw twarda, potem jak plastelina a potem serek jak po cycku...
Może powinniśmy zmienić mieszankę? :baffled:
tylko tyle:confused:ja za rotawisru płacić musze ok 300 zł(daje się tylko jednorazowo doustnie do pół roczku )a na pneumokoki także tanio bo ja także ok 300 zł jedną dawke a są 3:tak:teraz takze chcemy szczepić ale tym razem nie damy rady od razu tyle szczepień(kasa)co najpierw rotawirus bo jednak do pół roczku tylko można a pneumokiki tak po skonczeniu roczku:tak:
:szok:

Mzetka ja coś przegapiłam, przeoczyłam... Jaka operacja? :-(

Hejka:-)
Jak mały miał tydzień czasu, pojechaliśmy na kontrolną wizytę do szpitala w którym się urodził, zwrócilismy uwagę, że kikut pępowiny odpadł ale pępek nie goi się. Lekarka na wszelki wypadek kazała nam jechać do szpitala na chirurgię (przy Litewskiej w W-wie).Tam lekarz zalapisował pępek i kazał przyjechać na taki sam opatrunek następnego dnia. Następnego dnia trafiliśmy na inną lekarkę która odrazu spojrzała i powiedziała, że to jest poronna postać przepukliny pępkowej i trzeba natychmiast operować (czyli robić na nowo plastykę pępka). Myślałam że zjadę. Najgorsze chwile które wydawały się wiecznością - czekanie pod salą operacyjną na informacje o swoim tygodniowym maleństwie. Cała obolała po cesarce.....zestresowana..... z wyrzutami że moja starsza córcia nie nacieszyła się naszym powrotem do domu, braciszkiem, stęskniona za mamą....a tu taka perspektywa - tydzień w szpitalu (jeśli nie będzie komplikacji). Przed i tuż po operacji nie mogłam małego karmić, przytulić, przewinąć przez tą całą aparaturę. Przy łóżeczku tylko 1 twarde krzesło - ja na nim, a mąż na stojąco. Dobrze że go nie wyrzucili bo był reżim odwiedzin ale ja po porodzie i po przetaczaniu krwi ledwo żyłam więc ja opiekowałam się małym a on mną.....Od świtu do nocy przy łóżeczku, martwiłam się bardzo i nim i córcią (chociaż miała najlepsza opiekę - z moimi rodzicami). Zabieg był skomplikowany bo podczas otwarcia okazało się, że tzw. mocznik z życia płodowego powinien przekształcić się w przewód moczowy tym samym oddzielić od pępowiny a tu się tak nie stało i mogło dojść do tego że mały sikałby pępkiem ale doszłoby do zakażenia organów wewnętrznych i.............nawet nie chcę myśleć..... Na szczęście już po wszystkim. Teraz ew. tylko kontrole co jakiś czas ale swoje przeszliśmy - MASAKRA.
A nie wiem czy pamiętacie ale kiedyś pisałam na forum, bo po usg lekarz wykrył przepuklinę ale kazał mi się nie martwić tylko przyjść za 2 tyg. do ponownej oceny. Potem okazało się że już nic nie widzi i wszystko jest ok....Ładne mi wyszło ok - prawda? Ale po pobycie na tej chirurgii napatrzyłam się i nasłuchałam na różne przypadki......
ojej dobrze ze szybko zaaregowaliście:no:na szczescie już jest dobrze:tak:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry