reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

No to widze ze nie jestem sama z t figura:zawstydzona/y: Tylko ze ja sie w biodrach tak rozeszlam ze watpie ze sie wstapie:sorry2:

No a gdzie moje maniery?:zawstydzona/y:

Witam sie niedzielnie:-)
MOja gadzina nie chce lezec na brzuszku:wściekła/y: martwi mnie to bo powinien cwiczyc a on w ryk od razu, no i czasem jak sie ulozy na bok to ewidentnie widac ze miesnie brzusia z jednej strony pracuja bardzie, tak sie wypina ten brzuszek:-( W tygodniu jade na szczepienia to mam nadzieje ze go doktor ogladnie, strasznie boje sie tej asymetrii:no:
Idziemy sie powoli karmic i na spacerek:tak:

A co do plucia to mamy to samo, szczegolnie w lezaczku jak do zabawek gada:-D I zali sie tez juz od kilku tygodni:-D

Milego dzionka
 
reklama
Senna niedziela...:baffled: i śnieg sypie :wściekła/y:Już tak pragnę wiosny, że aż pisać żal. Pewnie każda z was.
bibik ale ci zazdroszczę tego objadania... matko jak mi się chce coś takiego... ale .. nie mogę..:nerd: musiałam skończyć ze słodkim bo nigdy nie schudnę, już nawet ukochanych ciasteczek owsianych nie kupiłam :-(
Ja też sobie żłobka nie wyobrażam, no ale jak mus to mus pewnie dzieci sie przyzwyczajają szybko.
 
Witam poznym popoludniem:-)

Jestem ostatnimi dniami jakos kiepsciej zorganizowana, ze brak mi czasu na komputerek.

Bardzo smutno mi z powodu Madzi. Wysylam w strone jej rodzicow duzo duzo energi, by zniesli ten ciezki dla nich czas.

Zapraszam Dziewczynki do Perugii. Tu przepiekna wiosna od wczoraj. Drzewka przeslicznie kwitna, sloneczko swieci i zyc sie chce. Uwielbiam ten stan. Pod tym wzledem klimat wloski bardzo mi odpowiada - a zwlaszcza klimat srodkowo-poludniowe Wlochy (bo polnoc to tak jak w PL), ze zima lagodnie sie obchodzi z mieszkancami. Zimno nie meczy i ciepelko przychodzi szybciej.

Zycze Wam milych wieczorkow:-)

ps. Paula pewnie do slubu sie szykuje, bo to juz niedlugo zdaje sie:-)
 
HURRAAAA!!!! JEST UŚMIECH!!!!! :-D:-D:-D BOŻE JAK JA NA TEN DZIEŃ CZEKAŁAM, MAM NADZIEJE, ŻE TO KONIEC KRZYKÓW BO DZIŚ JUŻ BYM NIE DAŁA RADY:no: MAŁY PRZEZ CAŁĄ NOC SPAŁ TYLKO 4 GODZINY :szok: DLATEGO JA JUŻ PADAM NA RYJEK:nerd: ALE TEN UŚMIECH AJJJ WSZYSTKO WYNAGRADZA:tak::-D:-D
 
Pumpkin i jak wypad na basen? Kurcze, figura pewnie juz jak u modelki. U mnie sie na razie wylewa jeszcze ze spodni. I chyba sie szersza w barach zrobilam, a to tak szybko do normy nie wroci... :-(

Kaja, ja tez juz wszelkie slodycze na odleglosc kija traktuje. Teraz to chyba dopiero za trzy miesiace cos zjem. Nawet na swieta sobie ciasto podaruje. :/

Karoli, Ty tak nie zapraszaj, bo mi sie zycie we Wloszech marzy od jakiegos czasu... :p Na powaznie bierzemy pod uwage przeprowadzke blizej Ciebie. :-)

Patrysiu, ciesze sie, ze z Bartusiem lepiej. Tyle sie te malenstwa nacierpia... :-((

Kacha_wawa, odezwij sie. Wiem, ze Ci ciezko, ale daj znak zycia.

Roxeen, jak sprawa z oddechem? Spicie juz normalnie czy ciagle jeszcze na zmiany? Kupilas ten monitor? Tesciowa sie nie przejmuj. One sa z innych konstelacji...

Gosieekk, gratuluje usmiechu. Moja ksiezniczka sie juz od dluzszego czasu usmiecha. Na szczescie. A najczesciej na smiechy to jej sie zbiera ok. 3 nad ranem. :-0

To wracam do swiata zywych. Mama juz pojechala wczoraj. Milo bylo, ale na dluzsza mete, chyba bysmy sobie oczy wydrapaly. Juz zapomnialam, jak to jest, gdy sie ciagle slyszy: malutkiej jest zimno w nozki, wloz jej skarpetki, nie chodz tak szybko, robisz wiatr i mala sie przeziebi, itd. Chyba jej sie czasami zapomina, ze jestem matka od czterech lat, nie od wczoraj... Wiem, ze chce dobrze, ale mnie takie wieczne czarnowidztwo denerwuje. Gdybym miala tak myslec jak ona, chyba musialabym zamknac sie w domu do emerytury...
 
Macy odzywam się ;-) Żyję, czytam, ale jakoś jestem kompletnie rozbita. Nie potrafię o niczym innym myśleć tylko o Madzi, Ani i Kamilu:-( I tak cholernie mi źle, że jedyne co mogę zrobić to zrzucić się na wieniec, na Aniołka na grobek i na pomnik :-(To nie tak miało być :no: Ostatni spacerek Madzi jednak we wtorek. Tak jak myślałam, najgorszy okazał się powrót do domu, na widok pustego łóżeczka, wózka i zabawek emocje wzięły górę, Ania padła na podłogę i przez 15 minut nikt nie był w stanie Jej uspokoić. Teraz żyje tylko tym, że we wtorek przed pogrzebem jeszcze Madzię zobaczy i ostatni raz ją ucałuje, a co będzie potem to nie wie :no:
Życie jest do bani...
 
Gosiek i ja tez gratu;ue usmiechu, najcudowniejsze chwile pod sloncem:tak:

macy u nas tez najsmieszniej sie robi w srodku nocy:-)

kacha_wawa...straszne...nie wiadomo co napisac no trudno sobie wyobrazic bol Ani:-:)-:)-(
My juz prawie wykonczylismy ciemieniuche, mam nadzieje ze sie nie odnowi.

LabambaSto lat!!!!Spełnienia marzen!!!
 
reklama
KAROLI4-TY tak nie kus , ja wlasnie dzis z mezem rozmawialam czyby nie kupic jakiegos domku letniskowego w e wloszech i tam co wekend i na wakacje jezdzic .Kto wie mozwe spelnia sie moje marzenia o domku nad morzem .
U nas zimno , ale jeszcze pare dni i licze na to ze i tu nadejdzie wiosna. Bylismy dzis na soacerku w lesie , przemoklismy , zmarzlismy , ale jestem szczesliwa. Tak isc przez las z ukochana osoba z dziecmi dla takich chwil warto zyc. Po spacerku obiadek a potem sie zdrzemnelam .M opiekowal sie dziecmi i super tylko , zapomnial , ze po jedzeniu musi sie odbic i Mia troche sie teraz meczyla z brzuszkiem , ale ponosilam ja odbilo sie jej jak staremu i zasnela w lozeczku .
Patrysiu.-super ze Bartusia operacja sie udala.
Kaja -ja slodycze tylko sporadycznie niby schudlam mieszcze sie we wszystkie swoje ciuchy , ale bez czwiczen sie nie obejdzie zeby brzuszek byl znow plaski.
Jola 24-moja coreczka tez nie lubi polezy 2 min i jest placz , ja sobie tlumacze , ze ona jeszcze malutka i szybko sie meczy dlatego placze , przeciez dla dziecka to straszny wysilek .
Napewno z czasem bedzie dluzej spedzala czas na brzuszku.
Ok chyba wszystkim odpisalam , jak nie to przepraszam . Ide przytulic sie do M bo dzieciaki juz spia.
 
Do góry