reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2010 !!

Dzień doberek:-D

Dziewczyny, prosze, nie dołujcie, że już chudniecie, ja mam od ostniej wizyty znowu 3 kg na plusie:-( razem już 15:shocked2: i coś się nie zapowiada żeby na tym się skończyło:-p

kacha - moja ginka nadziwić się nie mogła co on wyprawiał:-D nawet na nagraniu (nagrywałam telefonem) mam nagrany jej tekst, że młody "jajka cały czas trzyma w garści" :-D:-D Cóż, niektóre dzieci bawią się pępowiną, a moj syn - pisiakiem :-D:-D

Paula cały czas mu powtarzam, że sobie w końcu urwie to się tylko śmieje i ciągnie dalej :-D Aparacik z niego jest niezły ;-) A jak tylko jakaś ciocia weźmie go na ręce to pierwsze co robi to za cycki łapie :-p Mój T. się śmieje, że takiemu to dobrze, bo jakby on którąś złapał to by po pysku dostał, a Olisiowi wszystko wolno, a dodatkowo jest ubaw ;-):-D


No to sobie chłopaki zabawe znaleźli. :rofl2:
Oliś, cwaniak, wykorzystuje sytuacje kiedy jeszcze bezkarnie może pomiętolić ciotki:-D a ivi jak twój już trenuje to strach się bać, co to będzie jak podrosną:rofl2::rofl2::rofl2:

co do skurczy,brania leków i donoszenia,to ja w pierwszej ciąży miałam skurcze od początku 6-go miesiąca...skurcze były nieregularne ale silne i częste...czasem nawet co 5 min.Lekarz nie przepisał mi nic do ukończenia 28 tyg...Powiedział,że natura jest mądrzejsza i do końca 28 tyg oni ciąży nie będą podtrzymywać,żeby dziecko było zdrowe.Od 28 do 36tyg ciąży brałam lek o nazwie Bricanyl...Jak go odstawiłam,to siedziałam jak na szpilkach...i nic...minął termin i nadal nic...po 2 tyg od terminu nadal nic...w końcu w 42 tyg i 2 dniach podłączono mi oxytocynę i przebito pęcherz.Po godzinie miałam skurcze ciężkie do wytrzymania a po dwóch godz.nie miałam już przerw między skurczami...po 7 godz nie miałam już prawie świadomości a od 14 godz.porodu zaczęto sprawdzać dotlenienie młodego...po 17 godz.miałam już (!!!) pełne rozwarcie,jednak głowa nadal nie weszła do kanału rodnego...po pół godz.pełnego rozwarcia zdecydowano zrobić kleszcze,na które się nie zgodziłam(musieliby wyciągnąć głowę razem z moim spojeniem łonowym bo głowa pod nie nie weszła) no i wreszcze wykonano cięcie cesarskie.Młody był ślicznie zielony...ale niesamowicie silny...za to tak zmęczony,że przespał pierwsze 2 doby bez pobudek nawet na jedzenie...karmiłam go prawie na śpiąco...
więc nie zawsze po odstawieniu leków od razu występuje poród :)

biedaczko, ale cię wymęczyli:no: sadyści!!!


Witam się porannie i żegnam co najmniej na tydzień jak nie dłużej, wczoraj byłam u gina i ponoć moja szyjka wygląda jak po 5 godz. porodu, mam leżeć to może się uda przetrzymać do 9.12. Dostałam Fenoterol i Isoptin, i mam straszne trzęsawki po Fenoterolu. We wtorek mam wizytę u ginki prywatnie zobaczymy co ona powie, telefonicznie powiedziała żeby się nie martwić i jak się będzie coś działo to do szpitala, mam nadzieję że przed porodem jeszcze z wami pogadam.
A na razie pa,pa.

3mamy kciuki za twoją szyjkę, leż grzecznie, zaciskaj nóżki, ale odezwij się czasami:tak:

P.S. Czy któras z was zmaga sie ze spuchnietymi nóżkami czy rączkami? I jak z tym walczycie?

męcze się już z tym od dawna, szczegulnie jak jest ciepło. Pije dużo wody, leże z nogami i rękami .w górze, mocze nogi w zimnej wodzie, w domu chodze bez skarpetek i guzik to daje. A czasami to mam tak opuchnięte ręce, że nie mogę nic utrzymać i wrażenie, że zaraz mi skóra pęknie. Któraś z dziewczyn dziś właśnie pisała o zespole nadgarstka.





;

Dodatkowy urlop macierzyński. Od 2010 r. rodzice będą mieli prawo do dodatkowego urlopu macierzyńskiego, na początku w zmniejszonym wymiarze. Urlop w dalszych latach będzie sukcesywnie wydłużany.

> W okresie przejściowym dodatkowy urlop będzie miał wymiar:
1. Przy urodzeniu jednego dziecka:
> w 2010 r. i w 2011 r. - do 2 tygodni;
> w 2012 r. i w 2013 r. - do 4 tygodni;
> w 2014 r. osiągnie maksymalny wymiar - do 6 tygodni;

2. Przy urodzeniu więcej niż jednego dziecka przy jednym porodzie:
> w 2010 r. i w 2011 r. - do 3 tygodni;
> w 2012 r. i w 2013 r. - do 6 tygodni;
> w 2014 r. osiągnie maksymalny wymiar - do 8 tygodni;
Urlop będzie udzielany jednorazowo, w wymiarze tygodnia lub jego wielokrotności, bezpośrednio po wykorzystaniu urlopu macierzyńskiego.

gosiu, a nie oriętujesz się jak to jest w przypadku tego urlopu fakultatywnego, jeżeli macieżyński będe pobierała już z Zusu, bo kończy mi się umowa o prace. Czy wtedy ten urlop też się należy, czy tylko mogą go wykorzystać ci, którzy będą zatrudnieni:sorry:
 
reklama
Dażka - ja nie mam nic przeciwko temu. Za wiele wycieczek nie planujemy każda z nas w domku. Byłoby miło jakby w połowie grudnia rozpoczęły się mrozy i śnieg. Po pierwsze pieknie będą wyglądac nasz choinki, zarazki wybije lekko- swiat przestanie panikować, wreszcie będę mogła palic w kominku - narazie jest mi tak ciepło, że w ogóle mam powyłączane ogrzewanie; święta.... grzane wino chciałam dopisac - ale chyba nie tym razem :-D to herbatka korzenna...

Ale się rozmarzyłam ;-)

Kaja, ja również nie mam nic przeciwko pięknej, śnieżnej i mroźnej zimie, ale ze względu na poród wolę jednak w tym roku nie doświadczać tego "piękna" :-D
Ja mam zamiar wychodzić z dzieciaczkiem, nie jestem zwolenniczką konserwowania domowego ;-) Moja córka urodziła się 11 lat temu(minie właśnie jutro), i pamiętam jak sypało i jak było okropnie zimno.....i mimo to po ukończeniu dwóch tygodni zaczęłyśmy systematycznie wychodzić na spacery, które niestety były za krótkie przez ten właśnie mróz i niezbyt urokliwy śnieg w mieście.
I wspomnę, bo już wcześniej o tym pisałam, że nigdy nie brała antybiotyku ;-) a z tego co czytam, to Ty również nie należysz do mamuś, które dmuchają i chuchają :-D
 
witam laseczki!
Ja dopiero wstałam, zjadłam śniadanko i czytam BB...:szok: Już nie pamiętam kiedy mi się tak dobrze spało-tylko 2 razy na siku wstałam jak lunatyczka i dalej sen kamienny. Ja dziś też z lekkim poblewaniem brzucha chodzę - coś mnie tam pokłuwa w środku, ale póki co brzucho miękki i skórczy brak-co się va bank zmieni jak pojade do przychodni i posiedzę w kolejce - wrócę twarda jak kamień ehhh - zobaczymy co powie na wizycie ginka.

Agbar: trzymaj się-może to takie chwilowe osłabienie, w końcu czasem każdą z nas coś boli czy doskwiera na tym etapie;-)Ty nie narzekasz wogóle, to możesz teraz narzekac ile chcesz:-D
ASIAX: ojoj obys wyleżała i więcej niż tylko do 9.12!:happy:
Kaja: ja tam liczę na ciepłą zimę bez śniegu i mrozu-jedyne dni kiedy może spaśc śnieg to wigilia i 2 dni świąt, a potem niech sę topi i znika i już nie wraca:rofl2:
Dorciaa: szyjkę masz ok. - na tym etapie nawet 2 cm to jest dobrze. Te co mają 4 cm będą dłużej rodzić niż te co mają 2 cm, wiec nie ma się czym martwić:tak: No a dzidzius może sie jeszcze odwrócić nawet tydzień przed porodem!
Morka: ja tez bym chciała przynajmniej nie przytyć ale moje lustro mówi, że nie ma tak łatwo hehhe
KlaraM: dobrze, że już wszystko wiesz, to spokojniejsza będziesz!

miłego dnia!
lecę się szykować do ginki - dostanę ochrzan, bo badań nie zrobiłam, no ale awaria auta - poza tym męża nie ma, więc już widzę jak się potnę cała na dole:confused2:i jeszcze muszę zahaczyć moją dr od USG, bo przy AFI 20 mam kontrolę poziomu wód co 2 tyg. czy mi się nie zwiększa:eek:
 
DZIEŃ DOBRY:-)
Juz nie bede pisać o wieczorze i nocy tylko jedno powiem dobija mnie to i boje sie poniedziałkowej wizyty:-(
Kaja no pewnie, że masz 100% racji i najlepiej rodzić donoszone, ale jak już ma się wcześniaka to lepiej właśnie po 34tc. Ja akurat chodzę do przychodni przy szpitalu, gdzie mają świetny oddział noenatologii i zajmują się głównie patologią i wcześniactwem - jak skończyłam 32tc. to moja ginka była z siebie i ze mnie zadowolona, że przytrzymałyśmy dziecko i mówiła, że Misia jest nasza na 99,9% - no ale w tym szpitalu ratują i od 26tc., więc dla nich 32tc. to luksus i mówią tu o takich "dojrzały wcześniak" czy jakoś tak. I powiem ci, że jak się czeka z tygodnia na tydzień z zagrożoną ciążą od 22tc. to takie słowa sa jak balsam i człowiek o 38tc, nie myśli - apetyt rośnie w miarę jedzenia:-D:rofl2: Teraz 38tc. to dla mnie za mało, bo to dla mnie w grudniu będzie - teraz marzę o 1.01.2010:cool2:
dokładnie:tak:
Witam Was dziewczynki właśnie teściu odebrał mi wyniki krwi i moczu. Wreszcie zwalczyłam anemie :-):-):-):rofl2:
W moczu nic nie ma.. Krew w jak najlepszym porządku:wink:
Troszkę się uspokoiłam. Wizyta u Gin w piątek ciekawe co powie na ta moją opuchliznę stóp:-:)errr:
no to super:-)
czesć dziewuszki!
ja już po wizycie
Młody rozwija się prawidłowo, waży 1834g ;-)ułożony główką w dół, kręgosłup z prawej strony brzusia...Szaleje jak szalony ;) i bawi się swoimi jajeczkami (gra nimi w ping-ponga) :-D:-D Z nim wszystko dobrze, gorzej u mnie bo szyjka mi się skróciła (4 tygodnie temu było 3,5cm, dzisiaj tylko 3 cm...). Ginka mówi, że nie ma co panikować, bo jest zamknięte wszystko na amen, ale kazała mimo wszystko pojawić się za 2 tygodnie na kontrolę szyjki...No i obserwować czy nie ma innych niepokojących objawów - typu skurcze, bóle podbrzusza czy większa wydzielina (w tym krwista).. Jakby co mam jechać na izbę przyjęć. Oczywiście mam się bardziej oszczędzać, nie nosić i że wszystko będzie ok
Ale i tak trochę się martwię ... :-(
nie martw sie musimy być silne:tak:bardzo ładnie synus rośnie i oby tak dalej:-)
cały dzień leżałam .. w sumie to leżałam i siedziałam na zmianę ,bo prasowałam ubranka (na siedząco! nie krzyczcie ;-)) i w koncu mam to za sobą. czuje sie ok. ból brzucha nadal taki sam,ale nie brałam no-spy ani nic.. Czuję,że mam bardziej mokro.. na pewno mam więcej wydzieliny (nawet nie próbuję sobie wmawiać,że to cieknące wody :cool2:),ale nadal mi po małym kawałku tego lepkiego "czegos" wylatuje przy siusianiu :sorry: już chyba z 4 razy dziś. postanowiłam,że jak jutro nadal ból brzucha bedzie sie utrzymywał,to jade do gina jakiegokolwiek. tylko nie bardzo tego chcę,bo u mnie z każdą lekką dolegliwością kładą do szpitala :sorry: ..nawet jak nie ma potrzeby.
do jutra styczniówki i nie puszczajcie kciuków! ;-):*
hehe ja tez wczoraj prasowałam ciuszki Alanka na siedzaco i powiem że fajna sprawa sobie siedzisz prasujesz składasz:-)ps.ja bym to skontrolowała bo cos mi tu pachnie czopem:sorry:a co do wód ja juz tez mam filma i wkońcu pogadam o tym z ginem bo ja mam mokkro jakbym popusciła a sluzu białego jest troszeczke tak po srodku jakby był rozpuszczony i nie wiem co mam o tym mysleć często ak mam:cool:
cześć kobitki
ja po wizycie u gina, młody ma się dobrze ale niestety nie odwrócił się, dalej głową u góry:sorry:uparciuch jeden!
w końcu spytałam gina moja szyjka ma 2cm i mówił że ok i że pozamykana, a ja zgłupiałam bo pamiętam, zę wy macie 3,4cm i teraznie wiem to co ja taka krótka w ogóle jestem/:eek:
uciekam spać, dostałam isoptin na obniżenie cisnienia bo ciągle za wysokie:sorry:
trzymcie się do juterka!:-D
jak gin mówi że jest dobrze to tylko się cieszyc:tak:a co do uparciuszka jeszzce ma czas na odwrócenie się :tak:
Witam się porannie i żegnam co najmniej na tydzień jak nie dłużej, wczoraj byłam u gina i ponoć moja szyjka wygląda jak po 5 godz. porodu, mam leżeć to może się uda przetrzymać do 9.12. Dostałam Fenoterol i Isoptin, i mam straszne trzęsawki po Fenoterolu. We wtorek mam wizytę u ginki prywatnie zobaczymy co ona powie, telefonicznie powiedziała żeby się nie martwić i jak się będzie coś działo to do szpitala, mam nadzieję że przed porodem jeszcze z wami pogadam.
A na razie pa,pa.
o jej leż kochana i MOCNE KCIUKI!!!!!


POWODZENIA NA WIZYTACH!!!!
 
Witam Stycznióweczki,

poczytałam i nawet nie mam siły odpisywać. :-(

Klara, gratuluję dobrych wieści.
Asiax, trzymaj się mocno i dawaj czasami znać.
Za wszystkie dziewczyny, które mają dziś wizyty, trzymam mocno kciuki.
Gosia_k23, brać kwas źle, nie brać go też źle. Jak tu nie zgłupieć?
Kacha_wawa, mam nadzieję, że czujesz się dużo lepiej.
Dorciaa, 2 cm to nadal chyba sporo. Nie ma się czym przejmować.
Kaja_10, ja to chyba dziś bym się nawet i na tego grzańca dała namówić, może on by mi pomógł...

Spróbuję się później odezwać. Mam dziś tak beznadziejny humor, że gorzej być nie może. Odnoszę wrażenie, że jestem najgorszą matką, żoną, synową, córką, itd...:-(
 
WItaaaajcie !!!
Ale masprodukcja - choć bym chciała nie dam rady was nadrobić :no::-(

Więc witam sie z Wami słonecznie i śpieszę donieść ze dziś o 13,45 ide do Gina ... to juz niedługo i juz się nie mogę doczekać :-D:-D
Ale wiecie co jest moim największym problemem :laugh2::laugh2::laugh2: jak ja się mam TAM ogolić ... bom zapomniała wczoraj męza poprosić .. tak sie od godziny przymierzam i jakoś ... nie wychodzi mi :rofl2::rofl2::rofl2:

trzymam kciuki za dzisiejszą wizyte - ja niestety mam dopiero na 19.00 więc jeszcze kilka godzinek poczekam !! :tak:
heh też musze się dzisiaj ogolić hihihi - jak mi mój M nie może golić to sobie rozkładam lusterko między nogami i jakoś daje rade więc może spróbuj tym sposobem :) tylko nie utnij sobie nic hihih ;-):laugh2:
 
Lilka29no ja wlasnie nie wiem dokladnie jak to jest z tymn tygodniem dla tatusia. i czy np jesli urodzimy w grudniu to ten urlop tez tatusiowi przysluguje skoro to prawo wchodzi od 1 stycznia 2010r. musze sie kogos podpytac.moze zadzwonie do ksiegowosci u siebie w pracy ale oni nie sa zbytnio wiarygodni;-)


a powiedzcie mi bo ja planuje po macierzynskim wykorzystac urlop z tego i z przyszlego roku w sumie 52 dni.i tak sie zastanawiam czy jak np pracodawca nie da mi wykorzystac bieżącego urlopu (bo zalegly to musi mi dac lub zapalcic a ja znam swoja skąpą szefowa wiec napewno mi go da) to czy jak pojde na wychowawczy to ten urlop za 2010 mi przepada?czy jak to jest?czy wogule za 2010 przysluguje nam pelny wymiar urlopu?czy proporcjonalnie do okresu ktory pozostal do konca roku po zakonczeniu urlopu macierzynskiego?
 
Cześć!!:-D Widzę rozmowy o macierzyńskim. Mnie to nie dotyczy... Ale za to mam dobry humor:tak: Odpuściłam sobie kłótnie i awantury o remont. Pokoju raczej nie zdążymy odświeżyć, nie wygląda tak źle. Mi bardziej zależy na łazience (WC:eek:) i kuchni, żebym nie musiała łazić do teściowej w końcu. Pokój możemy pomalować na wiosnę. Mój M robi wszystko sam. Nie ma nikogo kto mógłby mu pomóc a do tego jeszcze praca... Inne dzieci w dużo biedniejszych domach mają gorsze warunki a zdrowe jak rydze. Nie jest to dla mnie dobry argument ale na razie musi starczyć. Nie chcę popsuć związku przez to, że pokój nie pomalowany. Maluń ma gdzie spać i to jest najważniejsze, ma wszystkie niezbędne rzeczy do zapewnienia mu zdrowego życia, higieny i komfortu. Do tego dorzucić naszą miłość i pełnia szczęścia:-D Pogodziłam się z tym, że nie śpimy na milionach i pomału dojdziemy do ładu:tak: Jutro jadę kupić czapeczkę grubszą i cieńszą i po wyniki badań, oby były dobre choć czuję, że magnezu i żelaza mam mało bo skurcze łapią w łydkach i oko skacze:eek:
 
Witajcie dziewczyny.

Tak czytam i wyczytałam ze wizyty udane z czego ciesze sie razem z Wami. Wiecie czego Wam zazdroszcze?? Ze kazda z Was wie co z jej szyjką jaka długa lub jaka krótka, zamknieta czy otwarta itd. A ja??? A ja biedny żuczek niewiem nic!!!! Dlaczego?? Bo tu w Norwegii niebadaja ginekologicznie:szok::szok: podczas ciąży bo twierdza ze to przyspiesza poród. Raz mnie tylko zbadali w 7 tc jak pojechałam do szpitala z krwawieniem.

Podczytałam Dażkę i Kaje 10 bo piszą o zimowym porodzie i potem o spacerach i wiecie co. Ja sie ciesze ze własnie o tej porze mam mozliwość tutaj rodzić. W Norwegi od najmniejszego dzieciaczka stosuje sie tzw.zimny chówNa czym to polega?? Dzieciaczki w przedszkolach wiek od 0,6 m-cy w zwyż maja czas na drzemke czyli tak jak u nas w Polsce w żłobkach. Tyle że dzieciaczki tutaj spią w wózkach na dworze czy to zima czy to lato bezpośrednio na dworze lub w pomieszczeniu które niema 1 ściany i jest otwarte non stop. Dzieci są zdrowe jak ryby. Pamietam pierwszy tydzień pobytu tutaj jak byłam na spacerku i strasznie sie rozpadało człowiek patrzył tylko gdzie sie schować zeby niezmoknąć.A dzieciaczki w przedszkolach na boso w piaskownicach przelewały wode z wiaderka do wiaderka :szok::szok: Tak samo okres września pażdziernika dzieciaki na boso po ulicy biegają i wcinaja wielkie porcje lodów brrrrr niekiedy naprawde zimno czlowiekowi sie robi.
Ja też mam zamiar wystawiać małego na dwór podczas snu choć na kilka chwil albo chodzić na długie spacery zimowe.
 
reklama
Witajcie dziewczyny.

Tak czytam i wyczytałam ze wizyty udane z czego ciesze sie razem z Wami. Wiecie czego Wam zazdroszcze?? Ze kazda z Was wie co z jej szyjką jaka długa lub jaka krótka, zamknieta czy otwarta itd. A ja??? A ja biedny żuczek niewiem nic!!!! Dlaczego?? Bo tu w Norwegii niebadaja ginekologicznie:szok::szok: podczas ciąży bo twierdza ze to przyspiesza poród. Raz mnie tylko zbadali w 7 tc jak pojechałam do szpitala z krwawieniem.
Taki z Ciebie biedny żuczek jak i ze mnie. Już się do tego przyzwyczaiłam. W Polsce badanie ginekologiczne to norma. No i każda wie - szyjka długa, twarda czy miękka. A my nie wiemy. Ma to swoje plusy i minusy.

Co do zimnego chowu, pewnie, że tak zdrowiej, ale jakoś nie miałabym sumienia tak na mróz wystawiać. Brr... Chociaż może warto się w tej kwestii przełamać?
 
Do góry