Sylwia100, bony wytłumaczyła Kaja, ja Ci wytłumaczę z kredytem. Niestety, nie da się poznać decyzji z dnia na dzień, bo muszą sprawdzić Waszą wiarygodność kredytową oraz to, czy nie macie jakiś innych kredytów, czy wcześniejsze spłacaliście w terminie, czy nie macie długów itd. Najczęściej banki sprawdzają takie informacje w Biurze Informacji Kredytowej i Bankowym Rejestrze (międzybankowy rejestr o klientach). Trochę zazwyczaj to trwa i to normalne, więc nie ma sie co stresować.
Mzetka, a może jakiegoś wirusa Twój komp załapał? (Może to świńska grypa?;-))
Kacha_wawa, zdrówka - jak codziennie życzę. Dobrze, że się tej wizyty doczekałaś.
Agagsm, jedziemy na tym samym wózku. Mi z OM liczą na 2 stycznia albo na 4 (zależy, czy dodadzą 5 dni czy 7). Też mam nieregularne cykle i wiem, że mała została poczęta później, niż oni zakładają, ale dla mnie najważniejsze, żeby w dniu porodu była zdrowa. Za nic w świecie nie chciałabym, żeby mi poród wywoływali
, więc po świętach będziemy z mężem intensywnie pracować nad naturalnymi metodami wspomagania porodu.;-)
Beti, antybiotyk był potrzebny i tyle. Bez niego Twoich bakterii nie da się wyrzucić, a te mogłyby zaszkodzić Twojej córeczce.
Mzetka, nie strasz. Byle do świąt, co?:-) Potem możemy rodzić.
Kruszynka, Tobie lepiej nie życzyć bezpiecznych lotów, tylko bezpiecznego chodzenia. Rozmiarami dzidzi się nie przejmuj. Jestem pewna, że rozwija się dobrze. Mnie też położna straszyła, a teraz jest dobrze. Problem w tym, że oni mierzą te brzuchy i porównują zupełnie bez sensu. Inny brzuch będzie miała rosła murzynka (bez podtekstów rasistowskich), a inna droba Japonka czy Europejka (dajmy na to - Kruszynka). Mamy inne możliwości. Kompletnie tego nie rozumiem. Mnie GP wczoraj wymacał i powiedział poważnym tonem, że przewidywana waga w czasie porodu 3,5 kg. Normalnie wróż.
Przecież nawet nie wiadomo, w którym tygodniu urodzę.
Kacha_wawa, teraz to Ty masz mniejsze szanse na rozpakowanie się jako pierwsza. Niektóre z nas kończą już 35 czy 36 tydzień. A Ty jeszcze mówisz, że oby do tego 36 tygodnia wytrzymać. Prześcigną Cię!;-)
Aga23, ja myślałam, że to tylko ja mam dziwne sny. Mi do porodu nie jest potrzebne ani łóżko, ani lekarz. Patrysia bierze lekarza, mzetka łózko, a ja mogę rodzić w naturalnej pozycji przy pomocy położnej.;-)
Sandrq, gratuluję udanej wizyty. Dobre wieści.
A ja kochane dziewczyny dziękuję za wsparcie. Jakoś z Wami łatwiej nawet dół przeżyć.