reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2010 !!

Agagam chyba ze tak:) ja jakos daty poczecia podac nie potrafie:) ale jak sie ma nieregularne cykle to zaplodnienie moze byc miedzy 10 a nawet 25 dniem cyklu wiec rozpietosc jest spora a ja tez mialam nieregularne, czasem co 27dni a czasem co 40 wiec nawet bym nie wiedziala jak to liczyc. Jak Ty to zrobilas ze wiesz kiedy majac nieregularne cykle?:sorry:jesli moge zapytac.
A jesli mys miala faktycznie 27go miec date porodu, to od piatku masz miesiac!!:szok:
Heheh - mam pozaznaczane daty serduszkowania w programie do kontroli cyklów na laptopie;-)Przy nieregulanych cyklach lubie sobie widzieć jak i co, więc sobie uzupełniam. Temperatury nie mierzyłam, bo za leniwa jestem, no ale w srodku cyklu mamy zawsze kilka dni zawieszenia - więc po ów zawieszeniu sobie poszaleliśmy w przekonaniu, że już jest bezpiecznie... No i Miśka jest z cyklu 40dniowego-10 dni przesunięcia owulacji - no i w owulkę zawsze lekko plamię, a w kwietniu byłam świeżo po odstawieniu luteiny na skrócenie okresów, więc myślałam, że nie ma plamienia, bo się coś pokręciło - no i dopiero plamiłam 2-3 dni po 'szaleństwach' i to była własnie spóźniona owu - wszystko skojarzyłam jak na teście zobaczyłam 2 kreseczki - dlatego od samego początku podejrzewałam dziewczynkę:-p

Tylko kilka procent (niewielki) z tak wczesnego porodu jak przed 30 ma szczęście.
Pełne bezpieczeństwo to jest jak ciąża jest donoszona, nie wierzę w żadne 32, 34
oczywiście - od tych tygodnie szanse rosną znacznie ale dla mnie kluczowy jest jednak 36 czyli dziewąty miesiąc a pełnia szczęścia to 38.
Tak mam ;-)
Kaja no pewnie, że masz 100% racji i najlepiej rodzić donoszone, ale jak już ma się wcześniaka to lepiej właśnie po 34tc. Ja akurat chodzę do przychodni przy szpitalu, gdzie mają świetny oddział noenatologii i zajmują się głównie patologią i wcześniactwem - jak skończyłam 32tc. to moja ginka była z siebie i ze mnie zadowolona, że przytrzymałyśmy dziecko i mówiła, że Misia jest nasza na 99,9% - no ale w tym szpitalu ratują i od 26tc., więc dla nich 32tc. to luksus i mówią tu o takich "dojrzały wcześniak" czy jakoś tak. I powiem ci, że jak się czeka z tygodnia na tydzień z zagrożoną ciążą od 22tc. to takie słowa sa jak balsam i człowiek o 38tc, nie myśli - apetyt rośnie w miarę jedzenia:-D:rofl2: Teraz 38tc. to dla mnie za mało, bo to dla mnie w grudniu będzie - teraz marzę o 1.01.2010:cool2:


No a wogóle to zgrzeszyłam dziś i właśnie zjadłam niezdrowe smażone frytki własnej roboty i jajko sadzone - ale było pyszne i Miśce tez smakowało bo juz ma czkawkę - opija się wodami heh A na deser czeka sobie budyń śmietankowy - a jutro ważenie u gina...:)))
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Ale Wy jesteście wstrętne kusicielki :wściekła/y: właśnie pochłonęłam 2 pączki ... a tu już fryteczki i pizze się pojawiły ... aż mi w brzuchu zaczęło burczeć :no:
Gdzie się podział mój jadłowstręt z zeszłego tygodnia :confused2::confused2::confused2:
 
a gdzie bedziesz rodzic? ja na czerniakowskiej i tam rozmawialam juz z lekarzem i potwierdzil mi ten fakt.nie wydaje mi sie zeby to byl wymysl tylko jednego szpitala ale na wszelki wypadek dopytaj

No ja przymierzam się do Madalińskiego i napewno zapytam 2.12 na wizycie u gina bo on właśnie tam szykuje dla mnie miejscówkę bo tam pracuje. No i będę musiała się wyspowiadać z tych wszystkich konsultacji.....:-)
 
Witam Was dziewczynki właśnie teściu odebrał mi wyniki krwi i moczu. Wreszcie zwalczyłam anemie :-):-):-):rofl2:
W moczu nic nie ma.. Krew w jak najlepszym porządku:wink:
Troszkę się uspokoiłam. Wizyta u Gin w piątek ciekawe co powie na ta moją opuchliznę stóp:-:)errr:
 
Heheh - mam pozaznaczane daty serduszkowania w programie do kontroli cyklów na laptopie;-)Przy nieregulanych cyklach lubie sobie widzieć jak i co, więc sobie uzupełniam. Temperatury nie mierzyłam, bo za leniwa jestem, no ale w srodku cyklu mamy zawsze kilka dni zawieszenia - więc po ów zawieszeniu sobie poszaleliśmy w przekonaniu, że już jest bezpiecznie... No i Miśka jest z cyklu 40dniowego-10 dni przesunięcia owulacji - no i w owulkę zawsze lekko plamię, a w kwietniu byłam świeżo po odstawieniu luteiny na skrócenie okresów, więc myślałam, że nie ma plamienia, bo się coś pokręciło - no i dopiero plamiłam 2-3 dni po 'szaleństwach' i to była własnie spóźniona owu - wszystko skojarzyłam jak na teście zobaczyłam 2 kreseczki - dlatego od samego początku podejrzewałam dziewczynkę:-p


Kaja no pewnie, że masz 100% racji i najlepiej rodzić donoszone, ale jak już ma się wcześniaka to lepiej właśnie po 34tc. Ja akurat chodzę do przychodni przy szpitalu, gdzie mają świetny oddział noenatologii i zajmują się głównie patologią i wcześniactwem - jak skończyłam 32tc. to moja ginka była z siebie i ze mnie zadowolona, że przytrzymałyśmy dziecko i mówiła, że Misia jest nasza na 99,9% - no ale w tym szpitalu ratują i od 26tc., więc dla nich 32tc. to luksus i mówią tu o takich "dojrzały wcześniak" czy jakoś tak. I powiem ci, że jak się czeka z tygodnia na tydzień z zagrożoną ciążą od 22tc. to takie słowa sa jak balsam i człowiek o 38tc, nie myśli - apetyt rośnie w miarę jedzenia:-D:rofl2: Teraz 38tc. to dla mnie za mało, bo to dla mnie w grudniu będzie - teraz marzę o 1.01.2010:cool2:


No a wogóle to zgrzeszyłam dziś i właśnie zjadłam niezdrowe smażone frytki własnej roboty i jajko sadzone - ale było pyszne i Miśce tez smakowało bo juz ma czkawkę - opija się wodami heh A na deser czeka sobie budyń śmietankowy - a jutro ważenie u gina...:)))

Agagsm ale Ty masz dokladne kalkulacje!:-) podziwiam!
Ale przynajmniej dzieki temu wiesz co i jak:)
ja nie mam pojecia jak mam sobie to odtworzyc przez te wlasnie nieregularne cykle:) a Ty masz czarno na białym!:) fajnie Ci!Opłacało sie wszystko notowac.

A co do narodzin i wczesniakow to sie zgadam z Tobą w 100%!

ja sie jakos na styczen nie upieram nie wiem czemu:)hehe
jak dla mnie to moze byc rownie dobrze po swietach przed sylwestrem, tak jak w moim snie 30go grudnia :) jakos mi nie zalezy zeby to bylo juz te pare dni pozniej, oby tylko nie w swieta i przed nimi:) a tak, to juz mi rybka czy to bedzie 29.12 czy 2stycznia.


Witam Was dziewczynki właśnie teściu odebrał mi wyniki krwi i moczu. Wreszcie zwalczyłam anemie :-):-):-):rofl2:
W moczu nic nie ma.. Krew w jak najlepszym porządku:wink:
Troszkę się uspokoiłam. Wizyta u Gin w piątek ciekawe co powie na ta moją opuchliznę stóp:-:)errr:

Paulina to super wiesci!!
 
A zostało ci jeszcze troche tych frytek? podziel się z koleżanką:-p:-p:-p
mmmm fryteczki.....
ja własnie walcze ze sobą żeby pizzy na kolacje nie zamówić ale....coś czuje że przegram tą walke :-D:laugh2::-D

Ale Wy jesteście wstrętne kusicielki :wściekła/y: właśnie pochłonęłam 2 pączki ... a tu już fryteczki i pizze się pojawiły ... aż mi w brzuchu zaczęło burczeć :no:
Gdzie się podział mój jadłowstręt z zeszłego tygodnia :confused2::confused2::confused2:
To będę wredna i pokusze dalej hehhe - mmm żadne frytki tak dobrze nie smakują jak własne z patelni :rofl2::-D Andzia - nawet jedna frytka sie nie ostała - ale za godzinkę mój M wraca do domu i jak poczuje zapach frytek to mi nie podaruje i jeszcze będe smażyć to się możesz załapać:-D


Agagsm ale Ty masz dokladne kalkulacje!:-) podziwiam!
Ale przynajmniej dzieki temu wiesz co i jak:)
ja nie mam pojecia jak mam sobie to odtworzyc przez te wlasnie nieregularne cykle:) a Ty masz czarno na białym!:) fajnie Ci!Opłacało sie wszystko notowac.

A co do narodzin i wczesniakow to sie zgadam z Tobą w 100%!

ja sie jakos na styczen nie upieram nie wiem czemu:)hehe
jak dla mnie to moze byc rownie dobrze po swietach przed sylwestrem, tak jak w moim snie 30go grudnia :) jakos mi nie zalezy zeby to bylo juz te pare dni pozniej, oby tylko nie w swieta i przed nimi:) a tak, to juz mi rybka czy to bedzie 29.12 czy 2stycznia.
Golanda tylko, że moje 3 ostatnie cykle przed kwietniem były regularne, bo z luteinką, więc przez myśl mi nie przyszło, że jak odstawię to znów mi 40 dniowe wrócą, więc całe moje obliczenia w łeb wzięły i dopiero po fakcie mogę sobie podumac jakie to wszystko oczywiste, a ja ciężki szok przeżyłam jak dwie kreski zobaczyłam;-)I tym samym notując i prowadząc obliczenia jak nie mieć dzidziusia, dorobiliśmy się ślicznej dziewczynki w brzuszku, której teraz się nie możemy doczekać;-):zawstydzona/y:

Zobaczysz my sie jeszcze na tej Żelaznej spotkamy na porodówce albo conajmniej na sali z maluszkami:rofl2: ja marzę o styczniu, ale realnie patrząc do byle nie w święta i nie w sylwestra:cool2:

Paulina: gratuluję dobrych wieści!
 
reklama
czesć dziewuszki!
ja już po wizycie
Młody rozwija się prawidłowo, waży 1834g ;-)ułożony główką w dół, kręgosłup z prawej strony brzusia...Szaleje jak szalony ;) i bawi się swoimi jajeczkami (gra nimi w ping-ponga) :-D:-D Z nim wszystko dobrze, gorzej u mnie bo szyjka mi się skróciła (4 tygodnie temu było 3,5cm, dzisiaj tylko 3 cm...). Ginka mówi, że nie ma co panikować, bo jest zamknięte wszystko na amen, ale kazała mimo wszystko pojawić się za 2 tygodnie na kontrolę szyjki...No i obserwować czy nie ma innych niepokojących objawów - typu skurcze, bóle podbrzusza czy większa wydzielina (w tym krwista).. Jakby co mam jechać na izbę przyjęć. Oczywiście mam się bardziej oszczędzać, nie nosić i że wszystko będzie ok
Ale i tak trochę się martwię ... :-(
 
Do góry