reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2010 !!

Witam kobietki. U mnie dalej to samo:-( Wczoraj jak przyszłam to M kładł styropian w łazience, potem poszedł na górę i już nie zszedł. Znowu tam spał. Dziś obudziłam się o 8:30 i poszłam tam żeby zobaczyć czy poszedł do pracy-nie poszedł, powiedział że idzie na drugą zmianę. Zeszłam na dół wstawiłam wodę na kawkę, przerzuciłam kartkę z kalendarza i co??? Dziś jest 17 listopad- NASZA TRZECIA ROCZNICA!!! Popłakałam się z tego wszystkiego. Więc poszłam z powrotem na górę i pytam "Czy wiesz jaki dziś jest dzień?" A On: "Wtorek" A ja: "A czy wiesz który dzisiaj jest?" On: "17 listopad" Ja: "A czy wiesz co dzisiaj jest?" On już nic nie odpowiedział:-( łzy znowu napłynęły mi do oczu i powiedziałam tylko "No to wszystkiego najlepszego" i wyszłam. Myślałam że przyjdzie zaraz i jednak nie będę musiała iść do koleżanki. Niestety, nie przyszedł:-( o 14 wychodzę z domu ojca idę tam po leki swoje i zostawić krótki liścik, chociaż mam ochotę, tak jak Paula napisać wszystkie swoje żale ale w moim przypadku takiej reakcji jak u Pauli nie będzie:-(
 
reklama
toooż to szok !!!

Wiecie kto własnie u mnie był..... KONTROLA Z ZUS'u !!!
ale się zdziwiłam jak drzwi otworzyłam - dobrze że byłam akurat w domku a nie na uczelni bo by kaszana była ! :wściekła/y:

uuuuuf naszczęście tylko musiałam jakiś papierek podpisac że byłam w domku i sobie poszli ! mieliście też takie kontrole?


Dokładnie szok!!!:szok: A od kiedy jestes na zwolnieniu lekarskim??
Ja ze wzgledu na zagrożenie (to jest moja 5 ciąża i jak na razie tylko jedno dzieciątko mam) jestem w domu od 27 maja czyli od 6 tygodnia ciaży! Jak na raazie nie miałam kontroli!
 
toooż to szok !!!

Wiecie kto własnie u mnie był..... KONTROLA Z ZUS'u !!!
ale się zdziwiłam jak drzwi otworzyłam - dobrze że byłam akurat w domku a nie na uczelni bo by kaszana była ! :wściekła/y:

uuuuuf naszczęście tylko musiałam jakiś papierek podpisac że byłam w domku i sobie poszli ! mieliście też takie kontrole?
o kurde ale numer!!
Slyszalam o kontrolach ale w życiu nie domyslalam sie ze moga skontrolowac ciężarówkę, przeciez dostajemy zwolnienie nawet dlapoprawy samopoczucia - tak mi lekarz tlumaczyl. Zawsze pyta czy mam ochote sie poobijac troche w domu i tlumaczy ze moje samopoczuciejako przyszlejmatki jest najwazniejsze
 
Gosiekk przykro mi może jednak napisz ten list poczekaj na reakcję a jak dalej nic to wtedy idź do koleżanki?
Tysiolek co ty mówisz:eek::szok::shocked2::no: szok! ja jestem na zwolnieniu, firmę zawiesiłam ale mam parę godzin w domu tak na lewo:cool: oby przyszli z rana a nie po południu, i obym w domu była chociaż zakupy ktoś musi zrobić!:eek:normalnie szok:eek:
 
Moja koleżanka w ciąży miała kontrolę chyba 3 razy w domu i raz wezwanie na komisję. Moja mama która ostatnio była na L4 (przez 1 miesiąc) miała3 wizyty w domu i 2 wezwania na komisję:tak: Raz jej nie było w domu to się musiała tłumaczyć. Także pilnują teraz z każdej strony
 
Ale produkcja!!! Zaglądałam jeszcze wieczorem, ale wy nie próżnujecie w ogóle!;-)
Kaja_10, te winogronka... Tak za mną chodzą od kilku dni, a młody jeszcze nie jest zdrowy, więc wyprawa do sklepu odpada. Co do walizek i szpitala - wjeżdżaj. Zrobisz furorę. ;-)

dziewczyny czuje sie jak slon w 12 miesiacu ciazy :-D:szok:
jest mi ciezko wszystko boli...
macie jakies dobre rady na bole krzyzowe?? wlasnie probowalam cieplego
prysznica ale tylko troszke pomoglo
i niewiem co dalej robic :eek::confused2: ratujecie
Mnie też, ale już przestałam stękać mężowi, bo mnie z domu wyrzuci.;-)Wczoraj wycierałam okna w pokoju syna, bo straszna się wilgoć zbiera i potem kapie na dywan. Przyszłam zziajana do pokoju i nie mogłam słowa wydusić.:sorry: Brzucho jest dość wysoko i mi uciska wszystko, co może.
Omelka, za dobrze by było, gdyby do wszystkiego instrukcja obsługi dołączona. ;-) Poza tym wiesz o tym, że Polakowi nie jest potrzebna instrukcja, bo i tak z niej nie korzysta, a sobie radzi?;-)
omelka77 tylko co do masazu maly problem bo moj facet wyjechal znow w trase na 2 tyg :-(
Trzeba sąsiada poprosić o pomoc.:-p

Kubiaczka, cieszę się, że u synka wszystko w najlepszym porządku. :tak:

Omelka77, siara się już u mnie zbiera od jakiegoś czasu. Zauważyłam plamę na staniku, więc coś tam jest. Teraz już nawet stanika w domu nie noszę, bo mi niewygodnie jest. Poza tym muszę nowe zakupy stanikowe zrobić, a jakoś dotrzeć do sklepu nie mogę.

Wronek, trzy dni różnicy między miesiączką a usg to nic. U mojego synka wychodziły trzy tygodnie! To Ci dopiero wielkolud był. Ja mam 163 cm, ale mężulo za to wysoki.

Dormark, dobrze, że burza minęła. Czasami każdy ma gorszy dzień. Mamy do tego prawo. Przecież jesteśmy tylko ludźmi.

Paula3, poryczałam się ze wzruszenia. Trzymam mocno kciuki, by tak zostało i nic więcej się w głowie Twojego pana nie poprzewracało. Może rzeczywiście się zmieni?

Morka
, kciukasy za wizytę trzymam. Napisz, co i jak, jak będziesz po.

ASIAX, zdrówka dla Twojego dużego syna i lepszego samopoczucia dla Ciebie.

Agbar77, mam nadzieję, że ręka jednak cała. Dobrze, że na brzuch nie poleciałaś. Obyś szybko doszła do siebie.

Dorciaa, ja też bym konia z kopytami zjadła. Ciągle się jeść chce, a najbardziej po śniadaniu. :-) Tak pisałyście o cappuchino, że też poleciałam do kuchni sobie zrobić. Coś się mi poprzestawiało w tej ciąży, bo normalnie żadnej kawy nie piję, a teraz musiałam kupić chociaż taką namiastkę, bo za każdym razem jak przechodziłam obok półki sklepowej, ślina mi ciekła po kolana. Co do oglądania rzeczy dzidziola - też tak mam. Muszę przynajmniej szafkę otworzyć i zobaczyć, jakie to moje cudo będzie ogromne. Doczekać się już nie mogę!

KlaraM, nie wiem, skąd te informacje ma koleżanka, ale nam położna akurat zalecała masowanie odcinka lędźwiowego i jak miałam małe skurcze w pierwszej ciąży, bardzo mi pomagało, jak mąż masował.:tak:

Tysiolek, szok rzeczywiście. A wy wszystkie macie w zwolnieniu, że leżeć musicie? Bo przecież można wyjść z domu, jak nie ma potrzeby leżenia. Tak jak to rozumiem.

Gosieekk, przykro mi. Mam nadzieję, że facet pójdzie po rozum do głowy. Z doświadczenia wiem, że nich łzy nie działają. Mój mąż, jak mu składałam życzenia w czwartek rano, mało przytomnym głosem spytał - z jakiej okazji. Też mi się przykro zrobiło, ale wiem, że sobie ze mnie żarty stroi. Zawsze mówi, że dobry ten pomysł z wygrawerowaniem mojego imienia i daty ślubu, bo by zapomniał na śmierć z kim i kiedy brał. Raz mu powiedziałam, że ma się zastanowić, co plecie, bo mi przykrość sprawia, to mnie przeprosił. A teraz w ogóle obrączki nosić nie może, bo schudł tak ostatnio, że obrączka zjeżdżała przy byle okazji.

To się uporałam.;-) U nas w końcu przestało padać. Wezmę młodego chociaż na krótki spacer, chociaż jeszcze kaszle. No i sprawdzałam dziś rano na stronie kuriera i mój wózek jest coraz bliżej!:-) Cieszę się jak dziecko...
 
Ostatnia edycja:
Tysiolek, szok rzeczywiście. A wy wszystkie macie w zwolnieniu, że leżeć musicie? Bo przecież można wyjść z domu, jak nie ma potrzeby leżenia. Tak jak to rozumiem.

Ja już w tej chwili mam na L4 napisane ze mogę chodzic i ... chodzę (tzn człapię:-)) Do sklepu, do rodziny do lekarza....
Poza tym ja jestem zameldowana u rodziców (i ten adres posiada ZUS) a mieszkam gdzie indziej (na swoim) tak ze niezle Zus sie mnie naszuka:-D
 
Cześć Dziewczyny! Zaniedbuje Was, ale mam ostatnio raczej podły nastrój i samopoczucie adekwatne do nastroju. To chyba przez to siedzenie w domu :-(
 
no ja w zasadzie na zwolnieniu jestem od października także ponad miesiąc dopiero - ale pewnie dlatego miałam kontrole bo krótko pracowałam przed L4 :tak:
ja też nie mam leżącego L4 tylko moge chodzić ale pewnie jakby mnie nie było w domku to bym musiałą latać i załatwiac i udowadniać że jestem w ciąży - co trudne by nie było hyhyhy :)
najważniejsze że byłam w domku i wszystko oki :tak:
teraz szukają mega oszczedności w ZUSie bo nie mają siana więc kontrolują kogo ise da i jak sie da byle tylko zabrac komus te marne chorobowe :)
 
reklama
Jak szukają oszczędności, to niech poszukają wśród tych pijaczków, którzy ciągną renty chorobowe, bo mają wątroby uszkodzone:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Do góry