reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

Witam Was w Czwartkowy poranek;-)
Ja niestety chora:-:)-:)-(a myślałam że mnie nie złapie. Całą noc miałam problem ze spaniem i oddychaniem:sad: Pościel wygląda jakby huragan przez nią przeszedł tak bardzo się męczyłam żeby było ok. Strasznie boli mnie i mam zawalone gardło, A mówię strasznie:no2::hmm: Do tego jeszcze ból głowy.
Padnę dzisiaj ten ostatni dzień muszę pójść do pracy:-:)sad:. Na szczęście dopiero na 12:00 więc jeszcze wskakuję pod kołdrę.
Uwarzaj na siebie i kuruj , teraz ta pogoda taka zdradliwa ja tez odwolalam swoj wyjaz do wloch tam tyle ludzi teraz choruje, a moja siostra pracuje w szpitalu wiec nie chce ryzykowac i pod koniec ciazy cos zalapac , uwarzajcie na siebie dziewczyny.:tak:
 
reklama
Czesc dziewczyny :)
Wczoraj była wizyta.
Mały ma się dobrze. Ile waży nie wiem, bo nie spytałam. Zapomniałam. Ale główka prawidłowo zgodnie z wiekiem 28 tydzień ;-). Ułożony dalej główką w dół. Serduszko bije. Od początku ciąży przytyłam 9,8 kg. Od ostatniej wizyty 3 kg.
Zamiast kwasu foliowego łykam teraz femintal. No i dalej biorę żelazo zapobiegawczo jedną tabletkę Biofer.
Co do magnezu to ja łykam aspargin 3 razy dziennie po dwie tabletki.

Co do rozstępów mam na udach i piersiach. Na brzuchu jeszcze nie.

teraz coraz czesciej mysle o porodzie tym bardziej ze to moj drugi porod wiem co mnie czeka ale tez boje sie by nie byl taki bolesny jak pierwszy albo bardziej,choc w glebi siebie czuje ze bedzie lzejszy niz pierwszy...a jak wy odbiracie teraz kwestie porodu????

Anusia ponoć drugi poród łatwiejszy. Szybszy ;-)

Dziewczyny a ja mam pytanko. W ciąży zdarzają się różne infekcje,małe grzybki czy coś...ja w sumie mam pierwszy raz... dwa dni nie brałam luteiny dopochwowo a pod język i te lecące "wody" mi ustały...ale jako że mała infekcja się wdała dostałam globulki pimafucin i wczoraj wzięłam pierwszą i dziś od rana mam zalewanie od nowa, nie takie wodnite a białe...czy to możliwe że po globulce? miała kiedyś któraś większe upławy po stosowaniu globulek dopochwowych?:confused:

Wiesz jak coś weszło to i wyjść stamtąd też musi i to tę samą drogą ;-):-D

dla mnie to pierwszy poród i jak na razie mam mega pozytywne nastawienie ... co prawda wczoraj doświadczona koleżanka mnie uświadomiła, że jeszcze 3-4 tyg i włączy mi się syndrom panika, ale i tak wiem, że będę z niecierpliwością czekać na ten poród bez względu na to, jak ciężki może być ;-)
Fajnie byłoby gdyby jakiś jasnowidz przed porodem stwierdził, ze pani niech rodzi naturalnie/cc bo dla pani to wyjdzie na dobre. Ale niestety nie da się tak. I zawsze to jest jak los na loterii.


Lilka ale po cesarce wcale nie jest też tak fajnie, boli, ruszyć się nie możesz...zwlec z łóżka i ta blizna...ale olać bliznę...
ja nie rozumiem tego całego zachwytu tą całą cesarką. Mimo wszystko to jednak "operacja". Wiadomo, że wszystko ma swoje wady i zalety.

Ustawa już była - uchwalona i roztrąbione o tym było w styczniu 2009 roku. - tylko jej termin wejścia w życie to 1 listopada 2009r...
Ja już na początku ciązy dostałam ulotkę na wizycie o tym, że muszę być od 10tc. pod kontrolą lekarza jak chce becikowe, więc ustawa już musiała być skoro rozdawali ulotki informacyjne w mojej przychodni:confused:
A i jeszcze tak mi sie przypomniało - owszem prawo nie działa wstecz, ale też nieznajomośc prawa nie zwalnia z jego przestrzegania, więc skoro ustawa uchwalona w styczniu 2009 to ustawodawca może wyjśc z założenia, że był czas na zapoznanie sie ze zmianami w prawie i poto był odsunięty termin wejścia w życie, żeby wszyscy sie dowiedzieli o tym?!? Tp tylko moje myśli, no a co z tym zrobią mopsy to już inna sprawa:happy2:

No w sumie też racja. O tym nie pomysłałam :tak:

Klara czytalam tez ze podczas porodu naturalnego jest większe zagrożenie porażeniami mózgowymi, no i że po cc dzieciaczek nie rodzi sie zmęczony....
boję się i już!!
A czytałaś może o tym, że w trakcie porodu naturalnego kiedy są skórcze i kiedy maluszek wychodzi to samoczynnie oczyszcza się z wód płodowych z płuc. Skórcz jest na tyle silny, że robi to najdokładniej. A podczas cesarki robi się to sztucznie i potem mogą być powikłania. Wszystko ma swoje zalety i wady.

Hej Kobietki:-)
A ja jestem jakaś dziwna, bo jakoś się porodu nie boję, w pierwszej ciąży też się nie bałam, wręcz przeciwnie, doczekać się nie mogłam. Szczerze to spodziewałam się czegoś gorszego, byłam miło zaskoczona :tak:
Kurcze coraz bardziej mnie kuje po lewej stronie podbrzusza, a Olisiński życia mi nie ułatwia, bo ma dzień pieszczocha i chce, żeby Go na rączkach nosić i przytulać:sorry2:
Miłego dzionka dla Was :-)

Ja też się nie boje. Co ma być to będzie. ;-). Myślę, że to jest też tak jak z dentystą i zastrzykami. Jak idzie małe dziecko na zastrzyk to tak nie płacze (a czasami wcale) ja to które ma świadomość co to znaczy zastrzyk. Bo bardziej boli sam strach przed zastrzykiem, niż sam zastrzyk. To jak samospełniająca się przepowiednia.
Kiedyś jak chodziłam do innego dentysty, bez znieczulenia nawet nie dałam się dotknąć a i tak potrafiło boleć. A wizyta wtedy wyglądała tak. Wchodzi się na poczekalnie już zestresowanym, że będzie bolało. W dodatku jesteśmy spięci i zestresowani. Pewnie w organizmie poziom hormonów i adrenaliny co sprawia że mocniej wszystko odczuwamy. I tak pewnie wizyty wygląda u większości osób.
Teraz jak idę do dentysty (zawsze bez znieczulenia) nic mnie nie boli u niego. Co sprawia że od początku jestem pozytywnie nastawiona do wizyty. Siadam na fotelu trochę pożartujemy. Po wizycie schodzę z fotelu równie zadowolona. Bez bólu. A pewnie to zasługa hormonu szczęścia który wydziela się podczas całej wizyty w dużych ilościach. Mój dentysta cały czas sypie jakimiś grypsami. Bo wiadomo, że hormon szczęścia działa przeciwbólowo.

I taki sam fenomen jest pewnie z porodem. Jak kobieta widzi już swoje dziecko to zapomina o bólu.

Dlatego myśląc o porodzie staram się nie nastawiać, że będzie bolało mocno, ale też nie nastawiam się, że nie będzie bolało wcale. Fajnie byłoby gdyby jakiś jasnowidz stwierdził przed porodem, że lepsze byłoby dla mnie sn czy cc. Ale niestety się tak nie da. ;-)

Lilka!!!Powikłannia ze strony lekarzy zdazaja sie iprzy porodzie SN i przy cesarce moje zdanie jest takie ze przy cesarce jest wiecej mozliwosci powiklan cesarka to nic innego jak operacja otwarcie powlok brzusznych wystarczy jeden zły ruch jedna zla decyzja lakarza i juz... rzecz jasna przy sn tez moze byc roznie ale prawda jest taka ze jakbysmy mialy rodzic przez cesarke a nie SN to kobiety by mialy jakis zameczek błyskawiczny w okolicach brzuszka, duzo czytalam na te tematy i dla dziecka mniejszym szokiem jest jednak sn bo gdy przeciska sie przez kanal rodny matki wytwarza sie u dziecka adrenalina ktora pozwala mu sie przystosowac do swiata zewnetrznego nie ma tak kolosalnej roznicy cisnien jak nagle wyjecie z brzucha.... w wielu przypadkach cesarka jest przeprowadzona bez powiklan kobiety czuja sie dobrze bywa roznie...
ja sama boje sie bolu porodowego ale mam swiadomosc ze porod SN jest lepszy dla dziecka i dla mnie.poczytajcie ten artykuł i same podejmijcie decyzje:
Poród naturalny czy cięcie cesarskie, Poród > Poród naturalny czy cięcie cesarskie

zgadzam się. Co do samej cesarki to jeszcze czytałam, że podczas cc są inne punkty nacisku na dziecko. I raczej nie na punkt plusów.

Laski ja na poród idę sama, tzn, m się wypiął chce czekać za drzwiami, znieczulenia zzo u nas w ogóle nie dają, i normalnie zaczynam się bać tego wszystkiego i mówię ginowi że się boję bo sama będę a on na to jak to sama położna będzie jak będę na dyżurze to będę do Pani zaglądał będzie dobrze:-D hehe to ja przy ginie do dziecka: słyszałeś? celuj w czwartek albo poniedziałek kiedy pan doktor ma dyżur:-D
zastanawiam się nad osobistą położną ale ic w tym kierunku nie robię jakoś nie jestem przekonana, a z drugiej strony byłaby przy mnie cały czas zawsze to ktoś - trochę to przykre, ze muszę opłacić obcą babę bo m się cyka, a może mama albo teściowa, sama już nie wiem, wkurzę się i zastrajkuję - rodzić sama nie będę:cool::-D
Zawsze możesz pogadać z męzem że przecież w I fazie porodu nic nadzwyczajnego się nie dzieje. A pomoc w postaci pomocnej dłoni przy podaniu czegoś na pewno się przyda ;-). A ta faza jest zdecydowanie raczej najdłuższa.

Witam kobitki!

Udało mi się wykurować na szczęście i nie trzeba było brać antybiotyku. No i dosyć lenistwa, trzeba było wrócić na uczelnię :p a tak mi się dzisiaj nie chciało zajęć prowadzić, ale już w zeszłym tygodniu odwoływałam i nie chcę zaległości robić, bo planuję jakoś przed terminem moim studentom zaliczenie zrobić na początku stycznia... zobaczymy, czy dzidzia mi tych pięknych planów nie pokrzyżuje, hehe :p Zastanawiam się, ile przed szacowanym terminem porodu powinnam wziąć już sobie wolne? W sumie dobrze się czuję i nie miałam dotychczas żadnych komplikacji. Ale teraz brzuszek zaczął wreszcie na poważnie rosnąć i ciężko mi sobie wyobrazić jak to będzie za 2 miesiące... ;)

Fajnie że nie trzeba antybiotyków. A co do zwolnienia też ciągle myślę na ten temat.

]Tyle, że ja to jestem w gorącej wodzie kąpana ;-)
My oboje z mężem tacy :-D To się czasem dzieje u nas.
 
Ostatnia edycja:
Czesc dziewczyny :-)
Trochu znow mnie nie bylo ale moj wkoncu mial pare dni wolnego;-)
ja juz rady nie daje tak mnie plecy bola:-:)-(
coraz wczesniej wstaje bo jak nie kosci bola to brzusio :-:)-(
przedwczoraj wracalam o polnocy od tesciow do dziadkow zaplakana bo nie moglam zasnac na lozku z moim. a maja tam wersalke wiec nie bylo zbyt duzo miejsca:-(
coraz czesciej chce juz urodzic;-)
a co do rzeczy dla maluszka to wczoraj mi doszla posciel do lozeczka :tak::tak:
jest cudna :-)ciuszkow juz nie kupuje bo mam cala szafke;-) wiec juz duzo nie brakuje:-D
 
Cześć:-)dziewczyny ja z rana jakaś zakatarzona nie wiem czemu tak ostatnio mam :sorry2:;-)

Kubiaczka
fajnie ze u małego wszystko ok :tak:
co do porodu ja na razie nie panikuje i panikować raczej nie powinnam :-Da co do dentysty to ja nigdy w życiu nie miałam znieczulenia a teraz mam taką dentystkę że nie czuję że mi coś robi może też dlatego ze mam inny próg bólu i mimo wszystko jakoś wolę urodzić i mieć nadzieje że mi krocza nie natną bo jednak przy CC to już muszą zrobić ...ale jak natną to w sumie czy krocze czy brzuch by mnie trzaskał to już chyba wolałabym brzuch ale boję się samej tej całej operacji wyjęcia dziecka i wolę SN :cool2::zawstydzona/y:

co do gina ja mam wizytę za tydzień ale to zleciało od ostatniej muszę znowu na badania podjechać :sorry2:

Sandrq lepiej niech maluszek jeszcze sobie w brzuszku posiedzi ;-)i współczuję bólu pleców dopiero też tak miałam ale jakoś po męczarniach jest lepiej choć ciągle mi coś w pośladku siedzi :dry:;-)

Joasia ja słyszałam opinię że czasem po porodzie się nie ma ochoty na seks bo organizm tak działa by nie było drugiego dziecka w trakcie karmienia piersią niby przez to żeby poświęcić całą energię dziecku by przetrwało a nie osłabiać organizm w tym czasie ciążą nie wiem czy to dobrze i zrozumiale napisałam :-D pewnie jest dużo teorii na to ;-)
ja niestety po 1 porodzie miałam paniczny strach przed seksem z powodu nacięcia krocza po 3 miechach cięgle myślałam że mam tam ranę i mi się rozerwie będę krwawić itd długo mi się goiła i bardzo cierpiałam i pewnie to dlatego teraz się tego boję :sorry2:czasem czuję dyskomfort przez bliznę do teraz :cool:

Karoli ja chyba jutro się na badania wybiorę albo w poniedziałek mnie to od razu mdli jak nie zjem nic i mam odruchy wymiotne :dry:

Paulinaa zdrówka :tak:
 
Zgadzam się, że postąpił zgodnie z przepisami. Bo w przepisach niestety gdzieś brakło przepisów przejściowych. Samo żądanie zaświadczenia jest ok. Skoro przepisy każą żądać, to urząd będzie żądał.
Ale to że teraz dowiaduje się, że od 10 tygodnia ciąży powinnam być pod opieką lekarza bo nie dostanę becikowego, a jestem w 28 i dopiero teraz ustawa weszła w życie to już jest jak dla mnie działanie wstecz. Jak byłam w 10 tc to nie było tej ustawy...
Jeszcze bym zrozumiała, że przypuśćmy rodzę 30 stycznia 2010, i że mops żąda ode mnie zaświadczenia, że byłam pod opieką od 01 listopada 2009 do 30 stycznia 2010.

Ostatnio było spotkanie z minister zdrowia w tv- i ona to sprostowała-ze trzeba mieć zaświadczenie że było się u lekarza przed 10 tc.. ŻE dopiero wchodzi to od 1 listopada 2009 czyli kobiety które dopiero są od niedawna w ciąży a nie my..powiedziała, że jak teraz się pójdzie po beciokowe bo się urodziło w listopadzie to zaświadczenia takiego nie trzeba mieć..
 
Byłam wczoraj na ost. zajęciach w sz.rodzenia :) dostaliśmy certyfikat i było bardzo symatycznie :) Mówi, o połogu, jak o siebie dbać itd..i jak mąż musi się zajmować młodą mamą :)mojego to wszystko przeraziło :)chyba się nie nadaje na poród ze mną :/ no ale zobaczymy .. narazie widziałam w jego oczach strach :)
I jeszcze fajnie bo dostalismy próbki niektórych kosmetyków i wtedy można sprawdzić na dziecku czy uczulają bo jak tak to tylko próbkę wyrzucę, a nie cały krem czy płyn :)..tez mówili żeby nie kupować wieklkich kremów bo akurat są w promocji to nikt z nas nie wie czy nasze maleństwo będzie na coś uczulone..i wtdy taki krem zostaje dla nas :) albo do wyrzucenia..lepiej kupować najmniejsze opakowania :)
buziaczki i dzień dobry cieżarówki :)
 
Hej dziewczyny! Witam porannie, za oknem całkiem ładnie!
Wiecie co poczytałabym sobie o wyprawce, tylko mam problem z poruszaniem się jeszcze na BB, może wkleiłybyście mi może linka do wątku o wyprawce?

I głowa do góry, damy radę z tymi porodami!!!!
 
Ostatnia edycja:
JoasiaS ale w radiu cos mowili ze bedzie to wymagane nawet od nas
wiec lepiej poprosic swojego lekarza o taki kwitek
bo mozemy miec nieprzyjemnosci a po co sie denerwowac ;-)
 
hej kobietrki!!! ja dzisaj w nienajlepszym humorku :( dzwonili dzisiaj do mnie ze szpitala w wymikami na obcizenie glukoza i wynik pozytywny czyli chyba cukrzyca ciazowa, zmartwilam sie strasznie ale jutro ise sie spotkac z polozna i mam nadzieje ze wszystko mi wyjasni itroszke uspokoi.
Na razie się nie stresuj niepotrzebnie. Jeśli jest cukrzyca, na pewno o Ciebie zadbają. Najważniejsza prawidłowa dieta. Mi na początku ciąży położna też robiła badania w kierunku cukru, a ponieważ jej się spieszyło, wzięła krew wcześniej iwynik wyszedł zawyżony. Potem musiałam jeszcze dwa razy robić test tolerancji gluzkozy i było w porządku. Trzymam kciuki. Mam nadzieję, że będzie dobrze.
moja zuzia dokładnie w tym samym miejscu siedzi.. juz z 2 lub 3 tygodnie :eek: aż cięzko mi oddychać jak usiądę..


KURDEEE.. ale jestem zła! Znalazłam wymarzony wózek na allegro ..jakaś babka sprzedaje po swoim dziecku za 600zł i wygląda jak nóweczka,bo poprosiłam o dodatkowe zdjęcia..-nawet koła wyglądają jak nowe,bo babka napisała,że jeździła nim przez pół roku praktycznie tylko po domu,bo jej mały chorował. a nowy kosztuje 1050zł. tyle że teraz akurat krucho z kasą bo tak to bym brała bez zastanowienia! :dry::dry::dry::dry::dry: mam 650zł odłożone,ale to miało być na łóżko do sypialni.. i mam mętlik,bo w sumie sypialnie już robimy,a wózek jeszcze by mógł poczekać.. tyle że taka okazja już się może nie trafić :-(
Moja mała też jakoś wysoko leży, że niewygodnie mi usiąść i ciężko mi się oddycha. Czuję się jak słonica.:-(

Co do wózka, Joasia ma rację, że trzeba uważać na używane. Oczywiście, zdarzają się okazje - dziecko mało korzystało, pół roku lub coś w tym rodzaju, ale byłabym ostrożna. Sama korzystałam z mojego wózka przez dwa lata i tyle mu wystarczyło, żeby potem zacząć się sypać. Daliśmy sobie spokój z naprawą, bo mały już nieźle śmigał sam, a do tego, jak nam powiedzieli, ile ma kosztować naprawa z kurierem, nie opłacało się go nawet naprawiać.
Czesc dziewczyny :-)
Trochu znow mnie nie bylo ale moj wkoncu mial pare dni wolnego;-)
ja juz rady nie daje tak mnie plecy bola:-:)-(
coraz wczesniej wstaje bo jak nie kosci bola to brzusio :-:)-(
przedwczoraj wracalam o polnocy od tesciow do dziadkow zaplakana bo nie moglam zasnac na lozku z moim. a maja tam wersalke wiec nie bylo zbyt duzo miejsca:-(
Współczuję bólu pleców. Też się męczę niemiłosiernie.:-(

A tak w ogóle, to witam. Miałam dziś znowu ciężką noc przez moje dziecko i jego wyśnione potwory. Pół nocy musiałam tłumaczyć, że żadne takie paskudztwa nie istnieją. I znowu od tego wstawania bolał mnie brzuch. Normalnie czułam skurcze jak przy miesiączce. Mało przyjemne, a do tego niepokojące. Piszecie o tych skracających się szyjkach macicy, o rozwarciu, a mnie nawet ginekologicznie nikt tu jeszcze nie zbadał i pewnie jak powiem, że mam takie skurcze, to nikt łap nie włoży, żeby sprawdzić, czy coś się dzieje. Mam tylko nadzieję, że moja córeczka poczeka do stycznia.
 
reklama
JoasiaS ale w radiu cos mowili ze bedzie to wymagane nawet od nas
wiec lepiej poprosic swojego lekarza o taki kwitek
bo mozemy miec nieprzyjemnosci a po co sie denerwowac ;-)

No bo ponoć instytucję które wydają to becikowe nie zrozumieli właśnie o co chodzi :) i dlatego było to spotkanie -dziennikarze i minister zdrowia..ale racja, lepiej mieć i tyle to zaświadczenie :) .. a to chłop nie idzie po becikowe tylko my po porodzie :D
 
Do góry