Ostatnio po kłótni chciał rozmawiać i wydawało się,że rozumie.Ja główny nacisk kładłam na to,że nasz synuś ma fizycznie tylko mamę bo tata dla niego to jest ktoś,kto tylko z nami mieszka,krzyczy na niego i się z nim nie bawi...i na tego kogoś mówi się tata.Nie wiem nawet czy z tym słowem wiąże jakieś uczucia...Myślałam,że coś mu do tej pustej głowy trafiło...ale nie...dalej siedzi i gra w głupie strzelanki przez internet.To są właśnie takie gry,o których pisałyście.Robi jakieś misje,odbija ludzi,zabija wrogów...przy tym gada przez tę gierkę z kolesiami ze swojej drużyny...no jednym słowem wciągające gó...no.Kiedyś będzie miał pretensje,że syn go nie szanuje...ale za co?Za sam fakt,że jest ojcem?Na szacunek trzeba zasłużyć,nie?
Anetrix, no masz racje trzeba sobie zasluzyc.
Nie wiem Kobitko co Ci poradzic, ja kiedys przezywalam koszmar w zwiazku z tymi pieprzonymi grami, a teraz maz w ogole jakos nie gra, jakby mu sie znudzilo.
Albo....?
Ale wiecej czasu ma za to dla mnie i zwierzaków
A Twoj juz dlugo tak ma z tym uzaleznieniem od gier?
Moj gra w taka jedna gre od bodaj 4lat i na prawde pierwsze 3lata to koszmar byl, ale ja przywyklam, z reszta nie bylo dziecka, bo to dop.nasze pierwsze.
A jak mialam pretensje to slyszalam ze sobie hobby powinnam znalezc, a ja na to mowilam ze jakbym jeszcze ja miala hobby to bysmy nawet nie mieli czasu zeby sie spotkac.
Pewnie jak masz ból rozchodzenia się miednicy to ci rehabilitanci za bardzo nie pomogą, ale możesz spróbować - aaaaa i jeszcze jedną rzecz mi poleciła koleżanka - ona była na tym kursie i jej poród trwał 2h i mówi, że na każdym skórczu mąż ją masował jak się nauczyli tam i było cudownie - prawie wogóle nie bolało - tez można na indywidualne się umówić-ja właśnie zamierzam: Dom narodzin
Golanda - u nas na szkole wczoraj było o znieczuleniu i pozycje porodowe i jak może mąż pomagać i co robić żeby mniej bolało (połozna stwierdziła przy jednej pozycji gdzie facet przy skórczu ściska miednice, że jak nam to pomoże w bólach to każdy taki facet będzie się modlił o jak najszybszy koniec porodu hehe). Jak dla mnie to wyszło, że znieczulenia ma więcej jest wad niż zalet, ale to wiadomo decyzja indywidualna każdego - na Żelaznej 600 zł. koszuje, ale ja i tak nie myślałam i nie myślę o znieczuleniu, bo to wyklucza poród w wodzie, a ja uparta jestem i chce wodę nawet jak nie będe mogła do niej urodzić, tylko mnie wyciągną na parcie, to chce jak najwięcej czasu w wodzie spędzić, a z tą rurką do znieczulenia w plecach nie można leżeć w wodzie![]()
Agagsm super ze brzuszek przestal twardnac.
Napisz jak po wizycie.
No masz racje te tasmy kiepsko pomagaja na odcinek ledzwiowy.
A ci rehabilitanci faktycznie czasem nie wiele moga zrobic
Ale poprosze namiary na te zajecia, tez bym chciala rodzic bezbolesnie w 2h
Znieczulenie mozna niby wziasc, ale tez sie wczoraj nasluchalam i w dodatku sklonosc do niskiego cisnienia tez jest przeciwskazaniem, a ja mam zwykle 90/50
A nawet nie pomyslalam ze porod w wodzie sie wyklucza ze znieczuleniem.
Na szkole rodzenia cwiczylismy parcie i jak osoba towarzyszaca pomaga, przyginajac glowe do szyi, w pozycji boczne.
Golanda ale akcja z tym facetem musiała być ale że tak długo czekali ?![]()
Nio idiota jak dla mnie ten mazm tej babki!
Ja na parterze, nawet nie wiecie jaka to wygoda :-) w zimie zakupy przez okno podam, w leci mam kwiatki więc odpada. Z młoda jak wychodziłam na dwór i zasypiałam później a miałam coś do zrobienia w domu, wjeżdżałam wózkiem, otwierałam całe okno i tak nie raz spała w zimie jeszcze 2 godziny :-) Później sie przeprowadziłam na dwa lata i strasznie mi tego brakowało, mieszkaliśmy na II piętrze, teraz już rok czasu znów mieszkamy na parterze, a mama się wyprowadziła![]()
Joasia ja tez na parterze, ale wcale tego nie lubie bo nie czuje sie bezpiecznie
Jakby to byl wysoki parter to pol biedy a to na połpietrze.
a my mamy jeszcze okno otwarte 24 na dobę :-)
No u nas zawsze tak goraco ze okna uchylone nawet jak wilki mróz.
A u mnie znów zupełnie odwrotnie, w maju kończy mi się umowa, więc przypuszczam, że nikt mi jej nie przedłuży. Z drugiej strony chciałam iść na wychowawczy... no ale można chcieć tylko...
No mi tez umowa wygasa ale juz za mies. wiec bede miec do konca porodu i tyle