Ja zawsze bylam chuda w iweku 18 lat to wazylam 45kg przy wz 168 z NIcol przytylam 20 kg i szybko zrzucilam wiec mysle ze teraz bedzie podaobnie i szybko wroce do normy.Emilcia Ty to masz nerwy, podziwiam ze potrafisz je tak trzymac na wodzy, super ze Ci sie tak udalo, bo to chyba jeszcze bardziej wpieniło tego faceta!!!Dobrze mu tak, za co dostal jeszcze dodatkowy mandat!Hihi Prawidlowo, nalezalo sie draniowi! W ogole dobrze ze Wam sie nic nie stalo i ze na zarysowaniu sie skonczylo.
A co do byłego, to Ty masz niezle przezycia, w ogole jaki pech ze akurat przejezdzal! No cuz, trzeba go olac zimnym strumieniem
Troszke sie chlopak spoznil z tymi wyznaniami.
zgadzam sie z Kasią, ja tez bym powiedziala, mysle ze klamstwo ma krotkie nogi, a moze wyjsc z tego mało przyjemna sytuacja jak ktos cos powie i mąż zrobi wielkie oczy o co chodzi.
Karoli trzymam kciuki za egzaminy!!
Paula 3 gratuluje córeczki!!!!
Rozumiem ze wazy 550 gram?
Dormark ja tez bym chciala startowac od 50![]()
Juz nie pamietam kiedy tyle wazylam, chyba jak mialam 18lat![]()
reklama
Witajcie wtorkowo:-)
Emilcia - faktycznie postawa godna pochwały, współczuję stresu bo sama m-c temu miałam taką sytuację, że facet z prawej strony włączając się do ruchu wjechał mi prosto pod maskę, nawet nie popatrzył w lusterko.......bo padał deszcz i on nic nie widział.....Ale zachował się b. ok. Nie wzywaliśmy policji, spisaliśmy oświadczenie, wszystko mi podpisał. Nawet nie spisywaliśmy od razu tylko wieczorem umówiliśmy się w tym samym miejscu, przepraszał mnie cały czas że naraził mnie i dzieci. Samochód miałam z przodu porysowany, straciłam listwę a był dzień wcześniej wystawiony do sprzedaży.......ze względu na to że chciałam zmienić swoją sportówkę calibrę na większe auto gdzie zmieszczę swoją dwójeczkę i wózeczek...... Sprawa szybko załatwiona - po 10 dniach dostałam duże odszkodowanie, mąż mi tak wyszlifował zderzenie że nie było nic widać i jeszcze za dobrą kasę sprzedałam furę. Dzięki tej akcji jeszcze zarobiłam i miałam na to żeby dołożyć i kupić furkę większą i lepiej wyposażoną....na którą bez "stłuczki" nie byłoby mnie stać.
Najważniejsze że Ty i Dzidzia macie się ok.
Paula - gratuluję "szpareczki" - pamiętam jak ja cieszyłam się ze swojej:-) Mój mąż zawsze powtarza: bo to sztuka umieć zrobić dziurkę w dziurce.....
Emilcia - faktycznie postawa godna pochwały, współczuję stresu bo sama m-c temu miałam taką sytuację, że facet z prawej strony włączając się do ruchu wjechał mi prosto pod maskę, nawet nie popatrzył w lusterko.......bo padał deszcz i on nic nie widział.....Ale zachował się b. ok. Nie wzywaliśmy policji, spisaliśmy oświadczenie, wszystko mi podpisał. Nawet nie spisywaliśmy od razu tylko wieczorem umówiliśmy się w tym samym miejscu, przepraszał mnie cały czas że naraził mnie i dzieci. Samochód miałam z przodu porysowany, straciłam listwę a był dzień wcześniej wystawiony do sprzedaży.......ze względu na to że chciałam zmienić swoją sportówkę calibrę na większe auto gdzie zmieszczę swoją dwójeczkę i wózeczek...... Sprawa szybko załatwiona - po 10 dniach dostałam duże odszkodowanie, mąż mi tak wyszlifował zderzenie że nie było nic widać i jeszcze za dobrą kasę sprzedałam furę. Dzięki tej akcji jeszcze zarobiłam i miałam na to żeby dołożyć i kupić furkę większą i lepiej wyposażoną....na którą bez "stłuczki" nie byłoby mnie stać.
Najważniejsze że Ty i Dzidzia macie się ok.
Paula - gratuluję "szpareczki" - pamiętam jak ja cieszyłam się ze swojej:-) Mój mąż zawsze powtarza: bo to sztuka umieć zrobić dziurkę w dziurce.....
P
patrysia*
Gość
Witam, ale miałam dzisiaj okropny sen, jak sie obudziłam to nie mogłam uwierzyć że cos takiego mogło mi sie przyśnić, zastanawiałam się czy wogóle Wam o tym pisac bo to okropne,
A więc, śniło mi się, że byłam u babci na jakiś imieninach lub cos w tym, stylu. w pewnym momencie poszłam siku i zobaczyłam że na papierze toaletowym jest krew. Przetarłam jeszcze raz i dalej ze mnie leciało, z płaczem i krzykiem wybiegłam z toalety i mówiłam żeby mnie zawieźli do szpitala. A ktoś zapytał mnie czy przypadkiem dziecko ze mnie nie wyleciało. Ja powiedziałam że raczej nie, bo krwowienie nie oznacza odrazu najgorszego. Babcia poprosiła mnie żebym jednak poszła do WC i sprawdziła, a więc tak zrobiłam. Grzebałam ręką w kiblu i zobaczyłam dziecko, wyciągnęłam je i zaczęłam strasznie płakać.... i potem na szczęście sie obudziłam, ale juz zasnąć nie mogłam, nie wiem skąd sie biora takie głupie sny.
mi także ostatnio się śniło martwe dziecko:-(i patrzyłam prosiłam aby odżyło:-(ja myśle że takie sny nas dręczą bo jednak niepodświadomie cały czas się martwimy o nasz emalenstwa i ogólnie dlatego nas dręczą te sny bo za dużo jak pisałam myślimy o tym aby było wszystko dobrze


Lariss
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Wrzesień 2009
- Postów
- 887
Witam, ale miałam dzisiaj okropny sen, jak sie obudziłam to nie mogłam uwierzyć że cos takiego mogło mi sie przyśnić, zastanawiałam się czy wogóle Wam o tym pisac bo to okropne,
A więc, śniło mi się, że byłam u babci na jakiś imieninach lub cos w tym, stylu. w pewnym momencie poszłam siku i zobaczyłam że na papierze toaletowym jest krew. Przetarłam jeszcze raz i dalej ze mnie leciało, z płaczem i krzykiem wybiegłam z toalety i mówiłam żeby mnie zawieźli do szpitala. A ktoś zapytał mnie czy przypadkiem dziecko ze mnie nie wyleciało. Ja powiedziałam że raczej nie, bo krwowienie nie oznacza odrazu najgorszego. Babcia poprosiła mnie żebym jednak poszła do WC i sprawdziła, a więc tak zrobiłam. Grzebałam ręką w kiblu i zobaczyłam dziecko, wyciągnęłam je i zaczęłam strasznie płakać.... i potem na szczęście sie obudziłam, ale juz zasnąć nie mogłam, nie wiem skąd sie biora takie głupie sny.
Nie martw się, nie jesteś z tym sama
http://www.erodzina.com/index.php?id=31,366,0,0,1,0
Przeczytaj :-) nie jesteś z tym sama

Agniecha83 - ja też mam horrory za sobą. Bardzo przeżywałam sen kiedy leżałam zakrwawiona na trawie i płakałam bo nikt nie chciał mi pomóc. Dwóch lekarzy powiedziało, że już nie ma po co jechać do szpitala, a jedna lekarka nawet na planszy mi pokazywała co się dzieje z dzieckiem jak przestaje żyć jak leci krew........Na szczęście pojawił się jakiś trzeci lekarz który wziął mnie na ręce i na piechotę biegł ze mną do szpitala twierdząc że może jeszcze nie wszystko stracone......Brrrrrrrrr
Ale były też sny fajne.
Na początku jak jeszcze nie wiedziałam co w sobie noszę - śniło mi się że maluszek stoi w łóżeczku, trzyma się szczebelków i śmieje się bo zobaczył że coś mu dynda między nóżkami:-)
Był też taki że pokazywałam mu choinkę (mam nadzieję, że wytrzymam jednak do stycznia).
No i był też taki, gdzie tak się śmiał ładnie do mojej córeczki a ja tłumaczyłam mu jak siostrzyczka czekała na niego.....:-)
Nasze psychiki są bardzo przeciążone i dlatego pewnie miesza nam się wszystko, bo ciągle się martwimy, boimy, próbujemy zapobiegać, przewidywać.....
Ale były też sny fajne.
Na początku jak jeszcze nie wiedziałam co w sobie noszę - śniło mi się że maluszek stoi w łóżeczku, trzyma się szczebelków i śmieje się bo zobaczył że coś mu dynda między nóżkami:-)
Był też taki że pokazywałam mu choinkę (mam nadzieję, że wytrzymam jednak do stycznia).
No i był też taki, gdzie tak się śmiał ładnie do mojej córeczki a ja tłumaczyłam mu jak siostrzyczka czekała na niego.....:-)
Nasze psychiki są bardzo przeciążone i dlatego pewnie miesza nam się wszystko, bo ciągle się martwimy, boimy, próbujemy zapobiegać, przewidywać.....
agniecha83
Fanka BB :)
ostatnio też śniło mi się, że urodziłam dzidzię i poszłam sobie do rodzinki na swięta... tak poprostu urodziłam i wyszłam ze szpitala, Mam nadzieję że to nie proroczy sen że urodzę dzień przed świętami 
ASIAX
Fanka BB :)
Witam serdecznie bo kilka dni mnie nie było, miałam imprezkę urodzinową mężusia i tak się narobiłam że 2 dni leżałam nieżywa.
Tak po cichutku mówię że odblokowali mi w pracy BB:-), ale za to straż miejska nie pozwala nam parkować przed firmą, postawili zakazy i będą wlepiać mandaty, a najbliższy parking jest tak daleko że ledwo się doczłapałam:-(
Ja też używam krem Pimafucin, nieraz jak coś zaszczypie, a niedawno brałam Macmiror i mam na niego uczulenie, zamiast poprawy było jeszcze gorzej:-(
Też miałam przejście z położną w państwowej przychodni, ale mój teść porozmawiał z kierownikiem przychodni, i następnym razem Pani była tak miła jak w prywatnej przychodni za ciężkie pieniądze.
Tak po cichutku mówię że odblokowali mi w pracy BB:-), ale za to straż miejska nie pozwala nam parkować przed firmą, postawili zakazy i będą wlepiać mandaty, a najbliższy parking jest tak daleko że ledwo się doczłapałam:-(
Hejka,
wróciłam..............Lekarz sympatyczny - rozsądny, o wszystkim powiedział, przepisał mi Macmiror i krem Pimafucin. Diagnoza: bakteryjne zapalenie - norma w ciąży. Zanim się jednak dostałam do lekarza, przeszłam przez "sito" jakiejś położnej, która była bardzo niezadowolona że mam prywatnego lekarza a przychodzę teraz do przychodni - wytłumaczyłam jej że to awaryjna sytuacja - na co ona, że "lekarz pani nie zna, nic nie wie, nie wiadomo czy pomoże, ja nie wiem po co te kobiety chodzą prywatnie za ciężkie pieniądze - a tu takie dobre warunki, to dla szpanu chyba..........." Normalnie mnie zatkało, nie wiedziałam co powiedzieć, nie chciałam się kłócić, machała moją kartą ciąży i nie pasowało jej że nie ma wszystkich informacji - powiedziałam jej, że mam badania ale nie wszystko da się przecież wpisać do karty, bo jest mało miejsca.....I tak z takimi komentarzami wprowadziła mnie do gabinetu........ Dziewczyny ja nie wytrzymam takiej atmosfery..........normalnie pielegniarka ma więcej do powiedzenia niż lekarz - z góry założyła że on mi nie pomoże! Nie mam siły. Jakoś tak przy tej ciąży mam ogromnego pecha co do "leczenia". Jak tak dalej pójdzie - aż boję się pomyśleć jak będą mnie traktować na porodówce.
Ja też używam krem Pimafucin, nieraz jak coś zaszczypie, a niedawno brałam Macmiror i mam na niego uczulenie, zamiast poprawy było jeszcze gorzej:-(
Też miałam przejście z położną w państwowej przychodni, ale mój teść porozmawiał z kierownikiem przychodni, i następnym razem Pani była tak miła jak w prywatnej przychodni za ciężkie pieniądze.

LauLau
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2009
- Postów
- 2 586
Cześć dziewczyny :-)
U mnie dzisiaj pełnia szczęścia
Same dobre wieści po wczorajszej wizycie.
Dzidzia tym razem się pięknie ułożyła (pewnie dlatego, że ją tatuś o to ładnie prosił przez kilka dni) i będziemy mieli córcię :-) !!!!!!!!!!!
Gin nie miała żadnych wątpliwości, tak się mała wyeksponowała.
Szyjka na szczęście długa, twarda i zamknięta. Wyniki wszystkie w normie, ale mam sobie zacząć łykać najprostsze żelazo, tak bardziej profilaktycznie.
No i oczywiście dalej walczymy z infekcjami ... ale tym przestałam się już przejmować, bo od lipcowej wizyty na basenie otwartym, cały czas się mnie coś czepia.
Ale najważniejsze, że malutka rośnie zdrowo :-):-):-) i że się wreszcie dała podglądnąć :-):-):-)
Kaja, też wrzuciłam moje wspomnienia ze spotkania oko w oko z glukozą na wątek o badaniach :-)
e_milcia ... wyjdę na mega sknerę, ale teściów nie pożyczę
My do naszych też nie mamy po drodze, bo mieszkają 250 km od nas ...ale wpadamy do nich min. raz w miesiącu na weekend. Fakt, że oni nas odwiedzają dużo rzadziej, ale my mamy wolne weekendy, a teściu niestety tylko 1 lub 2 w miesiącu, więc ciężej im się wybrać.
Paula ... gratuluję zdrowej córci :-) !!!!!!!
agniecha83, sen masakra
To chyba jakiś objaw ciąży z tymi snami, bo mnie też się straszne głupoty śnią ... ale takie horrory mnie do tej pory omijały i mam nadzieję, że tak zostanie.
Za to z uporem maniaka śnił mi się synek przez kilka ładnych miesięcy ... a jednak w brzuszku dziewuszka mieszka, więc widać, że się nie sprawdzają ;-)
U mnie dzisiaj pełnia szczęścia

Dzidzia tym razem się pięknie ułożyła (pewnie dlatego, że ją tatuś o to ładnie prosił przez kilka dni) i będziemy mieli córcię :-) !!!!!!!!!!!
Gin nie miała żadnych wątpliwości, tak się mała wyeksponowała.
Szyjka na szczęście długa, twarda i zamknięta. Wyniki wszystkie w normie, ale mam sobie zacząć łykać najprostsze żelazo, tak bardziej profilaktycznie.
No i oczywiście dalej walczymy z infekcjami ... ale tym przestałam się już przejmować, bo od lipcowej wizyty na basenie otwartym, cały czas się mnie coś czepia.
Ale najważniejsze, że malutka rośnie zdrowo :-):-):-) i że się wreszcie dała podglądnąć :-):-):-)
JoL - możesz mi dokładnie minutka po minutce opisać to badanie krzywej cukrowej? Kurde muszę też isc niebawem :-(
Kaja, też wrzuciłam moje wspomnienia ze spotkania oko w oko z glukozą na wątek o badaniach :-)
JoL - pożycz teściów chociaż na jeden dzieńchciałabym zobaczyć jak to jest mieć ich fajnych... Moi twierdzą, że ja jestem chyba do bani... Nie przyjeżdżam, nie odwiedzam tak często jakby chcieli ... Tylko, że my nie mamy po drodze do nich, a oni przyjeżdżają koło nas na zakupy 2 x w tygodniu i od kiedy mieszkamy tu gdzie mieszkamy nie odwiedzili nas ani razu!! I to ja jestem zła??
![]()
e_milcia ... wyjdę na mega sknerę, ale teściów nie pożyczę

dziewczyny wpadlam sie tylko pochwalićdoczekałam się..
BĘDĘ MIAŁA CÓRCIĘ!!!!!zdrowa,silna, wszystko ma na miejscu..
5,5kg szczęścia
gabryśke tak wystawiła pięknie, że nie było żadnych wątpliwości. Ależ jestem dumna :-):-):-):-):-) wczoraj chodziłam i płakałam z radości.. dla mnie to są tak niewyobrażalne emocje, że ledwo sobie z nimi radzę :-) Miłego dnia.. ja dziś jadę na zakupy i zamierzam pół sklepu dla mojej KRÓLEWNY wykupić :-) wszystko tak różowe, że aż oczy będą boleć
koniec z uniseksami!
Paula ... gratuluję zdrowej córci :-) !!!!!!!
Witam, ale miałam dzisiaj okropny sen, jak sie obudziłam to nie mogłam uwierzyć że cos takiego mogło mi sie przyśnić, zastanawiałam się czy wogóle Wam o tym pisac bo to okropne,
A więc, śniło mi się, że byłam u babci na jakiś imieninach lub cos w tym, stylu. w pewnym momencie poszłam siku i zobaczyłam że na papierze toaletowym jest krew. Przetarłam jeszcze raz i dalej ze mnie leciało, z płaczem i krzykiem wybiegłam z toalety i mówiłam żeby mnie zawieźli do szpitala. A ktoś zapytał mnie czy przypadkiem dziecko ze mnie nie wyleciało. Ja powiedziałam że raczej nie, bo krwowienie nie oznacza odrazu najgorszego. Babcia poprosiła mnie żebym jednak poszła do WC i sprawdziła, a więc tak zrobiłam. Grzebałam ręką w kiblu i zobaczyłam dziecko, wyciągnęłam je i zaczęłam strasznie płakać.... i potem na szczęście sie obudziłam, ale juz zasnąć nie mogłam, nie wiem skąd sie biora takie głupie sny.
agniecha83, sen masakra

To chyba jakiś objaw ciąży z tymi snami, bo mnie też się straszne głupoty śnią ... ale takie horrory mnie do tej pory omijały i mam nadzieję, że tak zostanie.
Za to z uporem maniaka śnił mi się synek przez kilka ładnych miesięcy ... a jednak w brzuszku dziewuszka mieszka, więc widać, że się nie sprawdzają ;-)
P
patrysia*
Gość
JOL gratuluje córci:-)
reklama
Lariss
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Wrzesień 2009
- Postów
- 887
JoL - gratuluję córeczki!!Pewnie dumny tatuś, co ? :-)
Coś mnie brzuszek zaczął pobolewać :-( Synek kopie jak oszalały i chyba mi uciska na wątrobę, nie cierpię tego uczucia... :-(
Taki bałagan mam w domu, że aż wstyd... Chyba muszę wziąć się za sprzątanie :-)
Coś mnie brzuszek zaczął pobolewać :-( Synek kopie jak oszalały i chyba mi uciska na wątrobę, nie cierpię tego uczucia... :-(
Taki bałagan mam w domu, że aż wstyd... Chyba muszę wziąć się za sprzątanie :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
A
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 70
- Wyświetleń
- 10 tys
- Odpowiedzi
- 310
- Wyświetleń
- 67 tys
Podziel się: