reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

kacha_wawa ... nie miałam na celu sprawić, żebyś się źle poczuła. Sama mam dziecko które jest jeszcze tak małe, że nie chodzi i nikt mi specjalnie nie pomaga w jego wychowywaniu (gdy mąż jest w pracy)więc często go muszę brać na ręce. I robię to choć wiem, że te jego kilogramy nie są do końca dobre dla dzieciaczka w moim brzuszku. Twoja sytuacja jest jeszcze trudniejsza i wiem że gdybym była na Twoim miejscu robiłabym tak samo. Nie znam Was. Nie wiem jakie historie Wam życie napisało. I uwierz mi, że nie wiedziałam iż jest ktoś w takiej jak Ty sytuacji. W ogóle może nie powinnam wyrażać swoich opinii bo co krok to do kogoś nieświadomie piję. Pisząc "że te co miały wszystko gdzieś, nosiły bez opamiętania swoje starsze dzieci (nawet z nimi biegały)" miałam na myśli takie osoby które robiły to choć nie musiały bo dzieci były w pełni sprawne i na tyle duże (powyżej 3 lat) że mogły chodzić na własnych nogach. Nie uważam też, że kobiety będące w ciąży i mające starsze dzieci nie powinny ich w ogóle brać na ręce. Bo dlaczego ich dzieciaczki miałyby się poczuć odrzucone? Ale jestem zdania, że trzeba uważać i np brać je tak żeby akurat być w pozycji siedzącej. No nic przepraszam za moje wywody. Nie chciałam, żeby Ci się dziwnie zrobiło i przykro.
 
reklama
Aidi spokojnie, nic w sumie strasznego nie napisałaś:tak: Hmm chyba po prostu nastroje ciążowe się u mnie odzywają :tak: Też zgadzam się z tym, że noszenie ponad trzyletnich zdrowych dzieci i jeszcze bieganie z nimi to już lekka przesada. A o kobietach pijących w ciąży to lepiej, żebym się nie wypowiadała, bo cała moja wypowiedź byłaby wykropkowana... Mam koleżankę, która u siebie w rodzinie zastępczej miała chłopca z syndromem FAS (mamusia ostro popijała w ciąży), teoretycznie wyglądało na to, że dziecko jest zdrowe, z czasem jednak zaczęły dawać o sobie znać wyskoki jego biologicznej matki. Chłopiec ciężko sobie radził z każdymi nowościami, ciężko przyswajał wiedzę i generalnie przez alkohol wypity przez matkę miał lekki stopień upośledzenia. Na szczęście znalazła się rodzina adopcyjna, która go pokochała takim jaki jest :tak:

Elfa zapomniałam wcześniej napisać:zawstydzona/y: Oczywiście trzymam kciuki za Ciebie i Twojego bąbelka, niestety na przyroście bety to ja się kompletnie nie znam :-(
 
dzwonilam do szpitala, podałam wyniki powiedziala jedna lekarka, ze to jest dobry znak, mam powtórzyc badanie bety po niedzieli i isc do swojego gina, oczywicie do tego ginekologa który mnie straszyl juz nie chce isc
jest dla nas jeszcze nadzieja, choc teraz trudno mi w to uwierzyc, mam szanse , malenka ale zawsze jakas jest
 
kicia80 ... i tak trzymaj! Być dobrej myśli to podstawa;). Ja też wierzę, że w styczniu każda z nas będzie miała swoje wyczekiwane maleństwo w swoich ramionach.
 
kacha_wawa... cieszę się, że już się na mnie nie złościsz;). Czasem jestem bardzo stanowcza w swoich osądach a nie do końca sprecyzuję o co mi chodzi i później tak jest. W każdym bądź razie będę się starała być bardziej wyważona bo faktycznie mam do czynienia z samymi kobietami w ciąży;) A z nami nie ma żartów;) Progesteron to bardzo szybki zapalnik.
elfa75... ja myślę, że będzie wszystko dobrze. Musi być;)

Ależ mnie dzisiaj naszło z tym pisaniem. Mój synek jest dziś niesamowicie grzeczny i nie bardzo wiem co z sobą zrobić. Najpierw spał przez ponad 3 godziny (gdzie norma wynosi ok 45min) a teraz się cudownie sam bawi autkami. No nic tylko siąść i pisać;).
 
dzwonilam do szpitala, podałam wyniki powiedziala jedna lekarka, ze to jest dobry znak, mam powtórzyc badanie bety po niedzieli i isc do swojego gina, oczywicie do tego ginekologa który mnie straszyl juz nie chce isc
jest dla nas jeszcze nadzieja, choc teraz trudno mi w to uwierzyc, mam szanse , malenka ale zawsze jakas jest


To malenstwo ma bardzo duza wole przezycia, musi sie udac.. tez nie znam sie na becie ale wazne ze nie spada!!
 
reklama
dzwonilam do szpitala, podałam wyniki powiedziala jedna lekarka, ze to jest dobry znak, mam powtórzyc badanie bety po niedzieli i isc do swojego gina, oczywicie do tego ginekologa który mnie straszyl juz nie chce isc
jest dla nas jeszcze nadzieja, choc teraz trudno mi w to uwierzyc, mam szanse , malenka ale zawsze jakas jest

Cieszę się bardzo!!
 
Do góry