reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2010 !!

To ja zelazka w ogole nie mam i dla mnie moze to urzadzenie w ogole nie istniec:rofl2: Na sama mysl o prasowaniu wlosy staja mi deba.
Mielismy takie malutkie zelazko, ale je wyrzucilismy. Ja czesto palilam rzeczy i pocilam sie niemilosiernie przy prasowaniu, ciagle majac stresa, ze znowu cos spale:cool:.
Nie znosze pracowac i nigdy nie znosilam. Ubrania staram sie kupowac zawsze niegniotace albo malo gniotace, a jak musialam to w koszulach prasowalam tylko przod, troche tylu i rekawy. I jakos przezylam do tej pory:rofl2:.
Ja też strasznie nie lubię prasować, za starych dobrych czasów narzeczeństwa to jeszcze mój mąż prasował. Dobre czasy minely i prasuję sama ehhhh...
 
reklama
Nie znosze pracowac i nigdy nie znosilam. Ubrania staram sie kupowac zawsze niegniotace albo malo gniotace, a jak musialam to w koszulach prasowalam tylko przod, troche tylu i rekawy. I jakos przezylam do tej pory:rofl2:.
Ja też nie znoszę prasowac.. Ale nie mam niestety wyjścia. :rofl2:Teraz robię to rzadko może dlatego nie lubię. Jak urodzi się dzidzia pewnie dojdę do wprawy:-p
 
16 lat temu mama uczyła mnie, że musze maleństwu rzeczy prasować bo zawsze to jeszcze zbije wszystkie zarazy jeszcze .. ;-)
niech mnie ktos oświeci czy to prawda :-D:szok: faktem jest, że prasowalismy mu wszystko :-D
Jeśli tak to Karoli musiałabyś jednak sie wprawiać w to prasowanie ... :-D:-D
 
16 lat temu mama uczyła mnie, że musze maleństwu rzeczy prasować bo zawsze to jeszcze zbije wszystkie zarazy jeszcze .. ;-)
niech mnie ktos oświeci czy to prawda :-D:szok: faktem jest, że prasowalismy mu wszystko :-D
Jeśli tak to Karoli musiałabyś jednak sie wprawiać w to prasowanie ... :-D:-D
ojej nie chciałabym żeby tak było, dziewczyny słyszałyście coś ??
Chociaż pamiętam, że moja mama mojej młodszej siostrze też wszystko prasowała.
 
16 lat temu mama uczyła mnie, że musze maleństwu rzeczy prasować bo zawsze to jeszcze zbije wszystkie zarazy jeszcze .. ;-)
niech mnie ktos oświeci czy to prawda :-D:szok: faktem jest, że prasowalismy mu wszystko :-D
Jeśli tak to Karoli musiałabyś jednak sie wprawiać w to prasowanie ... :-D:-D
Moja mama mówi to samo, że mam wszystkie rzeczy dzidzi prasować - z tym, że u mnie to nie problem, bo prasowanie mnie odstresowuje i strasznie lubię ten zapach świeżego wyprasowanego prania ehhh

Żeby tak dobrze nie bylo to nienawidzę za to myć naczyń i odkurzania;)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Moja mama mówi to samo, że mam wszystkie rzeczy dzidzi prasować - z tym, że u mnie to nie problem, bo prasowanie mnie odstresowuje i strasznie lubię ten zapach świeżego wyprasowanego prania ehhh

Żeby tak dobrze nie bylo to nienawidzę za to myć naczyń i odkurzania;)
Naczynia u nas zmywa zmywarka a jak coś się nie nadaje do zmywarki to zmywa mój mąż, nie mamy dywanów więć po odkurzacza rzadko sięgam, ale za to mycie kabiny prysznicowej z tych zacieków po wodzie to koszmar:sorry:
 
Kurcze wiem jak można ci pomoc ale nie wiem jak to sprawic. Potrzebujesz doświadczonego terapeuty terapii czaszkowo-krzyżowej.
Poczytaj:
Terapia Czaszkowo Krzyżowa, Osteoterapia - Terapia Czaszkowo - Krzyżowa, Osteoterapia Kranialna
Nie doczytałam z jakiego jesteś rejonu może mogłabym kogoś polecić ale znam takich osób kilka w Polsce a ponieważ my jeteśmy teraz w innym stanie, potrzebujemy fachowca. Terapia sama w sobie jest bezpieczna i fenomenalna. Mnie pomogło - również wiem co to rwa kulszowa. Dawno mi nie doskwierała ale wiem ze to możliwe w każdej chwili szczególnie teraz.

Nie wiem czy to o to samo chodzi z tą terapia, ale mojemu M wypadł 1,5 roku temu krążek w odcniku lędźwiowym L5/S2 o ile dobrze pamiętam i ból od pośladków w noge wchodzący, a wogóle jak wypadl to sie ruszać nie mógł. Znaleźliśmy przez znajomych pania doktor Chinkę i akupunktura postawila go na nogi, ale ciągle sie odzywało w tym odcinku i co większy wysiłek, to ból. Przechodząc do meritum pomógl nam rehabilitant czy jak to się mówi potocznie kręgarz chyba - generalnie specjalista od kręgosłupa z Łodzi (też drogą pantoflową polecany) bez żadnej ingerencji medycznej w kręgosłup w ciągu pięciu minut ustawił męzowi kręgosłup (to było w kwietniu) i od tego czasu nic a nic się nie dzieje. Mamy jeszcze raz tam jechać, żeby sprawdził, ect. ale naprawde pomogło. Generalnie fantastyczny facet - patrząc na męża dokładnie powiedział co mu jest nie wiedząc na nasz temat nic - dopiero potem poprosił o zdjęcie rentgena żeby tylko swoje slowa potwierdzić:tak:
 
Moja mama mówi to samo, że mam wszystkie rzeczy dzidzi prasować - z tym, że u mnie to nie problem, bo prasowanie mnie odstresowuje i strasznie lubię ten zapach świeżego wyprasowanego prania ehhh

Żeby tak dobrze nie bylo to nienawidzę za to myć naczyń i odkurzania;)

ja też uwielbiam prasować :tak:i odkurzać. Ale nie znoszę myć naczyń i od tego mamy zmywarkę:-D:-D
 
Nie wiem czy to o to samo chodzi z tą terapia, ale mojemu M wypadł 1,5 roku temu krążek w odcniku lędźwiowym L5/S2 o ile dobrze pamiętam i ból od pośladków w noge wchodzący, a wogóle jak wypadl to sie ruszać nie mógł. Znaleźliśmy przez znajomych pania doktor Chinkę i akupunktura postawila go na nogi, ale ciągle sie odzywało w tym odcinku i co większy wysiłek, to ból. Przechodząc do meritum pomógl nam rehabilitant czy jak to się mówi potocznie kręgarz chyba - generalnie specjalista od kręgosłupa z Łodzi (też drogą pantoflową polecany) bez żadnej ingerencji medycznej w kręgosłup w ciągu pięciu minut ustawił męzowi kręgosłup (to było w kwietniu) i od tego czasu nic a nic się nie dzieje. Mamy jeszcze raz tam jechać, żeby sprawdził, ect. ale naprawde pomogło. Generalnie fantastyczny facet - patrząc na męża dokładnie powiedział co mu jest nie wiedząc na nasz temat nic - dopiero potem poprosił o zdjęcie rentgena żeby tylko swoje slowa potwierdzić:tak:

Mniej więcej o taką osobę mi chodzi.. Form terapii manulanych jest wiele i o ile u mężczyzny czy kobiety nie w ciązy nie bałabym się uzyc meotdy lekko siłowej to u kobiety w ciązy tylko delikatny dotyk. Właśnie taka jest terapia czaszkowo -krzyzowa; może własnie taką miał twoj mąż. To terapia lekka, przyjemna nic nie boli, polecana tez dzieciom.
Potrzebny jest dobry fachowie ale w sumie dobry tez bedzie wiedzial co może u kobiety w ciąży a co nie.
 
reklama
U nas jest w planach kupno zmywarki(troche jeszcze czasu do tego bo narazie inne sa wydatki ale kupić chcemy)bo zaliczam się do tego grona które nie lubi zmywac:-Dprasowanie hmm jak nuda jest a trzeba wyprasowac to ok ale tak to nie zabardzo a odkurzanie lubie:tak:
 
Do góry