A ja sie tam zgadzam:-)Ja mam zaufanie do mojej lekarki i lekarza domowego,a takze do swojego organizmu.Niestety,moze to przykre co napisze,ale sluchajac i czytajac wypowiedzi na forach,w telewizji, w gazetach smiem twierdzic,ze wiedza na temat funkcjonowania organizmu,podstawowych badan,objawow jest minimalna w naszym mlodym spoleczenstwie.Do bolu brzucha ze smiechu doprowadzaja mnie pytania typu: czy musze w ciazy stosowac antykoncepcje albo okres spoznia mi sie 5 tygodni,testy sa pozytywne czy moge byc w ciazy?Albo ratunkuuuu boli mnie brzuch jestem w 8tc co robic?????W sumie to nie wiadomo czy sie smiac czy plakac...Kto normalny szuka w awaryjnych sytuacjach pomocy na forach internetowych??Mnie gdy dopadly skurcze i napinanie sie brzucha,do glowy by nie wpadlo by spytac laikow co mi moze byc?Owszem,moge zapytac po powrocie od lekarza,czy ktos mial cos podobnego,co zalecil lekarz itp.ale nie sugerowalabym sie tym co pisza ludzie.Kazdy organizm jest inny,jednemu pomaga no-spa a drugi po niej wymiotuje dalej niz widzi,jeden czlowiek ma wysoki prog bolowy inny prawie zerowy....Dlatego powinnismy szukac lekarzy,ktorym ufamy,ktorzy odpowiadaja na kazde,nawet wg. nich najglupsze pytanie,ktorzy martwia sie o swoich pacjentow jak o czlonkow rodziny.I co najlepsze..ja gleboko wierze w to,ze sa tacy lekarze....I wtedy jesli taki lekarz mowi mi,ze mam robic badania co tydzien albo co 2 miesiace dla mnie jest jedynym i slusznym wyznacznikiem,bo jemu ufam.I nie mnie oceniac co znaczy czeste badanie...
Zgadzam sie z Tobą całkowicie