reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Stycznióweczki, które mają już dzieci

Dzięki Tynka za pocieszenie:tak:Dziś w nocy mąż śpi w drugim pokoju a ja z Natalką w jednym i będę ją uczyć spać w łóżeczku, wymaga to zacięcia i konsekwencji i płaczu:-(. Dziąsła górne ma twarde, widać przez nie dwie łopatki, bardziej się ślini niż zwykle byle już wyszły te zębiska! Dałam jej czopek, paracetamol w nocy ale nie zadziałal kurcze...
 
reklama
Mowie ci spróbuj jakąś maśc czy żel na dziąsła dla niemowlą. Emilce włąsnie jak wychodziłay górne jedynki była najbardziej miaucząca bo pozostałe ząbki znieosła całkiem nieźle. JA Emili daje duzo do gryzienia chrupki ciasteczka paluszki.... troche jej to pomaga. Zauważyłam u Emilki , ze jakz aczyna sie akcja ząbek to często bawiał sie smoczkiem gryzła go i " jeżdziła " nim po dziąsłach. A co do spania to my juz Emilke odstawilismy do osobnego pokoju.... Najpierw do jej pokoju przenieślimy sie z sypialnia by ona sie przyzwyczaiła do otoczenia a potem myk .... do siebie no i teraz Emilak spi sama w swoim pokoiku.... Jak sie obudzi to nas woła .... a jak za długo sie nikt nie zjawia wtedy płacz...
 
No niestety nie spała w łóżeczku:wściekła/y:, chciałam ją do niego przenieść jak zaśnie z nami,żeby nie było zbyt drastycznie bo mąż jakoś nie chciał iść spać do drugiego pokoju,żebym mogła "ćwiczyć". Co ją wkładałam to się momentalnie przebudzała,więc rezygnowałam,żeby się mąż wyspał. Za to rano o 7 jak już pojechał do pracy wsadziłam ją do łóżeczka, obudziła się, nie płakała, 30min jej pośpiewałam i w końcu zasnęła w nim spokojnie-sukces! A wieczorem zwymiotowała:-:)-(,więc to chyba ją nie ząbki tylko brzuszek męczył:-(potem już się tak nie wierciła, dało się nawet trochę wyspać. Teraz śpi w wózku:-p w innym pokoju, ale bez kołysania zasnęła;-).M Ten dentinox mam jakby co..
 
Bedzie dobrze zobaczysz:tak: . A śpi z maskotką? Moja mama mi podpowiedział bym dała Emilce jakąś maskotke lub pieluszke tertrowa tylko do spania. Przez caly dzien nie wolnobyło jej się tym bawic. JAk widziałam , ze była spiąca to bralam ja na ręce, otulalam kocykiem , Pluto do łapki.... spiewalam kołysałam sie i zasypiała. Teraz spi z maskotka. Aczkolwiek jak ma kiepski dzien to zadne cuda nie pomagaja:laugh2: . Ale da sie przeżyć. o i Emila musi miec cisze inciemno wkoło. My sie strarmy trzymac " harmonogramu" 18:30 -19:00 kąpiel potem w łożeczku kaszka przy zgaszonym świetle i zostawiamy ja sama. Troche sie pokreci i zasypia.
 
Ja teraz próbuje przyzwyczaic Emilke do spania w śpiworku. Paweł był temu przeciwny. Marudził, ze ja w worek wkładam, ale jak sie obudziala ostatnio o 4 i spala z nami to mial pretensje ze ja z worka wyjałam bo go pokopała;). Bo to grzeczna dziewczynka jest do mnie sie przytula głowka a do tatusia nogami :-D .
 
Ja się tyle strachu dziś najadłam przez moją Sandrunię że szok. Wariowała sama niewiedziała co ma ze sobą zrobić,skakała i skoczyła tak niefortunnie że na grzejnik upadła i rozwaliła główkę, całe szczęście obeszło się bez szywania ale śliwka to będzie i to duża:baffled: Bidulka popłakała sobie troszkę. Bałam się tylko żeby wstrząsu mózgu niemiała, ale obeszło się bez całe szczęście, żeśmy się spłakały:-( Ale najlepsze z tgo wszystkiego jest to że jak ją spytałam czy dalej będzie tak wariować to powiedziała że tak bo już przestaje boleć:baffled: Co ja się z nią mam mówię wam!! Od jej 10 miesiąca życia latam jak wariatka za nią bo ona nie nauczyła się chodzić tylko biegać!!
 
Ja moją córeczkę uczę już od trzech lat samodzielnego spania. Ale zawsze jest to samo- około trzeciej rano (przez sen) wstaje i przychodzi do nas, budzi tatę i wywala go z łózka. Ciekawa jestem, kiedy jej to przejdzie, mam nadzieję, że zanim pódzie na studia.
 
reklama
:baffled: Co ja się z nią mam mówię wam!! Od jej 10 miesiąca życia latam jak wariatka za nią bo ona nie nauczyła się chodzić tylko biegać!!

Ale za to napewno nie narzekasz na brak kondycji:-) W sumie to dobrze, że nic się nie stało. Siostry córka też ma taki skacząco- biegający charakter i Agata już trzy razy była z nią na oddziale na obsewacji, bo Zuzia ma zwyczaj od razu krzyczeć, że ją boli głowa i że jej się kręci w głowie, a wogóle to nic nie widzi i Agata nigdy nie wie, czy mała tylko kituje, czy mówi serio.
 
Do góry