reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Stycznióweczki, które mają już dzieci

heh, tynka,to faktycznie ciężki orzech...
ja też nie należę do koscioła katolickiego, ale ślub i takie tam to normalnie:-)

a na zgage to piję mleczko, najlpiej takie nieśłodzone do kawy (pycha:-p ). a jak już mocno dapopalic to biore tabl ranigastu.
 
reklama
dzieki dziewczyny z nieba mi spadłyście...melka nie mam i mogdałów tez nie ale ejst ranigast to sie skusze.... Normalnie to bym Pawła do sklepu wysłala ale nie ebde mu meczu przerywała bo mi do końca zycia będzię wypominał:-D
 
Mi pomaga Rennie na zgagę.

Jestem przybita po tej nocy:-(,niewyspana już od jakiegoś czasu, cholera śpimy we trójkę!!a tak tego się obawiałam:wściekła/y:Natalka nie będzie spała w łóżeczku,wystarczy "tylko",żebym wprowadziła mądre rady z książki "Każde dziecko może nauczyć się spać":-Da by była pewnie sielanka. Do 8ego miesiąca spała ładnie do rana w łóżeczku a teraz nie ma mowy, jak się w łóżeczku przebudzi to już koniec, gdybym ją zostawiła to płacze, przekręca się z pleców na brzuch, podnosi...może w końcu by padła ze zmęczenia ale ile by to trwało...No więc biorę ją do nas i tak się wierci,że to żadne spanie, nie wiem czy to cholera przez ząbki ale tak jakby jej coś dolegało..a mąż taki niewyspany do pracy, chyba zaczniemy spać znów odzdzielnie jak za czasów kolki...No i ciekawe ile to potrwa a potem druga dzidzia...:szok::szok:
 
Co do teściów...teścia mam super ale teściowa....dobrze,że z nią nie mieszkam...wysysa ze mnie resztki energii jaką mam a teraz ogólnie wszystko mnie wkurza dwa razy bardziej. Jest pesymistką, zawsze wszystko na "nie", nigdy z niczego się nie cieszy, wiecznie umartwia się pierdołami, poza tym nie potrafię się z nią dogadać ani porozmawiać jakoś normalnie tylko muszę dyplomatycznie a dyplomatka ze mnie żadna..:no:Do wychowania Natalki stara się nie wtrącać bo kiedyś widziała taki program o babciach:-)i mówili tam,że każda matka wychowuje po swojemu...
 
Ja w sumie az tak bardzo na tesciowa narzekac nie moge, ale ma ona kilka minusow ktora robia sie wielkie i dlugie jak nasza poczciwa Wisla.... przede wszystkim ma swoje staromodne zasady a uparcie mowi ze jest taka nowoczesna.... uwaza ze to co ona robi jest zawsze najlepsze, najbardzije dobija mnie jak sie z nia widze to opowiada co przez caly tydzien robila na obiady i to tak dokladnie ze mieso to pokroila tak i ze dodala czosnku i ze normalnie takie to jej pyszne wyszlo ze szok, wymysla jakie stam nazwy ze rizotto i ze niebo w gebie..... a zawsez jak jestem u niej na obiedzie to jest mielony lub schabowy, ziemniaki i mizeria.... no i ciagle pyta czy nie jestesmy glodni!! rany tak jakby u mnie w domu obiadow nie bylo i wszyscy glodem przymieraja :-( :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y: poza tym z niej jej straszna panikara, ciagle slysze jak to jest ciezko, ze pieniedzy wiecznie nie ma, nawet bala sie zyrowac mezowi pozyczke na samochod i teraz ciagle powtarza ze to musimy uwazac bo przeciez 300 zł placimy raty co miesiac.... co tam ide to wiecznie jakies marudzenie, zero entuzjazmu, nawet na wiesc o dziecku zareagowala w prawdzie w pierwszej chwili ze super ale za 5 minut ze to problemy beda, obowiazki wydatki i wogole koniec swiata, od razu mi mina zrzedla i nie potrafilam sie tym cieszyc :-( no i moglabym tak wymieniac i wymieniac (nie wspominajac o tym ze dzwoni do meza z kazda pierdola, tzn nie dzwoni, tylko daje sygnal i on ma zadzwonic a potem gada mu ze za duzo pieniedzy wydajemy), ale co mnie rozwalilo najbardziej??? sprawy slubu i wesela, oni pochodza ze wsi i tam jest troche inaczej.... tzn, uwaza ze swiadkowie to jak druga pra mloda, ze maja za nami chodzic, byc w centrum uwagi i jak zaproponowalismy przyjaciol tych samych co na cywilnym to od razu marudzenie ze to nie jest rodzina, ze moga isc ale bez osob towarzyszacych bo maja sie razem bawic (!!!!!) a tak wogole to ona nie chce zebysmy zapraszali przyjaciol bo wesele jest tylko dla rodziny!! no i ona maiala tylko jedna kolezanke na swoim slubie..... oj wojny o to sa i beda az do slubu :-( a no i pytanie roku: "ile w hotelowej restauracji przypada plasterkow wedliny na osobe??" bo przeciez goscie nie moga siedziec przy pustych stolach...... rany ona chyba nigdy nie widziala jak wyglada przyjecie w restauracji!!


sorki za rozpisanie sie ale jakos tak musialam sobie ulzyc, denerwuje sie wynikami CRP :-(
 
KARLAM mała rada :-) lej na to!!!!!!!! Moja teściowa tez nie była zachwycona ani pierwszą ciążą a tym bardziej drugą. Najbardziej o Emilke sie martwiła , ze od cycka oderwana.... a teściowa syna karmiła do 2 roku zycia ( bo Paweł ma jeszcze 10 letniego brata) .Obraziła sie jak je powiedziałam, ze jak tak długo nie chce karmić.Zreszta w 4 miesiącu już Emilka sie budziła co 2 godziny w nocy bo sie nienajdała a jak przeszlam na bebilon pepti to spi od 19 do 7 rano czasami nawet do 8. Poza tym zaszłam w ciąze i pediatra ze względu na dięte odradziła dalsze karmienie. Tak tak to staromodne myslenie , ze na slub musisz zaprosic rodzinę, której w zyciu na oczy nie widziała i sa dla ciebie jak obcy a własnych przyjaciól nie.........moja niedosżła teściowa miałą takie podejscie ( i dlatego nie ejst moja teściową;-) ).
 
SKAKANKO widzę, że nasze córeczki to po jednych pieniądzach są!!!!!! Emilka tez o 4 dzis u nas wylądowała ale to głodna byla bo wczorajszych wyczynach mojego męża:wściekła/y: . A co do spania z nami to ona nie zasnie nigdzie indziej niz w łóżeczku... Ale kiedys nie było tak różowo... Ja zobawy o Emilke mialam ja zawsze przy sobie i tak ja nauczyłam , ze ciagle była w wózku i tam zasypiała i ja ja bujałam... Pewnego dnia PAweł wrócił z pracy i stwierdził, ze ja rozpieściłam i trzeb ja nauczyc spac w łóżeczku.... kilka dni płaczu Emilki i mojego ( bo mi serce pekało) ale mamy zasade, że jak cos robimy to razem i jedno drugie wspiera więc musiałam jakos to znieść. Po kilku dniach sie przyzwyczaiła. Ostatni posiełek dostaje juz po kapieli i ma podany w łóżeczku i idzie spać. Oczywiscie reguła ma wyjatki....wystarczy , ze mamy gości i caly nasz plan bierze w łeb bo Emilka musi siedziec z nami :tak: za żadne skarby nie zasnie dopiero jak juz sie wymeczy to wtedy zasypia u kogos na kolanach.... Spróbujcie byc konsekwętni i twardzi... ja wiem, ze sie łatwo mówi ale wiesz za trzy miesiące kolejne dziecko i co wtedy????
 
reklama
A wiesz może byc ze zabki zaatakowały.... teraz sobie przypominam , ze Emilak też była niespokojna w nocy... my kupilismy w aptece taka maść na zabki DENTINOX - GEL tu kosztuje 20 zl smarowalismy jej dziąsełka i smoczek tez. Emilce pomogło. Wiem, ze tez sa inne specyfiki tego typu...Mozesz tez jej podac panadol lub paracetamol dla dzieci. Sprawdz czy ma spuchniete dziąsełka albo niech sróbuje cie ugryśc wtedy zobaczysz czy dziąsła są twarde.
 
Do góry