A tak na koniec- swietnie cię rozumiem. Jak sobie przypomę swoje uczucia z tego okresu to wyglądało to tak: Nie mam własnego mieszkania, mebli (bo nie było ich gdzie przechować), kuchni, moich garnków w których ugotowałabym obiad dla MOJEJ rodziny, ale mam dziecko i ono jest TYLKO MOJE! I szlag mnie trafiał gdy tesciowie brali córcię na ręce, bo to MOJE DZIECKO i tylko ja je mogę nosić i przytulać. A już wymądrzania się co jak się robi to po prostu nie słuchałam, kiwałam głową , ładnie się uśmiechałam, ale co do mnie mówili, tego nigdy nie wiedziałam.
reklama
Karlam1
mamy styczniowe 2007 Mamusia Michasia :o)
Xandii dobry sposob z tym sluchaniem ja przez lata nauczylam sie udawac ze slucham ale strasznie nerwowy ze mnie typ i teraz w ciazy i po ciazy tez to pewnie wyjdzie :-( no coz, zobaczymy :-) najbardziej sie obawiam glupich uwag taty, ltory ma specyficzne poczucie humoru, ktore nikogo nie bawi tylko jego samego... :-( mnie osobiscie doprowadza do szalu... ale mimo to to jednak moj tata i kocham go bardzo, ale niech nie podchodzi za czesto hehhehhe
Mój tato też ma podobno dziwne poczucie humoru, ja akurat jarzę jego żarty (przyzwyczajenie, a może to, że znam go od urodzenia;-) ) ale moją mamę przyprawia to czasem o ataki szału, na które my z ojcem reagujemy osłupieniem. No ale cóż, nie wszystko ci musi pasować, tak jak nie każdego musisz lubić, i to jest OK. Tylko trochę ci wspólczuję teraz, kiedy tak nam hormony grają, no i trudno to opanować. Ale co tam, jak to mówi moja mama: cóż to znaczy wobec wieczności! (cokolwiek to znaczy;-) )
T
tynka
Gość
. Wreszcie chodziałam wypoczęta i wyspana.....
Ostatnio edytowane przez moderatora:
T
tynka
Gość
Zazdroszczę... U nas nie byli nawet na slubie( bo bralismy kościelny a to niezgodne z ich przekonianiami) nie wspominając juz o chrzcinach...... teraz to zażyczyli sobie żeby ich nawet nie informowac o takich uroczystościach.....
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Elżbietka
mother of two sons&angel
tynko, sorki za pytanie, ale gdzie twoi tesciowie należą ze slub kościelny jest niezgodny z ich przekonaniami?? bo ze chrzest to rozumiem, ale ślub?? chyba w każdym wyznaniu istnieje taki czy inny śłub koscielny.
T
tynka
Gość
Nie ma sprawy. Zaczne moz etak szanuje ich jako ludzi i każdego bo tak zostaam wychowana , że dla mnie nieważna jest wiara tylko to co człowiek sobą reprezentuje. Moi teściowie od kilkunastu lat są świadkami jehowy a oni uznaja tylko slub cywilny. Wcześniej byli katolikami i sami maja slub kościelny. Paweł i jego siostra przez jakis okres czasu tez należeli do tej organizacji ale obydwoje kilka lat temu odzeszli. I to jest wielka bolączka rodziców. Mnie boli to, ze próbuja narzucic swoja wole innym . Oboje z Paweł wyznajemy zasadę, że obojetnie jaką droge wybiorą nasze dzieci - my przy nich będziemy bo najważniejsze by dzieci byly szcześliwe. Uważam, że każdy ma prawo wybrac swoja droge w zyciu i nie należy nikogo potepiac za to co robi.Planowalismy wziąc osobno ślub koscielny i cywilny tak by mogli byc choc na jednej uroczystości. Niestety oni posawili warunek, że albo tylko cywilny albo ich nie będzie. My wybralismy taką droge. Obie strony musza z tym jakos żyć.
reklama
T
tynka
Gość
Jakoś się z tym pogodziliśmy. O dziwo Pawłowi łatweij niz mi, bo ja pewnych zachowań nie rozumiem i pewnie nigdy nie zrozumiem. Ale wiesz Xandii najwazniejszy zdrowy rozsądek a tego niektórym brak ;-) . A tak zmieniając temat.co stosujecie na zgagę? Mnie dopadła dzisiaj pierwszy raz w zyciu . A nie wiem co mozna w ciąży stosować?
Podziel się: