olka11135
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2021
- Postów
- 23 368
No co do l4, to ja mam obawy co ja w pracy powiem :/ ja mam pracę przy komputerze tak naprawdę a jak spytałam lekarza, czy mogę wrócić do pracy i nie kontynuować l4 bo w sumie siedzę przy kompie, to powiedział że w żadnym wypadku i że to narażanie ciąży i że on miałby problemy jakby mi przy krwawieniach tego l4 nie wypisał:/ ja szczerze mam dość siedzenia i myślenia, wolałabym się zająć praca a okazuje się że nie mogę. W pracy to będą na mnie źli:/ jeszcze jak będzie poronienie i będę musiała np. niedługo wrócić to boję się, że będą mieć pretensje do mnie. Niby firma tają wyrozumiała, ale pamiętam jak w 2017 dziewczyna poronila w 19tyg (wady) I ciągnęła zwolnienie 4 miesiące to mieli pretensje.. niby jej nie wyrzucili ale niezadowoleni byli i rzucali jej argumentami, że inna poronila to po tygodniu wróciła a ona 4 miesiące na zwolnieniu (tyle ze ona tak naprawde byla po cesarce w 19tc bo nie udalo sie wywolac martwego porody cytoteciem) Teraz ja się boję, że jeszcze przez to wszystko stracę prace
Moim zdaniem Twoja sytuacja jest taka, że to L4 to mus. Rozumiem, kwestie strachu u stratę pracy, ale to zwyczajny mobbing i może nawet lepiej znaleźć coś innego. Teraz najważniejsze jest Twoje zdrowie.
Co do poronienia - pamiętaj, że masz prawo do zabezpieczenia zarodka, potem do przebadania go i oznaczenia płci - a z tym masz prawo nie tylko do pochówku. Ale też do wszystkiego co wiąże się z martwym urodzeniem czyli np. jak masz jakiś prywatne ubezpieczenie to masz prawo do wypłaty z tego tytułu jeżeli mają to w OWU (np. u mnie to jest 3 tys. zł). Ale najważniejsze - masz prawo do 8 tygodni skróconego macierzyńskiego. Masz prawo do zwolnienia od psychiatry. I nikt nie m prawa negować czy Twój ból jest w tym przypadku wystarczający.
Jakbyś potrzebowała pomocy prawnej, nagłośnienia sprawy itp. to ja bardzo chętnie służę pomocą (pracuję w mediach) bo nic mnie tak nie drażni jak pracodawcy janusze
Ja poproszę o wpisanie prenatalnych na 14.07 a terminu na 21.01 .
U mnie nadal brak objawów, czasem jedynie pojedyncze kłucia jajników po dłuższym spacerze. Ciężko będzie wytrzymać miesiąc do kolejnego USG ale staram się myśleć pozytywnie .
Mi było tak ciężko, że po 2.5 tygodnia się złamałam Teraz czekam na ten detektor i mam nadzieję, że to będzie mnie uspokajać do czasu - ruchów, ale to nie wiem kiedy się zaczynie bo moje dwie ciąże były w tym temacie różne jak ogień i woda