Dziękuję... mam nadzieję, że z tym snem tak będzie...
Pytałam dziś panią profesor czo robić sanco,a ona mówi, że na razie nie, bo muszę pappa wyjdzie dobrze. Jak jej przypomniałam jak wyszła poprzednia, to się za głowę złapała i jednak robić
A jak popatrzyła jeszcze raz na mój wiem, to powiedziała "ło Jezu"
no i powiem Wam, że poprzednia ciąża w wieku 39/40 była super
więc to nie tylko o wtorek chodzi
teraz tragedia
To popłacz... to pomaga, jak jest potrzeba...
Dziewczyny, powiem Wam, że mnie ta ciąża tak kładzie na ziemię czasem, że aż przykro...
Dziś nie mogłam wrócić od lekarza, bo tak mnie zaczął boleć brzuch, że prawie zwymiotowałam jadąc (częściowo na Sce) I jak mi się udało zatrzymać na stacji, to ledwo doszłam z auta, bo prawie zemdlałam, tak mi było słabo
trzymałam się czegoś i tak po kroczku ciągnęłam nogi... dostałam biegunki. A później leżałam w aucie 40 minut, bo nie mogłam oczu trzymać otwartych... 96 km jechalam 3h