reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2022r.

reklama
Dziewczyny ja już po wizycie. Dzidzia ma 3mm i bije serduszko ❤️🙈 dzisiaj 5t6d. Zdjęcie nie jakieś spektakularne, ale mój gin nie ma rewelacyjnego sprzętu. Trzymam kciuki za resztę wizyt dzisiejszych 🙂
Rewelacja, nie ma nic piękniejszego jak bijące serduszko ❤️

A ja mam różne smaki, ogólnie bardzo mnie teraz ciągnie do ostrych potraw, ostatnio nawet ziemniaki do obiafu sobie posypalam pieprzem [emoji2368]ale słodkie też czasem wyciągnę...ogólnie mam większy apetyt, jak nie zjem to zaraz źle na żołądku i bulgota [emoji2356]
Ja startuje z dużej wagi i mam nadzieję że dużo jie przytyje, muszę się chyba pilnować... Bo po 3 dzieci mam już spora nadwagę i jakoś nie zdążyłam schudnąć....
Och, tez startuje z dużej wagi 🙈 mam zakaz tycia ani kilograma w pierwszym trymestrze 🙈🙈
 
Rewelacja, nie ma nic piękniejszego jak bijące serduszko [emoji3590]


Och, tez startuje z dużej wagi [emoji85] mam zakaz tycia ani kilograma w pierwszym trymestrze [emoji85][emoji85]
To cieszę się że nie jestem w tym sama [emoji4] ja to się obawiam tego ważenia przed wizytami.. Normalnie jest mi wstyd, ale co tam po ciąży trzeba będzie się wziąć za siebie [emoji6]
 
To czekamy niecierpliwe na wieści z wizyty! :)
Ja mam podobnie jak Ty, że jednego dnia jest w miarę dobrze, a następnego na odwrót. I najgorsze są mdłości od razu po przebudzeniu - musze zaraz szybko wstać i coś przegryź. Tez tak macie?
Taaaak, już ręce opadają. Teraz jak wstaje to od razu biorę kawałek suchego chleba do ust 😅 trzeba sobie jakoś radzić
 
Dziewczyny, a piłyście moze alkohol jak byłyście juz w ciąży ale jeszcze nie wiedziałyście? Eh ja niestety piłam, testowałam po majówce, a wiadomo jak to w majowke - znajomi, grill, alkohol. Jeszcze dzien przer testem wypiłam dwa czy trzy piwa bo bylam pewna ze okres idzie, wszytskie objawy mialam okresowe, a ze nieregularne cykle to w życiu bym nie pomyslala ze to ciaza. 🤷
 
Dziewczyny, a piłyście moze alkohol jak byłyście juz w ciąży ale jeszcze nie wiedziałyście? Eh ja niestety piłam, testowałam po majówce, a wiadomo jak to w majowke - znajomi, grill, alkohol. Jeszcze dzien przer testem wypiłam dwa czy trzy piwa bo bylam pewna ze okres idzie, wszytskie objawy mialam okresowe, a ze nieregularne cykle to w życiu bym nie pomyslala ze to ciaza. 🤷
Tak, ja wypiłam dwa drinki na urodzinach mojego brata. Ale to były samiutkie początki, może jakiś 2 tydzień? Czytałam, że jeżeli to są początki to nic się nie dzieje. Jeżeli byś przesadziła, to ciąży pewnie już by nie było. Poza tym gdyby 2 piwka czy 3 mogły zaszkodzić dziecku, to patologia byłaby bezdzietna. A wiemy jak wspaniale sobie radzą z prokreacją :D
 
Dziewczyny, a piłyście moze alkohol jak byłyście juz w ciąży ale jeszcze nie wiedziałyście? Eh ja niestety piłam, testowałam po majówce, a wiadomo jak to w majowke - znajomi, grill, alkohol. Jeszcze dzien przer testem wypiłam dwa czy trzy piwa bo bylam pewna ze okres idzie, wszytskie objawy mialam okresowe, a ze nieregularne cykle to w życiu bym nie pomyslala ze to ciaza. 🤷
piłam jakoś tydzień po zapłodnieniu. Wcale nie mało… ten jeden wieczor, a później lampkę wina 3 dni przed testem. Tez mi to utkwiło w głowie 😐
 
Tak, ja wypiłam dwa drinki na urodzinach mojego brata. Ale to były samiutkie początki, może jakiś 2 tydzień? Czytałam, że jeżeli to są początki to nic się nie dzieje. Jeżeli byś przesadziła, to ciąży pewnie już by nie było. Poza tym gdyby 2 piwka czy 3 mogły zaszkodzić dziecku, to patologia byłaby bezdzietna. A wiemy jak wspaniale sobie radzą z prokreacją :D
właśnie tez słyszałam, ze albo wszystko, albo nic. I po prostu ciąża by się nie utrzymała.
 
piłam jakoś tydzień po zapłodnieniu. Wcale nie mało… ten jeden wieczor, a później lampkę wina 3 dni przed testem. Tez mi to utkwiło w głowie 😐
Ja też spanikowałam na początku, bo miałam z 3,4 miesiące abstynencji kompletnej. Ale jak poszłam na wizytę do Pani ginekolog, to włosy jej się wyprostowały na głowie :D I powiedziała, że co jeżeli np 10 lat będziemy się starać o dziecko? To wtedy przez 10 lat mam nie pić, nie jeść serów pleśniowych, nie robić RTG itd? Powiedziała, żeby żyć normalnie (wiadomo, nie przesadzać i nie upijać się do nieprzytomności). Ale wino na wieczór albo piwo ze znajomymi nie zaszkodzi. No i pomaga w zajściu w ciążę :d Co już teraz widzę z własnego doświadczenia :D
 
reklama
Ja też spanikowałam na początku, bo miałam z 3,4 miesiące abstynencji kompletnej. Ale jak poszłam na wizytę do Pani ginekolog, to włosy jej się wyprostowały na głowie :D I powiedziała, że co jeżeli np 10 lat będziemy się starać o dziecko? To wtedy przez 10 lat mam nie pić, nie jeść serów pleśniowych, nie robić RTG itd? Powiedziała, żeby żyć normalnie (wiadomo, nie przesadzać i nie upijać się do nieprzytomności). Ale wino na wieczór albo piwo ze znajomymi nie zaszkodzi. No i pomaga w zajściu w ciążę :d Co już teraz widzę z własnego doświadczenia :D
No bo wtedy człowiek jest taki wyluzowany i jest tak fajnie błogo. 😊 No i leci się z tym 😁😂
 
Do góry