monnkej
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Wrzesień 2020
- Postów
- 2 375
Wizyta przyjemna, wszystko zostało wytłumaczone. Nie było jeszcze zarodkaJak było na wizycie? Co było widać na usg? [emoji846]
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Wizyta przyjemna, wszystko zostało wytłumaczone. Nie było jeszcze zarodkaJak było na wizycie? Co było widać na usg? [emoji846]
U mnie będzie równo 56 tydzień (5+5)
Ja byłam wczoraj (5+2) i nie było nic, mam przyjść za tydzień bo to za wcześnieU mnie będzie równo 5
Ja mam wrażenie że całe życie mi los robi pod górę. Miałam ciężkie dzieciństwo, potem zaszłam młodo w ciążę z nieodpowiednim mężczyzną. Byłam w nałogu... Dużo tego. Dopiero niedawno zaczęło mi się układać po 29 latach a mam 30 za chwilę. Ale też nie wszystko idzie jak z bajki... Oczywiście nie oczekuję bajki ale odrobiny dobrej passy. Staram się pocieszać że mam coraz gorsze mdłości i temperatura mi nie spada (37,4) ale już mnie tak ludzie w internecie negatywnie nastawili że kolejny cały dzień płakałam. Narzeczony może mnie wspierać tylko przez telefon bo w delegacji jeszcze przez ponad tydzień. Jak jutro usłyszę złe nowiny to nawet nie będę miała się komu w rękaw wypłakać. Zostałam z tym wszystkim sama...a ja słaba psychicznie jestem. Bardzo słaba...A masz już dzieci? Spokojnie dużo nas tu po jakiś przejściach. Ja długo starałam się o pierwsze dziecko tzn dla mnie długo bo prawie 2 lata wiem że niektórzy starają się po 10 lat.
Głowa do góry! Nie jesteś z niczym sama. Możesz nawet tutaj napisać, na pewno znajdziesz pocieszenie Poza tym, nie ma co się nastawiać. Sama piszesz, że masz objawy, więc trzeba być dobrej myśli. Staraj się nie zaprzątać sobie głowy zmartwieniami, bo nerwy nic dobrego człowiekowi nie przynoszą. Będę trzymała za Ciebie kciuki na wizycie. Nie łam sięJa mam wrażenie że całe życie mi los robi pod górę. Miałam ciężkie dzieciństwo, potem zaszłam młodo w ciążę z nieodpowiednim mężczyzną. Byłam w nałogu... Dużo tego. Dopiero niedawno zaczęło mi się układać po 29 latach a mam 30 za chwilę. Ale też nie wszystko idzie jak z bajki... Oczywiście nie oczekuję bajki ale odrobiny dobrej passy. Staram się pocieszać że mam coraz gorsze mdłości i temperatura mi nie spada (37,4) ale już mnie tak ludzie w internecie negatywnie nastawili że kolejny cały dzień płakałam. Narzeczony może mnie wspierać tylko przez telefon bo w delegacji jeszcze przez ponad tydzień. Jak jutro usłyszę złe nowiny to nawet nie będę miała się komu w rękaw wypłakać. Zostałam z tym wszystkim sama...a ja słaba psychicznie jestem. Bardzo słaba...
To teraz mam dylemat ..Ja byłam wczoraj (5+2) i nie było nic, mam przyjść za tydzień bo to za wcześnie
Moja siostra też była w zeszłym tygodniu (5+1) i lekarz też kazał wrócić za tydzień. Szkoda tylko kasy wydanej, ale mówiła że nie mogła się doczekaćTo teraz mam dylemat ..
Muszę odszukać moje usg z córką i zobaczyć jak było wtedyMoja siostra też była w zeszłym tygodniu (5+1) i lekarz też kazał wrócić za tydzień. Szkoda tylko kasy wydanej, ale mówiła że nie mogła się
Pęcherzyk widać przy becie Ok 1000 wcześniej nie ma co iść niestety, bo nic nie będzieTo teraz mam dylemat ..