reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2022r.

trzymaj sie;*


ja jestem ta dziwna mama, ktora nie kupuje wszytskiego co zobaczy i jest male i slodkie;p ciuszki mam po corce, a nawet jak bedzie chłopak to na poczatku moze chodzic w rozowych spioszkach😅 na pewno kupie cos symbolicznie ma start, ale to jeszcze kawal czasu do tego mysle;)
Ja niestety nie mam nic kompletnie, bo to pierwsza ciąża w rodzinie od dawien dawna. Ale myśle ze cześć nowych cześć z secondhandu i się nazbiera
 
reklama
Ja niestety nie mam nic kompletnie, bo to pierwsza ciąża w rodzinie od dawien dawna. Ale myśle ze cześć nowych cześć z secondhandu i się nazbiera
no to nir masz wyjscia;) poluj na promki. Duzo jest czasu. Ja np lubilam bardzo ciuszki z lidla, a można kupic na grosze;) chyba, ze sie jakosc popsula przez te pare lat, bo teraz nie kupowalam.
 
Witam w sobotę 🥰 wczoraj wkroczyliśmy w 14 tydzień i tak już pieknie obrazuje się mój ktosiek. Mam nadzieje, ze w środę poznamy kto tam sobie pływa w brzuszku. Czy tylko ja już oszalałam na punkcie maleńkich ciuszków, rzeczy? Muszę przyznać, że już powoli zapełniają szufladę 😍
Ja zupełnie nie mam świra i wszystkie zakupy będę pewnie odkładać na ostatnią chwilę. Jeszcze nic nie mam i nie przeglądam. Ale może to też dlatego, że nie chcę się nakręcać, póki nie będę mieć pewności, że wszystko ok z bobo. Pewnie będę robić research i wszystkie zakupy w zaawansowanej ciąży :)
 
Ja zupełnie nie mam świra i wszystkie zakupy będę pewnie odkładać na ostatnią chwilę. Jeszcze nic nie mam i nie przeglądam. Ale może to też dlatego, że nie chcę się nakręcać, póki nie będę mieć pewności, że wszystko ok z bobo. Pewnie będę robić research i wszystkie zakupy w zaawansowanej ciąży :)
Ja również nie kupuję jeszcze nic z wyprawki. W 1 i 2 ciąży też zwlekałam z zakupami. Czasu jeszcze dużo. Ale bawcie się dobrze podczas myszkowania po sklepach 😄
 
Hej dziewczyny, byłam na wizycie u lekarza w poniedziałek (termin mam na przełomie stycznia i lutego) i on był bardzo zdziwiony, że z mężem jeszcze nikomu nie powiedzieliśmy o ciąży. Jak to jest u was? U mnie wie tylko jedna koleżanka z pracy bo wymiotowałam ale tak to tylko mąż. Miałam w rodzinie jedną osobę która poroniła i jakoś narazie nie chcę wszystkim gadać na prawo i lewo, chciałam poczekać do prenatalnych. Nasze rodziny nawet nie wiedziały o staraniach :D
 
Hej dziewczyny, byłam na wizycie u lekarza w poniedziałek (termin mam na przełomie stycznia i lutego) i on był bardzo zdziwiony, że z mężem jeszcze nikomu nie powiedzieliśmy o ciąży. Jak to jest u was? U mnie wie tylko jedna koleżanka z pracy bo wymiotowałam ale tak to tylko mąż. Miałam w rodzinie jedną osobę która poroniła i jakoś narazie nie chcę wszystkim gadać na prawo i lewo, chciałam poczekać do prenatalnych. Nasze rodziny nawet nie wiedziały o staraniach :D
Nie rozumiem zdziwienia lekarza. To częsta praktyka, że czeka się z nowinami do tego 3/4 miesiąca.
U mnie wiedzą najbliżsi i mają zakaz roznoszenia wieści po np. dalszej rodzinie dopóki nie damy sygnału (pewnie właśnie po prenatalnych z pozytywnym wynikiem).
W pracy natomiast, np. współpracownikom, najchętniej powiedziałabym najpóźniej, jak się da :) Praca zdalna temu sprzyja. Wie tylko szef.
 
Hej dziewczyny, byłam na wizycie u lekarza w poniedziałek (termin mam na przełomie stycznia i lutego) i on był bardzo zdziwiony, że z mężem jeszcze nikomu nie powiedzieliśmy o ciąży. Jak to jest u was? U mnie wie tylko jedna koleżanka z pracy bo wymiotowałam ale tak to tylko mąż. Miałam w rodzinie jedną osobę która poroniła i jakoś narazie nie chcę wszystkim gadać na prawo i lewo, chciałam poczekać do prenatalnych. Nasze rodziny nawet nie wiedziały o staraniach :D
to zalezy od podejscia. Ja nie kryje, ze jestem w ciazy, pomimo tego, ze w tamtym roku poronilam. Oczywiscie nie zaczynam spotkan od: jestem w ciąży 😅 ale jak ktos zapyta czemu nie pije albo nie jem, to mowi, ze nie moge bo mamy newsa;) jak poronilam bardzo ważne bylo dla mnie wsparcie najblizszych i nie wyo razam sobie, zeby oni nie wiedzieli co sie dzieje. To samo bylo w pracy, ale tylko przelozone wiedzialy, czemu mnie nie ma, no bo nie chcialam im mowic, ze choruje, no bo 2 mce l4 to nie wiadomo czy cos powaznego czy co..

Dziewczyny jak sie dzis czujecie? Ja jestem slaba jak nie wiem co;( dawno nie mialam takiego dnia;( nie mam ochoty na jedzenie, sucha bulke zjadlam od rana.. bleh;(
 
U mnie w poprzedniej ciąży wiedzieli tylko rodzice i tesciowie, no i w pracy ze wzgledu na zwolnienia, dalszej rodzinie powiedzieliśmy dopiero w boże nareodzenie - 3 tyg po prenatalnych, znaliśmy już plec.
Tym razem nie chcieliśmy mówić nawet rodzicom, ale że wylądowałam w szpitalu, to nie było co ściemniać. Tak więc znów, tylko rodzicie, teściowie i w pracy. Ale tym razem reszcie chętnie pochwaliłabym się dopiero jak bedzie widać, chociażby to miało być w 8 miesiącu, bo w tamtej ciąży w 7 miesiącu słyszałam strasznie wredne komentarze, że ja to na pewno w ciązy nie jestem, bo nie miałam wtedy brzuszka :( (mam taką budowę, niby szczupła, ale szerokie biodra i się dużo pomieści, a też brzucha nie eksponowałam, bo jak jest jeszcze mały to wygląda tak nijak, bardziej na sadełko niż ciążę :p)
 
reklama
U mnie w poprzedniej ciąży wiedzieli tylko rodzice i tesciowie, no i w pracy ze wzgledu na zwolnienia, dalszej rodzinie powiedzieliśmy dopiero w boże nareodzenie - 3 tyg po prenatalnych, znaliśmy już plec.
Tym razem nie chcieliśmy mówić nawet rodzicom, ale że wylądowałam w szpitalu, to nie było co ściemniać. Tak więc znów, tylko rodzicie, teściowie i w pracy. Ale tym razem reszcie chętnie pochwaliłabym się dopiero jak bedzie widać, chociażby to miało być w 8 miesiącu, bo w tamtej ciąży w 7 miesiącu słyszałam strasznie wredne komentarze, że ja to na pewno w ciązy nie jestem, bo nie miałam wtedy brzuszka :( (mam taką budowę, niby szczupła, ale szerokie biodra i się dużo pomieści, a też brzucha nie eksponowałam, bo jak jest jeszcze mały to wygląda tak nijak, bardziej na sadełko niż ciążę :p)
o kurcze to przykre;( ja na szczescie spotkalam sie z samymi pozytywamy, wrecz "rozpieszczaniem" ze wzgledu na ciaze;) takze mam pozytywne doswiadczenia;)
 
Do góry