reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2020

Jak bylam w delegacji we Wrocku to do niego chodziłam. Mogę Ci jeszcze Bielasika polecic ale on robi tylko prenatalne. 380 zl wizyta - warto. Tyle ze nie we wszystkie dni jwst. A Michalak tak
Screenshot_20191001-120818_Chrome.jpeg
 
reklama
Mój mi na szczęście nie wylicza kg ani jedzenia :-) To ja jak głupia gadam do niego "Bardzo już jestem gruba?" a on na to że nie gruba tylko w ciąży :-) Dyplomata hehe. Na pomoc nie mogę narzekać bo robi co w jego mocy. Posprzata i młodego przed pracą do przedszkola zaprowadzi. Ja gotuję bo uwielbiam to robić a poza tym on w tym raczej do Master chefow nie należy :-) Często słyszę połóż się odpocznij więc nie będę się kłócić nie? :-) Przy synku jak się urodził też dużo pomagał więc o to jestem spokojna że teraz też tak będzie.
On ma anielska cierpliwość a ja taka zołza czasem... Wczoraj to o wszystko focha miałam i dzień taki że bez kija nie podchodz :-/ Dzisiaj na szczęście lepiej. Byle do stycznia :-)
 
Mam nadzieję taką że nie wróci, chociaż wymioty występują tylko nie wiem czy od ciąży czy to błędnik

Hmn. Ja mam uczucie zawirowań i mdłości choć niecodzienne. Daleko im do tego co czułam przed ciążą i do wymiotów które były do 4 miesiąca ciąży.
Nie wiem na ile to prawda, ale przeczytałam gdzieś że zawroty i mdłości są normalne i w 2 trymestrze. A co ważniejsze - są częste.
Przy dwóch pierwszych ciążach nie miałam tak, ale każda jest inna. Zaczynam wierzyć w to, że ciąża to jednak zmiana ogromna dla ciała i ducha.
Zresztą mam już 37 lat skończone, 3 kierunki studiów i inne takie i im więcej wiem tym bardziej jestem uczulona. Najlepsza ciąża była pierwsza ciąża.
 
Mój mi nie pomaga w niczym. Raz na 3 miesiące zmyje naczynia. Syna do szkoły przed pracą nie zaprowadzi bo po co jak jestem w domu. I jeszcze potrafi mi powiedzieć że za mało się ruszam temu tyje. Aż czasmi żałuję że zdecydowałam się na drugie dziecko. Chcę tego dziecka i cieszę się że jestem w ciąży ale momentami brakuje mi sił.
 
Ostatnia edycja:
Mój mi nie pomaga w niczym. Raz na 3 miesiące zmyje naczynia. Syna do szkoły przed pracą nie zaprowadzi bo po co jak jestem w domu. I jeszcze potrafi mi powiedzieć że za mało się ruszam temu tyje. Aż czasmi żałuję że zdecydowałam się na drugie dziecko. Chcę tego dziecka i cieszę się że jestem w ciąży ale momentami brakuje mi sił.
Marta a zawsze tak było? Czy mu po prostu ciąża na głowę siada? Niektórzy faceci nie radzą sobie z rolą ojca. Odpowiedzialność ich przerasta. Weź też na poprawkę to, ze inaczej funkcjonują związki na początku, a inaczej po 15 latach.
 
Marta a zawsze tak było? Czy mu po prostu ciąża na głowę siada? Niektórzy faceci nie radzą sobie z rolą ojca. Odpowiedzialność ich przerasta. Weź też na poprawkę to, ze inaczej funkcjonują związki na początku, a inaczej po 15 latach.
Od zawsze niestety. Jesteśmy małżeństwem 9 lat razem 11. Mamy syna 7 lat. I w sumie chyba z powodu ciąży mu tak odpie... rdala. Bo z synem było to samo a nawet gorzej. Z tym że teraz to on mnie namawiał na drugie dziecko [emoji848]
 
Mój mi nie pomaga w niczym. Raz na 3 miesiące zmyje naczynia. Syna do szkoły przed pracą nie zaprowadzi bo po co jak jestem w domu. I jeszcze potrafi mi powiedzieć że za mało się ruszam temu tyje. Aż czasmi żałuję że zdecydowałam się na drugie dziecko. Chcę tego dziecka i cieszę się że jestem w ciąży ale momentami brakuje mi sił.
No, jak tak można. :| albo mnie mój za bardzo rozpieścił. Teraz montuje listwy i klnie bo mu wymyśliłam questa, a zaraz zacznie się sezon na zwierzęta w domu i będzie musiał zająć się 11 królami bo przecież, ja im już nie dam rady zimą wymieniać w klatkach zaszczanych wyściółek i podejrzewam, że przez pierwsze miesiące po porodzie dziecko też mi nie da schodzić do piwnicy i siedzieć tam godzinę dziennie.
 
reklama
Celia, można i to całkiem normalne. My, kobiety też mamy swoje fikołki czy świry. Wiele się u nas kręci wokół ciąży, a to przełom dla faceta, który był dotąd, że tak powiem, na innym miejscu. Czasem jest tak, że chłop przez długi czas rezygnuje z siebie, rozpieszcza, itd. A potem po latach, zyskując inny punkt widzenia zmienia się i kobiecie może wydawać się że jest gorzej. To tak zwana męska emancypacja. Pytanie tylko na ile się szanujemy wzajemnie i tworzymy dobra relacje. Po kilkunastu latach związku trudno o pierdy z zachwytu. Czlowiek nie uprawia już seksu jak, przepraszam cię, królik (swoją droga to prawda o tych królikach?) jest inaczej. U mnie - ani lepiej ani gorzej. Inaczej. M się nie da wykorzystywać jak na początku, a i ja go jakiś bardziej szanuje
 
Do góry