reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe mamy 2020

No wlasnie "woli nie miec problemu" a placic nie chce z wlasnej kieszeni i karza isc ciezarnym. I podtrzymuje ze ZUS sie nie dziwie ale tj wina pracodawdow...
Niestety taką mam pracę jaką mam w dużym sklepie spożywczym więc nie chce się narażać żeby coś się stało, niestety do rozkładania towaru nie nadaje się a na kasie też nie
 
reklama
Niestety taką mam pracę jaką mam w dużym sklepie spożywczym więc nie chce się narażać żeby coś się stało, niestety do rozkładania towaru nie nadaje się a na kasie też nie
Oczywiscie podnoszenie ciezarow badz dlugotrwale stanie nie jest dobre, ale kazda placowka nawet najmniejsza ma administracje gdzie powinno sie zgodnie z prawem pracy przyszkolic pracownika- obowiazek dostosowania miesca pracy dla ciezarnej. badz jesli pracodawca uznaje to za niemozliwe odwolac go do domu z pelna wyplata.
 
Kochany mój dzidzioszek. Ale fakt, jestem spokojna, nie ma rozszczepu i wszystko gra.

NFZ Pani była bardzo miła, ciągle nas czymś rozśmieszała, a ja nie mogłam tak za bardzo z tym aparatem usg na brzuchu :D

Ruba, bo spasiona. Bardzo lubi jeść. Za jedzenie odda wszystko ;) już trzeci raz zmieniałam jej rośliny, bo wszystkie zeżarła :p
Miałam w życiu 3 Bojowniki, oczywiście w odstępie czasu. Piękne ryby, ale lubią mieć granicę i nie wszystkie ryby tolerują, zawsze trzymałam w głównym akwarium. No niestety lubią bojować, szczególnie ze sobą. Aż się zastanawiam, jak one się rozmnażają, skoro potrafią się zabijać...
No ja kupiłam specjalnie 3 samice żeby samiec ich nie zaadorował na śmierć a wyszło odwrotnie, jak samiec jest pipa i nie umie ustawic samic walczacych o hierarchię to go zeżrą. Odkąd umarł śmiercią tragiczną
Oczywiscie podnoszenie ciezarow badz dlugotrwale stanie nie jest dobre, ale kazda placowka nawet najmniejsza ma administracje gdzie powinno sie zgodnie z prawem pracy przyszkolic pracownika- obowiazek dostosowania miesca pracy dla ciezarnej. badz jesli pracodawca uznaje to za niemozliwe odwolac go do domu z pelna wyplata.
Na upartego u mnie mogli by od śmierdzących chemią drukarek przewalić mnie na foto, ale wiem jak by to wyszło w praktyce, a tym bardziej po zapytaniu, czy wezmę robotę do domu. Oczywiście, że bym siedziała tam po 8 godzin, a jak klieci się zwalali i był nawał pracy to nie było zmiłuj. Zresztą po dzisiejszym bardzo się cieszę z tego zwolnienia.
 
5 h w drodze żeby odwiedzić swojego doktorka [emoji4] Przy okazji jedno drugiego zaczynamy przygotowania pokoiku dla maluszka. Cały crafter pod dach zapakowany. Nawet nie wiedziałam że tyle już nakupowałam [emoji85] Dobrze ze jest z nami dwóch pracowników to pojdzie może szybciej i sprawniej. Jutro juz wracamy wiec niewiele mamy czasu. Uffff ciężki dzionek logistycznie mnie czeka
Mały cały czas mi dokazuje. Już zaobserwowałam jego ulubione godziny na aktywność w brzuszku [emoji7]
 
Jak ja wam zazdroszczę wolnego i l4. Ja nie mam jak i gdzie uciec sama przed sobą [emoji1787] Szefowa wiedźma [emoji23][emoji23][emoji23]
Jeden łik w miesiącu to max na co mogę sobie pozwolić. Wiec nawet na przygotowania mam niewiele czasu nie mówiąc o porządnym wypoczynku
 
ja się właśnie boję kontroli z ZUSu, teraz na chwilę będę zmuszona jechać do rodzicow na jakiś czas zanim znajdę mieszkanie w mieście w którym jestem :/ powinnam ich chyba poinformować ale to też, pojadę jutro do Kielc , we wtorek przyjdę znowu do lodzi oglądać mieszkania i jak sobie wymyśla kontrolę zrobić w kielcach? z resztą nawet takie głupoty jak to że się wyjdzie np. do koleżanki posiedziedziec oni wpadną i co? nie ma mnie i koniec? dziwne to generalnie dla mnie.
 
Panikujcie niepotrzebnie. Kontrola zusu kobiet w ciąży nie polega na sprawdzeniu czy leżycie na leżaczu i dziergacie sweterek na drutach.
Tu chodzi o to czy na l4 nie wykonuje sie pracy zarobkowej. Szczególnej kontroli podlegają przedsiębiorcy, samozatrudnieni itp
Nie musicie być w domu. Macie prawo do wyjścia na spacer, wyjazdu do rodziny by sie opiekowali wami i troszczyli, pobytu na wsi itp
ja się właśnie boję kontroli z ZUSu, teraz na chwilę będę zmuszona jechać do rodzicow na jakiś czas zanim znajdę mieszkanie w mieście w którym jestem :/ powinnam ich chyba poinformować ale to też, pojadę jutro do Kielc , we wtorek przyjdę znowu do lodzi oglądać mieszkania i jak sobie wymyśla kontrolę zrobić w kielcach? z resztą nawet takie głupoty jak to że się wyjdzie np. do koleżanki posiedziedziec oni wpadną i co? nie ma mnie i koniec? dziwne to generalnie dla mnie.
 
reklama
Też mi sie tak wydaje...może jakbym pracowała w małym zakładzie i płaciłby zus, to bym sie obawiala...A tak to już od początku września siedzę u mamy w innym mieście . U siebie tez codziennie wychodzę z synkiem na spacer i co, niby mi nie wolno? Totalnie bez sensu :/
 
Do góry