Czesc! Chcialabym sie podzielic swoja historie i licze ze moze tu siw troche uspokoje. O dziecko staramy sie jakos prawie dwa lata. Udalo se zajsc w zeszlym roku w czerwcu, ale szczescie nie trwalo dlugo bo po półtorej miesiaca od pierwszej wizyty okazalo sie ze to puste jako plodowe. Mialam samoistne poronienie we wrzesniu. Od tego czasu dalsze starania, proba z zastrzykiem ovitrelle.ktory pieknie zadzialal ale niestety miesiączka przyszla co nawet zadziwilo Pania doktor. Potem dwa miesiące "czystego" cyklu bez zadnych zastrzyków. Zbadalismy nasienie meza wszystko ok tylko uplynnie dlugie po 60 min. Wiec dostal witaminy profertil man. A ja od tego czasu metroformax zwiekszony do dwoch tabletek i duphaston od 16-25 dc.
Ńo i w tym cyklu: (ostatnia miesiaczka 22.04)
27 dc blada druga kreska
30 dc juz wyrazna druga kreska
Dzwonilam do lekarza i od tego dnia biore duphasto 1 rano i 2 okolo godziny 17.
Kazala mi zrobic beta hcg i progesteron 27.05.
Moje wyniki:
progesteron 74,1 nmol/l
beta hcg 8197 U/l.
Pani doktor powiedziala przez tel ze wyniki sa zachecajace. Mam je powtorzyc po 10 dniach tj 06.06 i wizyta dopiero 11.06.
Bardzo sie boje. Biore duphaston powinno byc wszystko dobrze prawda? Jak slysze badanie beta hcg to mnie skreca bo w taktej ciazy robilam ciagle az w koncu zaczal spadac...
Nie mam tez zadnych objawow. No jakies tam klucia w dole brzucha, czasem boli glowa. Mam wrazliwe sutki ale cooooraz mnie naprawde. Zadnych mdlosci. Czy ktoras mnie pocieszy ze miala tak samo i jwst wszystko ok?