A mnie dziś wszystko wkurza. Mam dość siedzenia w domu, leniwych dzieci, pyskujacych nastolatek i tego że cała rodzina spuszcza się na mnie ze swoimi problemami. Mam dość matki z depresja i jej codziennych telefonów zrzucajacych na mnie jej smutek i wieczne zale.
Wiecie co, nie chce mi się być siłaczka.
Przed chwilą wszyscy doprowadzili mnie do płaczu, co rzadko się zdarza.
Przepraszam za to, że w tym miejscu ja wyrzucam emocje. Chyba zacznę ergotetapie, czyli idę prasować.
Ba no taka natura ludzka, że jesteśmy egocentryczni. Niby ludzie wiedzą, że ciężarna nie może się denerwować. że potrzebuje spokoju, że ma własne problemy, że jest tykającą bombą emocjonalną, a w praktyce odzywa się to co jest w życiu każdego z nas najważniejsze "JAJAJAJAJAJA".
Ja to przechodzę, przez drogę cierniową głównie przez robotę. Naprawdę w uj się ciesze, że dostałam te zwolnienie i po tej akcji z września, jak tylko coś mi o tym miejscu przypomni to mnie krew zalewa. Pracuję już tyle lat i nigdy aż tak szybko w tak ostrym stopniu się nie zniechęciłam. Jeszcze tam wciąż są moje, kolie, kapelusze, futra. I jeszcze teraz kurna będę się szarpać z ZUSAmi o swoje piniądze bo przecież nie dali mi umowy od razu! A jak Ci przyjdą z inspekcji do zakładu to będą jaja bo nie wiadomo ile osób, współpracowników, których podałam jako świadków, a podałam wszystkich ma umowę, a ile robi na czarno. Będą mieli do mnie żal a nie do swojego krętactwa bo przecież, jak dzwoniłam o hajsy to był żal że to wygląda jakbym poszła sobie na zwolnienie po 1,5 miesiąca przez co będę miała kontrolę, a potem oni.
To było mnie na zatrudniać na czarno, albo w ogóle mi tej umowy nie dawać. Najwyżej w sierpniu bym została bez roboty ja pieniążki mam. Po urodzeni kosiniak + 500 + i tyle.
Jeszcze jest tak jak Salsa napisała ostatni, że źle zapłacili składke za sierpien. Nie oplacili pierwszych 33 dni tylko od razu przewalili to na ZUS.
Także nie płacz ludzie to samoluby i każdemu się wydaję, że ich problem jest najważniejszy, chociażby miało by być to poziomu kanapki z serem zamiast z szynką.