reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2020

reklama
A wózki kupujecie nowe czy używane? W sumie jak widzę ceny używanych to wolę dołożyć i kupić nowy. Macie jakieś sprawdzone modele które możecie polecić? Najlepiej 3w1 ;-) ;)
Ja przy pierwszym dziecku kupiłam używany 3w1 ,który był już po dwójce dzieci za 550zl :-) jak Ania już wyszła z gondoli ,pieski ją dostały bo o 3cim dziecku mowy nie było:-). Teraz kupiliśmy używke w dużo lepszym stanie niż tamten za 250 zł też 3w1 espiro atlantic tamten był firmy tako?( Ja z tych osób, które nie przywiązują zbytnio uwagi na marke). 2 lata szybko przelecą,a 2 kafle zamiast wydać na wózek, wolę do wakacji dołożyć, bo aż tak bardzo nam się nie przelewa 8-)
 
N
Ja przy pierwszym dziecku kupiłam używany 3w1 ,który był już po dwójce dzieci za 550zl :-) jak Ania już wyszła z gondoli ,pieski ją dostały bo o 3cim dziecku mowy nie było:-). Teraz kupiliśmy używke w dużo lepszym stanie niż tamten za 250 zł też 3w1 espiro atlantic tamten był firmy tako?( Ja z tych osób, które nie przywiązują zbytnio uwagi na marke). 2 lata szybko przelecą,a 2 kafle zamiast wydać na wózek, wolę do wakacji dołożyć, bo aż tak bardzo nam się nie przelewa 8-)
Wiadomo, nam aż tak bardzo też się nie przelewa. Tylko jak mam Dac za używany wozek 900-1000 to już chyba wolę nowy. A wiadomo że jak chce się kupić używany to zadbany. No nic.. dalej będę patrzeć na używane, móze coś się trafi :-)
 
Ja mam po synku bebetto Holland, wtedy nowy kupiliśmy, jest super, polecam! Synek nadal jeździ i myślę, że jak będzie miał 2 latka to nadal będzie nam potrzebny wózek, szczególnie jak będę chciała dalej gdzieś z dwójką wyjść, więc kupiłam drugi, bliźniaczy, ale juz używany za 450zł, tylko jeszcze muszę do niego gondolę kupić, nowa za 150zł.
 
Był, 3 październik.
Na wezwanie ZUS zakładu udręki społecznej poszłam złożyć wyjaśnienia. Na podjeździe biegał wesoły pan z karnistrem. Zadowolony petent. Wiedziałam, że mam nie wiele czasu na złożenie zeznań bo zaraz wszystko pójdzie z dymem.
Na wejściu siedział cięć, jak to bywa w takich instytucjach. Pan Józek albo inny Czesio postury i wyglądu ala syberyjsko rosyjko wschodni cięć. Można by było nazwać po prostu Mongol, ale nie będziemy obrażać Mongołów. Od razu poczułam się bezpieczna. Po przejściu przez przedsionek dotarłam do sali przyjęć. Myślałam że tak rano będzie pusto. Bardziej omylna być nie mogłam. Podeszłam do informacji, a tam siedzi cerber. Ma za zadanie pilnować żeby nikt nie uciekł oraz informować zblakane dusze do którego kręgu piekła mają się udać. Powinna mieć jeszcze trzy głowy aby móc ogarnąć kilku interesantów na raz. Przemiła jak sól w oku. Dookoła latał jej diablik do pomocy, podawal papiery etc. Od razu robiło to nastrój. Wystrój wnętrza oceniła bym 2/5. Komuno wróć + personel w wieku Lenina. Gdyby mogły to by głosowały na Bieruta. Odebrałam swoją karteczkę z numerkiem, podejrzanie szybko mi poszło. Po paru minutach już byłam przy okienku i pokazuje list miłosny, jaki mi przysłali. Wtem słyszę, trzeba pisemnie odpowiedzieć na pytania i dostaje arkusz a4. - Mówię Pani? Ale jak z dysgrafią? A rozczytają mnie. Ale Pani już mnie nie słuchała. Była szczęśliwa, że trafił jej się nieogarnięty petett i uciekła żreć kanapkę ze smalcem i salcesonem. No cóż 1 kartka 20 pytań, a trzeba udowodnić, że się pracowało. Kartka wyszła mi obustronnie przy pytaniu 10. Jak rozpisałam mój zakres obowiązków, który wykonywałam w sumie 4 miesiące, ale mam ściemniać, że 1 XD to nie wiem czy kupią tą historię. Potem na kolejną stronę wszytskie możliwe osoby, które mnie widziały w pracy włacznie z praktykantem, który chyba bardzo ,mnie lubił XD ahh gorąca 20stka. Napisanie tego gówna zajeło mi ok godzinę. Myślę sobie ja się jeszcze zemszcze. Bierę drugi numerek, czekam... tym razem całe wieki w czyścu. Moje wyjaśnienia przy okienku trwały może z 5 min. Wzięła te kartki z odpowiedziami. Dostałam opr, że się pod tym nie podpisałam, kto, data, pessel, aadres blablabla. Nosz kur... Ok podpisałam sobie. Pani pyta, czy mam jakieś załączniki i tu mi w głowie świta zemska. "Tak moje świadectwa pracy i dyplomy ukończonych szkół i studiów" i jebudu segregator makulatury. Pani w okienku jakby mogła, to by usiadła jeszcze bardziej. Pokserowała powiedziała to wszytsko i se poszłam. Oczywiście wszytsko zalatwialam z cyckami na wierzchu, bo zapomnialam, ze mam biust F a pod swetrem mialam bluzke na ramiaczka rozmiaru M w związku z czym stanik wesoło wylazł, jakbym chciała przyszpanować patrzcie dziady, tak wygląda prawdziwy cycek matki polki.
Poszłam do Maka wpierd... niedobre zestawy śniadaniowe. Dla mnie mc wrap, dla nie męza kawa, dla krolikow frytki.
Wszyscy szczęśliwi.
The End
 
Jak Ania się urodziła Tomek miał równo 2 latka i kupiliśmy taka jakby dostawke do boku wózka ,super sprawa bo jak nie chciał jechać, to się to składa jednym ruchem do boku. Około roku uzywalismy, potem już tyko biegowka... Jakbym miała faktycznie tysiaka dac za używke, to jasne że lepiej Nowy. U nas na wsi są jednak ceny dużo niższe niż w dużych miastach. Jestem z Bielska Białej, ale od kilku lat mieszkam już w Skoczowie, 20 km od Bielska. W pobliskich wsiach można naprawdę perełki upolować, za dużo niższe ceny.
 
Mam to samo tylko dostałam dodatkowo 5kartek a4 z miejscem na udzielenie odpowiedzi
Mi dali na miejscu:D przez co byłam zdziwiona, że muszę to napisać ręcznie. Gdybym jo Ci wiedzioła to bym to żem na komputrze nagryzmolila. :D Trudno, jakoś mnie rozczytają :p:p:p Nadrobiłłam dyskusje o wózkach. Mam użwykę z komisu. Wygląda jak nowa. 450 zł dałam jakiejś firmy black coś tam. Wydaje się solidne. Wózki tej firmy ok 1600 stały w wujku googlu.
Idę spać XD Wstanę za 3 godziny to tą położną sobie zaklepie.
 
Był, 3 październik.
Na wezwanie ZUS zakładu udręki społecznej poszłam złożyć wyjaśnienia. Na podjeździe biegał wesoły pan z karnistrem. Zadowolony petent. Wiedziałam, że mam nie wiele czasu na złożenie zeznań bo zaraz wszystko pójdzie z dymem.
Na wejściu siedział cięć, jak to bywa w takich instytucjach. Pan Józek albo inny Czesio postury i wyglądu ala syberyjsko rosyjko wschodni cięć. Można by było nazwać po prostu Mongol, ale nie będziemy obrażać Mongołów. Od razu poczułam się bezpieczna. Po przejściu przez przedsionek dotarłam do sali przyjęć. Myślałam że tak rano będzie pusto. Bardziej omylna być nie mogłam. Podeszłam do informacji, a tam siedzi cerber. Ma za zadanie pilnować żeby nikt nie uciekł oraz informować zblakane dusze do którego kręgu piekła mają się udać. Powinna mieć jeszcze trzy głowy aby móc ogarnąć kilku interesantów na raz. Przemiła jak sól w oku. Dookoła latał jej diablik do pomocy, podawal papiery etc. Od razu robiło to nastrój. Wystrój wnętrza oceniła bym 2/5. Komuno wróć + personel w wieku Lenina. Gdyby mogły to by głosowały na Bieruta. Odebrałam swoją karteczkę z numerkiem, podejrzanie szybko mi poszło. Po paru minutach już byłam przy okienku i pokazuje list miłosny, jaki mi przysłali. Wtem słyszę, trzeba pisemnie odpowiedzieć na pytania i dostaje arkusz a4. - Mówię Pani? Ale jak z dysgrafią? A rozczytają mnie. Ale Pani już mnie nie słuchała. Była szczęśliwa, że trafił jej się nieogarnięty petett i uciekła żreć kanapkę ze smalcem i salcesonem. No cóż 1 kartka 20 pytań, a trzeba udowodnić, że się pracowało. Kartka wyszła mi obustronnie przy pytaniu 10. Jak rozpisałam mój zakres obowiązków, który wykonywałam w sumie 4 miesiące, ale mam ściemniać, że 1 XD to nie wiem czy kupią tą historię. Potem na kolejną stronę wszytskie możliwe osoby, które mnie widziały w pracy włacznie z praktykantem, który chyba bardzo ,mnie lubił XD ahh gorąca 20stka. Napisanie tego gówna zajeło mi ok godzinę. Myślę sobie ja się jeszcze zemszcze. Bierę drugi numerek, czekam... tym razem całe wieki w czyścu. Moje wyjaśnienia przy okienku trwały może z 5 min. Wzięła te kartki z odpowiedziami. Dostałam opr, że się pod tym nie podpisałam, kto, data, pessel, aadres blablabla. Nosz kur... Ok podpisałam sobie. Pani pyta, czy mam jakieś załączniki i tu mi w głowie świta zemska. "Tak moje świadectwa pracy i dyplomy ukończonych szkół i studiów" i jebudu segregator makulatury. Pani w okienku jakby mogła, to by usiadła jeszcze bardziej. Pokserowała powiedziała to wszytsko i se poszłam. Oczywiście wszytsko zalatwialam z cyckami na wierzchu, bo zapomnialam, ze mam biust F a pod swetrem mialam bluzke na ramiaczka rozmiaru M w związku z czym stanik wesoło wylazł, jakbym chciała przyszpanować patrzcie dziady, tak wygląda prawdziwy cycek matki polki.
Poszłam do Maka wpierd... niedobre zestawy śniadaniowe. Dla mnie mc wrap, dla nie męza kawa, dla krolikow frytki.
Wszyscy szczęśliwi.
The End
Najważniejsze że udało się to złożyć. Teraz tylko czekać. Ale mnie wkur... wia też zus [emoji35][emoji35][emoji35][emoji35]
 
Najważniejsze że udało się to złożyć. Teraz tylko czekać. Ale mnie wkur... wia też zus [emoji35][emoji35][emoji35][emoji35]
Ja już staram się z dystansem podejść. U mnie raz że pracodawca robil szwindle dwa zus mi wysłał całe nie wiem z 800 zyta za pół sierpnia xd i od razu pismo bo przecież ja kradne. No xd przy tym ucinaniu VAT to mi się w uj opłaca ten zasiłek 1400 i stes z tą pracą. Już by mi się bardziej opłaciło robienie na czarnucha gdzieś tyle ile się da xd i potem kosiniakowe plus 500 + ale że ja wiecznie walczę o prawomocnośc to teraz mam swoją uczciwość. Gdzie były ZUS i urzędy skarbowe i inne jak w poprzednich firmach na umowie miałam pół etatu a tyralam 220 godzin miesięcznie :)
 
reklama
Wszystko mam używane. Wózek bebetto Pascal 3w1 za 300zl łóżeczko za 50zl. Dla mnie nowe to strarata kasy. Z synem miałam też używane. Wózkiem jeździłam 1.5 roku potem już smigal na biegówe. Łóżeczko też 1.5 roku.
Ciuszki dostałam od koleżanki od 0 do 86.


Wow, już się bałam że tylko ja na używkach :D wszystko używane, łącznie z ubrankami- z taniej odzieży :D prałam dwa razy, raz w normalnym proszku z odkażaczem , suszyłam na słońcu i znów do pralki ale już w płynie do prania dla maluszków, znów na słońce i do szafy :p Ponad połowy ubranek nie założył, bo były za duże, za duże i nagle za małe :D szkoda pieniędzy jak dla mnie. Wózek kupiliśmy 3 w 1 za 150 zł używany. Z gondoli skorzystaliśmy może trzy razy, wolał być w chuście i mi tak było wygodniej (schody, małe osiedlowe sklepy, bazarek) Łóżeczko też używane za 50 zł, też w nim nie spał tylko z nami, teraz nawet nie planuje wyciągać z piwnicy, od razu będzie spał z nami. Dostał kilka ubranek nowych, ja kupowałam jedynie buty. Spacerówkę dostał na roczek i dobrze bo teraz używam, a ta z wózka 3w1 nie była tak wygodna, nigdy z niej nie skorzystał.
 
Do góry