reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2020

Ale się Was fajnie czyta dziewczyny :D tak na poprawe humoru w sam raz! :D no juz szczególnie te kroliki xD
Powiem Wam, ze czuję się jak w 9 miesiącu ciąży ..:/ wyszłam z synkiem na spacer do parku, jest kawałek od domu i spora czesc drogi lekko pod górkę..no myślałam że nie dojdę :/
 
reklama
Jak czytasz to wiesz ze tu prawie kazda nie dochodzi [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23] buhahahahahahaha
...AAAA o spacerze mówisz [emoji14][emoji12][emoji2957][emoji13][emoji1787][emoji23]
Ale się Was fajnie czyta dziewczyny :D tak na poprawe humoru w sam raz! :D no juz szczególnie te kroliki xD
Powiem Wam, ze czuję się jak w 9 miesiącu ciąży ..:/ wyszłam z synkiem na spacer do parku, jest kawałek od domu i spora czesc drogi lekko pod górkę..no myślałam że nie dojdę :/
 
Jak czytasz to wiesz ze tu prawie kazda nie dochodzi [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23] buhahahahahahaha
...AAAA o spacerze mówisz [emoji14][emoji12][emoji2957][emoji13][emoji1787][emoji23]
O ja dochodzę sama z siebie. Dziecko mi na coś nocą uciska. Jest to bardzo dziwny rodzaj pobudki. Już wiem jak się czuje facet jak ma polucje nocne :p.
 
Ja tam rozumiem. Mam ochotę na dochodzenie, ale zorientowałam się że po takiej atrakcji brzuch mnie boli i twardnieje. Więc mąż się wycofał, mówi że następny seks w lutym.
Więc dochodzę do lodówki i toalety. I słucham mantry dla uspokojenia, żeby samej nie dojść gdzie indziej. Dziecko ważniejsze. Jak zwykle.
 
O raju [emoji23][emoji23] jakie niewyżyte [emoji16]Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam takie podejście. Zawsze mówię, że wolę z mężem się przytulić czy z dzieckiem pobawić niż latać ze ściera po domu. Bo co by mi dało muzeum w domu [emoji6] skoro wszyscy byśmy na siebie warczeli? Bo ktoś czegoś nie odłożył na miejsce bo ktoś leży na kanapie a tyle trzeba jeszcze zrobić. Tylko czasami głupio jak ktoś nagle wpadnie z wizytą, a tu bałagan bo mieliśmy dzień totalnego lenia [emoji85][emoji23] no cóż... Nie można mieć wststkiego [emoji6]
Nie jesteście same. Przyznam szczerze że my jesteśmy totalnymi syfiarzami, sprzątamy w sumie tylko jak ktoś planuje nas odwiedzić, albo jak muszki zaczynają latać nie wiadomo skąd. W wolne dni wolimy gdzieś wyjść razem albo razem leniuchować niż latać ze szmatami. Korzystamy póki malucha nie ma z nami
 
reklama
Ja wtedy mowie " dalej dalej ręko gadżeta " i sama sie podaje [emoji23][emoji23][emoji23]
Z cyklu rozmowy z nie mężem. Leżę na kanapie, a metr dalej na stole leży herbata. Leżę z wyciągniętą ręką bez skutku bo zabrakło mi z pół metra
- Walczysz, żebym Ci podał herbate?
-Nie ja po prostu trenuje umiejętność telekinezy :D
 
Do góry