reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2020

reklama
Ale się Was fajnie czyta dziewczyny :D tak na poprawe humoru w sam raz! :D no juz szczególnie te kroliki xD
Powiem Wam, ze czuję się jak w 9 miesiącu ciąży ..:/ wyszłam z synkiem na spacer do parku, jest kawałek od domu i spora czesc drogi lekko pod górkę..no myślałam że nie dojdę :/
Mam to samo, staram się nie wychodzić z domu, bo mam wrażenie, że nie wrócę ;) Jak do sklepu muszę iść to tylko tam gdzie jest toaleta;)
 
Salsa pobiłam twoje risotto :-)) Gofry jakby kto pytał...
 

Załączniki

  • IMG_20191001_201122.jpg
    IMG_20191001_201122.jpg
    1,9 MB · Wyświetleń: 98
A u mnie zawsze musi być czysto ale nie zawsze to wychodzi. Ja mam totalnego fioła( którego wyniosłam z domu) na punkcie porządku. Ale przez to bardzo się przemęczam. Myje okna zmieniam firanki piorę zmywam i tak na okrągło. A później w nocy jęczę ze mnie tu boli a tam ciągnie. Ale potrzebuje mieć psychiczny spokój. Przy trójce bałaganiarzy nie jest łatwo. Także chciałabym potrafić dać sobie na wstrzymanie.
Moj mąż jak jest to się angażuje. Ale najczęściej jest w pracy. Całe szczęście ze gotuje i mnie to w ogóle nie musi obchodzić.
 
Salsa pobiłam twoje risotto :-)) Gofry jakby kto pytał...
Za krótko trzymalas ja ostatnio wstawilam i poszłam spać. Po 3 godzinach były idealnie czarne. Jak to dobrze że gofrownica z termostatem xd xd xd
Kupa, dupa i syf w domu :-p
Dziewczyny będziemy w tefałenie bo to chyba forum które każdy może przeczytać :-D
Od czegoś trzeba zacząć karierę xd nikt nie mówił że życie celebrytki jest łatwe xd
 
Tez taka byłam dopóki faktycznie następnego dnia nie moglam z łozka wstać. I tak generalnie co niedziela. Jakby nie patrzeć kilkanascie lat różnicy jest między nami.
Dawno dawno temu... to ja co tydzien okna myłam, firanki zmieniałam, prałam dywany itp.
A teraz- nie mam firanek, nie mam dywanów, po parkiecie lata irobot i żre co popadnie- a do okien i kurzu wołam Panie. Ebać to. Chce dożyć emerytury i niech sie uwa ZUS zdziwi [emoji23][emoji23][emoji23]
A u mnie zawsze musi być czysto ale nie zawsze to wychodzi. Ja mam totalnego fioła( którego wyniosłam z domu) na punkcie porządku. Ale przez to bardzo się przemęczam. Myje okna zmieniam firanki piorę zmywam i tak na okrągło. A później w nocy jęczę ze mnie tu boli a tam ciągnie. Ale potrzebuje mieć psychiczny spokój. Przy trójce bałaganiarzy nie jest łatwo. Także chciałabym potrafić dać sobie na wstrzymanie.
Moj mąż jak jest to się angażuje. Ale najczęściej jest w pracy. Całe szczęście ze gotuje i mnie to w ogóle nie musi obchodzić.
 
Tez taka byłam dopóki faktycznie następnego dnia nie moglam z łozka wstać. I tak generalnie co niedziela. Jakby nie patrzeć kilkanascie lat różnicy jest między nami.
Dawno dawno temu... to ja co tydzien okna myłam, firanki zmieniałam, prałam dywany itp.
A teraz- nie mam firanek, nie mam dywanów, po parkiecie lata irobot i żre co popadnie- a do okien i kurzu wołam Panie. Ebać to. Chce dożyć emerytury i niech sie uwa ZUS zdziwi [emoji23][emoji23][emoji23]

To tak jak u mnie. Dywanów brak, firanek brak, irobot lata, zmywarki zmywaja. Ale jak mam czas to lubię ogarnąć podłogi na kolanach :-) z tym że ja wykorbiłam się na pracy. Wyjazdy do pracy, dodatkowe studia, własne i cudze szkolenia i okazało się że nie daje już rady z chałupą. Prasuje starsza córka, młodsza w zasadzie nie wiem co robi, chyba dobre wrażenie. Leci jakoś do przodu :-)
 
Wiśta wiooo i lecim dalej [emoji23] dokładnie nie inaczej hehehe
Zapitalałam przez ostatnie 20 lat po dwie prace po dwa fakultety, teraz dwie swoje firmy.
Styka mi to prawie przecież uwa wiek przedemerytalny [emoji23][emoji23][emoji23]
To tak jak u mnie. Dywanów brak, firanek brak, irobot lata, zmywarki zmywaja. Ale jak mam czas to lubię ogarnąć podłogi na kolanach :-) z tym że ja wykorbiłam się na pracy. Wyjazdy do pracy, dodatkowe studia, własne i cudze szkolenia i okazało się że nie daje już rady z chałupą. Prasuje starsza córka, młodsza w zasadzie nie wiem co robi, chyba dobre wrażenie. Leci jakoś do przodu :-)
 
Dziewczyny kocham wasze poczucie humoru [emoji8][emoji8][emoji16]

Ja też nie mam dywanów bo pies by mi je zniszczył w mig. Firany piore co pół roku [emoji23][emoji85] stół w salonie goły bo mi się nie chce obrusu wyprasowac po to, żeby po 3 dniach trafił do prania. Choruje na zmywarkę, suszarkę do prania i irobota. Kiedyś może się dorobię tych sprzętów w końcu [emoji6] podłogi myje raz w tygodniu, a powinnam co 2 dni. Eh len ze mnie, ale wolę trochę pożyć[emoji23]
 
reklama
Wiśta wiooo i lecim dalej [emoji23] dokładnie nie inaczej hehehe
Zapitalałam przez ostatnie 20 lat po dwie prace po dwa fakultety, teraz dwie swoje firmy.
Styka mi to prawie przecież uwa wiek przedemerytalny [emoji23][emoji23][emoji23]


Taaa jaki przedemerytalny? Ja się tu dopiero z wami do telewizji śniadaniowe wybieram karierę robić a ty mi tu o emeryturze
 
Do góry