reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2020

Już Cię Celia rozumiem, jak mnie dziś ludzie wkurzali, miałam ochotę ich wszystkich stratować. Nie wiem skąd we mnie tyle agresji :p
Ostatnio mam to samo... Na dodatek pracuje w markecie zoologicznym więc tych ludzi i dzieciaków trochę się przewinie w ciągu dnia. Coraz częściej zaczynam tracić cierpliwość, szczególnie do karyn i ich dzieciaków którzy myślą że zoologiczny to taki zadaszony plac zabaw...
 
reklama
Ciąża :D ja też mam ochotę każdego sforsować. Jakaś nerwica społeczna mi się udzieliła. Potwornie boję się, że mnie ktoś uderzy z nieuwagi w brzuch i bardzo go bronie. Widocznie jakiś instynkt w podświadomości:p

Mój brzuch tylko mój! 24 tc a ja mam już jakąś depresję około porodową :p
Oj też tak mam, dziś czułam, choćbym ciągle miała ręce przed brzuchem jak klosz. Ludzie strasznie nie uważają, ryją się i chamią się.

A co do zblizeń, to może się nie wypowiem, bo szukam mieszkania, nie mieszkamy razem więc jest sporadycznie...

Ale mnie cyce bolą i sutki też.
 
To moj mąż ma ze mną ciężko. Bo odkąd czuje ruchy i brzuch to on nie ma prawa mnie dotknąć. Ale ze czwarta ciąża to już przyzwyczajony. Akurat mi libido skakało zawsze pod koniec ciąży, ale wtedy to on już nie chce. Więc tak jakoś do końca połogu przetrwamy.
 
Ostatnio mam to samo... Na dodatek pracuje w markecie zoologicznym więc tych ludzi i dzieciaków trochę się przewinie w ciągu dnia. Coraz częściej zaczynam tracić cierpliwość, szczególnie do karyn i ich dzieciaków którzy myślą że zoologiczny to taki zadaszony plac zabaw...
Wiem co masz na myśli bo pracowałam w zoologii. Łapska poodciskane na akwariach, zwierzęta sterroryzowane bo rodzice podsadzają dzieci, żeby się bawiły z królikami lub chomikami. Raz mi grupa gimbów przyszła i zaczeli taką demolkę robić i pastwić się nad jednym chomikiem, że myślałam, że go zabiją. Aż klienci, zaczęli gówniarzom cisnąć. Raz nie wytrzymałam i opiepszyłam babcie z trójką wnuków jak dziecko mi zaczęło biegać po klatkach dla królików to nie drabina i kto za to zapłaci. Mi można było w ich wieku conajwyżej popatrzeć a współcześnie to rodzice udają, że nie widzą, a dzieciaki muszą wszytsko zdotykać. Nieraz przychodzili i pytali się wprost, czy się z koleżankami nie zajmiemy przez moment ich dzieckiem. Klientów kupa, zwierzaki do ogarnięcia, paleta towaru czekająca na środku i foch, że śmiałyśmy odmówić :D
 

Załączniki

  • 20190902_205804.jpg
    20190902_205804.jpg
    984,7 KB · Wyświetleń: 62
Właśnie łażą jak rozwłoki nie widzą czy idzie kobieta w ciąży czy matka z dzieckiem, ja ostatnio w biedrze robiłam zakupy a że była kolejka to poprosiłam koleżankę żeby usiadła na kasę a facet do mnie z tekstem, że załatwia się po cichu żeby ktoś przyszedł i 1 pcham się w kolejkę to taka awantura się zrobiła że ochroniarz interweniował i powiedział że kobiety w ciąży poza kolejką są obsługiwane. Jeszcze burzył się to go wyprowadził ze sklepu
To apropo takich "śmiesznych" sytuacji. Siedziałam w kolejce do diabetologa przede mna 1 pani w ciazy za 2 albo i 3. I czekamy bo wpierw do pielęgniarki potem lekarz, no ok. I przychodzi baba ze chce sie zapisac ja do Niej ze takze trzeba stac w kolejce. Wszysyko odbywa sie w 1 okienkuz mnie mnie oceniać dobrze czy zle ale tak, jest, chodze tam, jakos od 9tc to sie napatrzylam. Na co ona ze jest w ciazy, a ja ze my wszystkiw jesteśmy bo tj diabetolog od ciężarnych a ona swoje i wlazla.
moja dygresja bije do tego ze skoro ciezarna ciezarnej wrogiem to co jakies randomowe dziadki?
 
Dziewczyny a powiedzcie jak wyglada Wasze życie łóżkowe (o te z mężem, partnerem mi chodzi :)? Może to zbyt odważne pytanie ale spróbuje :)
Nam niestety lekarza znowu zabronił zbliżeń. Już dwa tygodnie minęły, a jeszcze trzy przed nami, jak nie więcej, bo coś czuję, że możemy do końca mieć zakaz.

Mam takie dziwne przeczucie, że mój niemąż nie polubi się z moim lekarzem przez to xD Ale nie da się ukryć, że mi libido też spadło od jakiegoś czasu.
 
To apropo takich "śmiesznych" sytuacji. Siedziałam w kolejce do diabetologa przede mna 1 pani w ciazy za 2 albo i 3. I czekamy bo wpierw do pielęgniarki potem lekarz, no ok. I przychodzi baba ze chce sie zapisac ja do Niej ze takze trzeba stac w kolejce. Wszysyko odbywa sie w 1 okienkuz mnie mnie oceniać dobrze czy zle ale tak, jest, chodze tam, jakos od 9tc to sie napatrzylam. Na co ona ze jest w ciazy, a ja ze my wszystkiw jesteśmy bo tj diabetolog od ciężarnych a ona swoje i wlazla.
moja dygresja bije do tego ze skoro ciezarna ciezarnej wrogiem to co jakies randomowe dziadki?
:D bo są kobiety w ciąży i są Karyny :p Dzisiaj widziałam jak rodzice z brajankiem na rowerku radośnie przechodzili po czerwonym <3 A ostatnio Janusz pił w parku z monitoringiem i przyszedł ochroniarz i się zaczęły wyzwiska pod jego adresem i chciał się bić, a brajanek smutny patrzył na swoj autorytet.
 
reklama
Już Cię Celia rozumiem, jak mnie dziś ludzie wkurzali, miałam ochotę ich wszystkich stratować. Nie wiem skąd we mnie tyle agresji :p
Instynkt obronny, czy już zaczął się dramat, że trzeba rodzić :p?
No to witam w klubie. Do mnie nawet juz pracownicy nie podchodzą. Kontaktują sie przez męża [emoji23][emoji23][emoji23] boją się [emoji23][emoji23][emoji23]
Obrywa sie każdemu o... cos sie zawsze znajdzie.
Obcych tez nie oszczędzam akurat inspektor budowy staną ostatnio na mojej drodze. Teraz juz nawet telefonow nie odbiera- wszystko mailowo [emoji23][emoji23][emoji23] A.jak ktos mu powiedział-ok przekaze szefowej zeby sie skontaktowała- to uciekał do auta krzycząc ze przecież nie ma takiej potrzeby
[emoji23][emoji23][emoji23]
...qurfaś a to jeszcze tyle tyg przed nami
 
Do góry