reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2020

Co ile macie wizytę i usg ? ;-) ;)
Czesc, wlasnie robie nalesniki. Przepis Magdy Gesler ha, w miedzyczasie poczytuje co u Was i jak Wasze maluszki w brzuszkach.

U nas wizyta srednio co miesiac (prywatnie) i na kazdym spotkaniu usg. Sprawdza czy jest wszystko ok z szyjka (szew na szyjce), z dzieckiem, mierzy moje cisnienie i wazy.
Prowadzila tez moje dwie poprzednie ciąże.

Na plusie 7 kg., w srode bedzie 27 tc.

Pozdrowionka dziewczyny i milej niedzieli.
 
reklama
Co ile macie wizytę i usg ? ;-) ;)
Ja wizyty mam co 2 tygodnie, ale polegają na tym, że jest pytanie jak się czuję i wypad z gabinetu. Przed wizytą idę do gabinetu położnej i tam mierzy mi ciśnienie, waży i od 22 tygodnia słucha jakąś głowicą serca dziecka i zapisuje tętno w karce ciąży. Usg ostatnio miałam 21 tygodniu to genetyczne.
 
Ja teraz jestem w 27 tygodniu i mam niecałe 6 kg. We wtorek gin mi powiedziała, że za dużo tyję. Sama na szczupłą i bez ciąży nie wygląda i do tego na tej samej wizycie opowiada mi jak ona zjada na raz pół kilo malin...Już nie mówiąc o tym, że położna ważyła mnie w butach i ubraniu i nawet pół kilo na to nie odjęła. Według kalkularora internetowego uwzględniającego wzrost i BMI przed ciążą, utyłam poniżej normy, więc nie wiem o co tej babie chodziło:mad:
Ja jestem w 23 tygodniu ciąży i przytylam 7kg. na moje to wzrost wagi ok, mniej więcej wszystkie równo przybieramy. Mnie za to położna przed wizytą u gin wczoraj wkurzyła. Powiedziała że to jest chore żeby co tydzień przychodzić na usg itp A ja jej tłumacze że jestem po 4 stratach to jest moja 5 ciąża i jestem spokojniejsza po usg. Jesli gin twierdzi że usg nie szkodzi to co jej do tego...
 
Ja teraz jestem w 27 tygodniu i mam niecałe 6 kg. We wtorek gin mi powiedziała, że za dużo tyję. Sama na szczupłą i bez ciąży nie wygląda i do tego na tej samej wizycie opowiada mi jak ona zjada na raz pół kilo malin...Już nie mówiąc o tym, że położna ważyła mnie w butach i ubraniu i nawet pół kilo na to nie odjęła. Według kalkularora internetowego uwzględniającego wzrost i BMI przed ciążą, utyłam poniżej normy, więc nie wiem o co tej babie chodziło:mad:
Dziwna babeczka, wlasnie sie dziwie bo moim zdaniem w sam raz przybralas na wadze... Wiem, nie jestem lekarzem zeby tak twierdzic. Są kobiety w ciąży ktore przybieraja duzo wiecej czy tez nawet troche mniej.
Tez zawsze mam ogromny stres przed kazda wzyta ze mnie zbeszta iz za duzo przytylam. Ostatnio nic nie mowila chociaz mialam 3 kilo na plusie.
Zreszta kazda kobieta jest inna.
Uwierz, jesli jesz normalnie i zdrowo to naprawde nie ma sie czym martwic.
 
Ja jestem w 23 tygodniu ciąży i przytylam 7kg. na moje to wzrost wagi ok, mniej więcej wszystkie równo przybieramy. Mnie za to położna przed wizytą u gin wczoraj wkurzyła. Powiedziała że to jest chore żeby co tydzień przychodzić na usg itp A ja jej tłumacze że jestem po 4 stratach to jest moja 5 ciąża i jestem spokojniejsza po usg. Jesli gin twierdzi że usg nie szkodzi to co jej do tego...
A nie przejmuj się babą. Ja kiedyś słyszałam jak taka stara polożna (chyba ze 60 lat ma albo więcej) mówiła, że po co w ogóle usg, przecież kiedyś nie było i było dobrze...to też nie prowadzę ciąży w tym gabinecie lekarskim ;)
 
Jak masz pytania i w miarę blisko do Wrocławia to mogę dac Ci namiary na najlepszego w PL od prenatalnych/genetycznych- tylko tym sie zajmuje. Gość dokładny i wszystko mówi z opisem. Nie sugeruj sie niczym co ci na necie odp lub co sama wyczytasz. Ja niczego sie niedoszukuje ani niepodczytuje. Wiec Ci nie poradzę nic poza wizytą do skonfrontowania opinii.
Ja do niego smigam jutro 300km na echo serca. Wart jest każdego kilometra.
Kawał chłopa z Twojego synka :-) :) rosnijcie dalej ...:-) ;-) ;)
U mojego synka na połówkowych wykryli poszerzony kielich miedniczkowy (mały zastój moczu 4mm na lewej nerce), mówią że to nic takiego że u chłopców to się zdarza bo gorzej im się do końca wysikac, że zazwyczaj po porodzie wysika się do końca..I że niby do 1cm norma, co jakiś czas mnie to męczy, przejmuje się tym. Słyszał ktoś o tym ?
 
Dziwna babeczka, wlasnie sie dziwie bo moim zdaniem w sam raz przybralas na wadze... Wiem, nie jestem lekarzem zeby tak twierdzic. Są kobiety w ciąży ktore przybieraja duzo wiecej czy tez nawet troche mniej.
Tez zawsze mam ogromny stres przed kazda wzyta ze mnie zbeszta iz za duzo przytylam. Ostatnio nic nie mowila chociaz mialam 3 kilo na plusie.
Zreszta kazda kobieta jest inna.
Uwierz, jesli jesz normalnie i zdrowo to naprawde nie ma sie czym martwic.
Dzięki :) Nie martwię się tym jakoś bardzo, bo sama wiem, że przybieram odpowiednio, tylko, że po prostu nieprzyjemnie jest czegoś takiego słuchać. Inna sprawa gdybym rzeczywiście za dużo przybrała byłoby nieprzyjemnie, ale wiedziałabym, że ma racę. A tu takie poczucie niesprawiedliwości;)
 
Jak masz pytania i w miarę blisko do Wrocławia to mogę dac Ci namiary na najlepszego w PL od prenatalnych/genetycznych- tylko tym sie zajmuje. Gość dokładny i wszystko mówi z opisem. Nie sugeruj sie niczym co ci na necie odp lub co sama wyczytasz. Ja niczego sie niedoszukuje ani niepodczytuje. Wiec Ci nie poradzę nic poza wizytą do skonfrontowania opinii.
Ja do niego smigam jutro 300km na echo serca. Wart jest każdego kilometra.
Byłam na NFZ na połówkowych i to wykryli , tego samego dnia pojechałam prywatnie do dobrego profesora i on w ogóle nie kazał się tym przejmować, to jest tylko lekki zastój moczu, tłumaczył że chłopcy mają gorzej żeby się do końca wysilać, i że przeważnie jest tak ze zaraz po urodzeniu jak się wysika jest ok. Moja gin mówi to samo że często tak jest i się tym nie przejmować. Ale dziękuję, w razie co zapamiętam :-) :)
 
reklama
Jakas jebnieta. Ja przytulam juz z 15 kg i jak jeszcze buty zakładam sama i z rozpędu jestem w stanie wejsc na 3 piętro to mówią ze nie ma tragedii [emoji23][emoji23][emoji23]
W I przytyłam 40kg i mam na to wyebane
Ja teraz jestem w 27 tygodniu i mam niecałe 6 kg. We wtorek gin mi powiedziała, że za dużo tyję. Sama na szczupłą i bez ciąży nie wygląda i do tego na tej samej wizycie opowiada mi jak ona zjada na raz pół kilo malin...Już nie mówiąc o tym, że położna ważyła mnie w butach i ubraniu i nawet pół kilo na to nie odjęła. Według kalkularora internetowego uwzględniającego wzrost i BMI przed ciążą, utyłam poniżej normy, więc nie wiem o co tej babie chodziło:mad:
 
Do góry