Kobietki proszę Was o poradę. Chodzę prywatnie do lekarza, w 11 tygodniu powiedział że zalecane są badania genetyczne i warto je zrobić. Ja oczywiście na to, że tak jak najbardziej. Więc doktor powiedział że zrobi mi to badanie w ramach nfz za darmo w szpitalu. Ja się zgodziłam, przyjechałam do szpitala to już końcówka 12 tygodnia, zrobił mi badanie przez brzuszek, które trwało ok 8 minut, nic za bardzo nie mówił tylko dwa razy powiedział że jest dobrze iiiii koniec badania. O co chodzi???? czy to badanie to jest zwykłe badanie usg?
Myślałam że będzie dokładnie mówił co widzi, co bada, podawał parametry, ja się nie znam bo nie jestem lekarzem ale co to ma być za badanie? nic nie powiedział, że wyklucza wady czy coś takiego tylko że jest dobrze. Przecież mógł powiedzieć, żebym to prywatnie sobie zrobiła, a sam zaproponował wizytę w szpitalu, jeszcze na koniec zapytałam czy to było badanie genetyczne? a on że tak. Jak to u Was wyglądało? Mam wrażenie, że zrobił to na odwal się.