reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2020

reklama
U mnie tak jest odkąd skończył 2 tygodnie :(
Juz chodze do psycholga, bo nie daje rady
Czy psycholog pomaga? Ja na samą myśl o nocy dostaję nerwów. A każde wybudzenie w nocy wywołuje we mnie tak duży nerw, że nie raz powiem coś czego rano żałuję. Fakt, że od stycznia nie przespałam w nocy więcej niż 4 godziny ciągiem doprowadza mnie do szału. Dzięki Bogu, że dziecko w żłobku, to mam chociaż chwilę dla siebie 🥴
 
Czy psycholog pomaga? Ja na samą myśl o nocy dostaję nerwów. A każde wybudzenie w nocy wywołuje we mnie tak duży nerw, że nie raz powiem coś czego rano żałuję. Fakt, że od stycznia nie przespałam w nocy więcej niż 4 godziny ciągiem doprowadza mnie do szału. Dzięki Bogu, że dziecko w żłobku, to mam chociaż chwilę dla siebie 🥴
U nas noc. Nie narzekam,wstaje na jedzenie ale zasypia. Chyba że jeszcze się ze mną ,,baruje,, ale jakoś zasypia.. noce może 4 się zdarzyły całe przespane . Tylko .. ona śpi ze mną .. od wczoraj próbuje ją kłaść na noc do lozeczka- boję się w nocy jak idę robić mleko to ona zaraz wstaje i nie chce by spadła z łóżka ... Ale za to spanie w dzień. Od samego początku nie chce spać.
 
Czy psycholog pomaga? Ja na samą myśl o nocy dostaję nerwów. A każde wybudzenie w nocy wywołuje we mnie tak duży nerw, że nie raz powiem coś czego rano żałuję. Fakt, że od stycznia nie przespałam w nocy więcej niż 4 godziny ciągiem doprowadza mnie do szału. Dzięki Bogu, że dziecko w żłobku, to mam chociaż chwilę dla siebie [emoji3061]
Wiesz u mnie jest tak tragicznie, ze na noc zmienia mnie tata...

Nikt nie jest w stanie niespac miesiącami. Wpędziło to mnie w depresje.

Mały śpi tak : 30 min twardo, kolejne 30min wierci sie, jak sie go nie wezmie placze, lub nie powozi to placze i sie rozbudza. Czasem zasnie twardo na godzinę, dwie. I tak w kółko. W dzień 4-5 drzemek po 30min i wiecznie mu mało, budzi sie niezadowolony, ale ciezko go dospać.

Psycholog raczej nie pomaga. Ale dopiero zaczęłam wiec moze z czasem.
Mi by pomógł po prostu odpoczynek eh
 
....
Wiesz u mnie jest tak tragicznie, ze na noc zmienia mnie tata...

Nikt nie jest w stanie niespac miesiącami. Wpędziło to mnie w depresje.

Mały śpi tak : 30 min twardo, kolejne 30min wierci sie, jak sie go nie wezmie placze, lub nie powozi to placze i sie rozbudza. Czasem zasnie twardo na godzinę, dwie. I tak w kółko. W dzień 4-5 drzemek po 30min i wiecznie mu mało, budzi sie niezadowolony, ale ciezko go dospać.

Psycholog raczej nie pomaga. Ale dopiero zaczęłam wiec moze z czasem.
Mi by pomógł po prostu odpoczynek eh
Może się to odmieni... U nas noce- są optymalne a nawet dobre+ w dzień jest gorzej.. ale ja miałam tak przez pierwsze 3 m-ce. Wstawała o 6 , cały dzień nie spala max 2 godziny na raty a szła spać o 2 w nocy.. też myślałam o psychologu.. nie dawałam rady.. mąż pomagał ale pracował więc łatwo nie było..
 
Teraz to ja potrzebuje pomocy...Co się dzieje,że nie mogę jej uśpić w dzień?? Płacz,wyginanie się ,przeginanie i cały dzień na obrotach... Przychodzi godz 17-18 a ona już nie ma siły by patrzeć a uśpić ja.. Walka .. W końcu zasypia.. Co robię nie tak?? Zaznacze że usypiam ja na kolanach bujając na podusi..
 
Może zęby idą? :)
Teraz to ja potrzebuje pomocy...Co się dzieje,że nie mogę jej uśpić w dzień?? Płacz,wyginanie się ,przeginanie i cały dzień na obrotach... Przychodzi godz 17-18 a ona już nie ma siły by patrzeć a uśpić ja.. Walka .. W końcu zasypia.. Co robię nie tak?? Zaznacze że usypiam ja na kolanach bujając na podusi..
 
reklama
Hej co u was jak dzieciaczki?
Mój też cudak że spaniem. W nocy najlepiej nie oddychać i nie ruszać się bo wszystko słyszy i Wierci się odrazu. Bozeee czemu te dzieci taki słuch mają. 🙄

U nas już 6zabkow. 3na raz wychodziły noce okropne mieliśmy. Ogolnie jest bardzo wymagający cięgle mu źle nie mam już sił też płaczę czasem po cichu z bezsilności.
Daje mi jeść marudzi wygina się płaczę nie wiem już jak go karmić żeby jadł.
Było już lepiej apetyt miał wręcz jak wilk i znowu anty obiadowy. Ogolnie mało chętny na co kolwiek i tym sposobem 8,5m dziecko nie umie jeść nic z kawałkami bo pluje wszystkim albo nie je w ogóle.
Załamuje mnie już to wszystko.
Waga na szczęście ruszyła bo miał 3tyg epizot tego apetytu. Waży 9700 więc pięknie jeszcze 400g i waga urodzeniowa potrojona🤣
Jeszcze co najlepiej zje to kaszka rano.
I mleko w nocy.

Jest bardzo żywym dzieckiem wszędzie go pełno. Zaczął wstawać wszędzie i się puszczać z czego dupa się chwieje😂
Wszystko szybko go nudzi dlatego jestem chyba tym najbardziej zmęczona bo brak sił na wszystko. Wstaje mi po 5 o 6. Chociaż po 6 mógłby się budzić bo i tak muszę wstać do starszych żeby do szkoły wy szykować.
Ahhh kobitki ciężki ten mój los matki. Każde dziecko moje musi dać mi totalnie popalić z tym jedzeniem.

Ja nie rozumie dlaczego jedne mają apetyt i chęci na wszystko inne nieee.
I co jest najśmiesze? To to że każdy kto widzi młodego to myśli że apetyt ma jak ta lala... Bo duży konkretny facet
 
Do góry