Hej co u was jak dzieciaczki?
Mój też cudak że spaniem. W nocy najlepiej nie oddychać i nie ruszać się bo wszystko słyszy i Wierci się odrazu. Bozeee czemu te dzieci taki słuch mają.
U nas już 6zabkow. 3na raz wychodziły noce okropne mieliśmy. Ogolnie jest bardzo wymagający cięgle mu źle nie mam już sił też płaczę czasem po cichu z bezsilności.
Daje mi jeść marudzi wygina się płaczę nie wiem już jak go karmić żeby jadł.
Było już lepiej apetyt miał wręcz jak wilk i znowu anty obiadowy. Ogolnie mało chętny na co kolwiek i tym sposobem 8,5m dziecko nie umie jeść nic z kawałkami bo pluje wszystkim albo nie je w ogóle.
Załamuje mnie już to wszystko.
Waga na szczęście ruszyła bo miał 3tyg epizot tego apetytu. Waży 9700 więc pięknie jeszcze 400g i waga urodzeniowa potrojona
Jeszcze co najlepiej zje to kaszka rano.
I mleko w nocy.
Jest bardzo żywym dzieckiem wszędzie go pełno. Zaczął wstawać wszędzie i się puszczać z czego dupa się chwieje
Wszystko szybko go nudzi dlatego jestem chyba tym najbardziej zmęczona bo brak sił na wszystko. Wstaje mi po 5 o 6. Chociaż po 6 mógłby się budzić bo i tak muszę wstać do starszych żeby do szkoły wy szykować.
Ahhh kobitki ciężki ten mój los matki. Każde dziecko moje musi dać mi totalnie popalić z tym jedzeniem.
Ja nie rozumie dlaczego jedne mają apetyt i chęci na wszystko inne nieee.
I co jest najśmiesze? To to że każdy kto widzi młodego to myśli że apetyt ma jak ta lala... Bo duży konkretny facet