reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe mamy 2020

Czyżby słynny Szwajcar? :)
A nie 🤭 Szwajcara nie lubię (kupiłam tam może ze 3 rzeczy). Kawałek dalej, zaraz za skrzyżowaniem, po lewej stronie jest lumpeks. Stamtąd mam wszystkie cuda. Ubranka dla dzieci, nawet te najmniejsze wiszą na wieszakach. Jest ład i porządek, nie to co w Szwajcarze, wszystko ze sobą wymieszane 🤦🏼‍♀️😁
Wybór jest bardzo duży. Ogólnie nie jestem fanką koloru różowego (typowo cukierkowych różowych rzeczy mam może z 4 sztuki) i tam jest dla mnie raj 😁
 
reklama
A nie 🤭 Szwajcara nie lubię (kupiłam tam może ze 3 rzeczy). Kawałek dalej, zaraz za skrzyżowaniem, po lewej stronie jest lumpeks. Stamtąd mam wszystkie cuda. Ubranka dla dzieci, nawet te najmniejsze wiszą na wieszakach. Jest ład i porządek, nie to co w Szwajcarze, wszystko ze sobą wymieszane 🤦🏼‍♀️😁
Wybór jest bardzo duży. Ogólnie nie jestem fanką koloru różowego (typowo cukierkowych różowych rzeczy mam może z 4 sztuki) i tam jest dla mnie raj 😁
Na tej samej ulicy? :) aż przekaże koleżance która mieszka koło szwajcara, musimy się tam wybrać ;) ja to grzebać w ciuchach nie lubie więc te wieszaczki to coś dla mnie :)
 
Ja z wyprawką nie szalałam, mimo że to nasze pierwsze dziecko, to widzę że podchodzę jakoś tak na luzie i na zasadzie - najwyżej dokupie :) Ciuchów dostałam mnóstwo - używanych od znajomych i babcie, ciocie szalały z nowymi, także kupiłam dosłownie kilka rzeczy które jakoś super mnie urzekły. Poza tym idę w minimalizm, bo nie lubię mieć miliona rzeczy, a na to jeszcze przyjdzie czas coś czuję ;) do szpitala mogłabym sie spakować tak o, bez stresu, planuje zabrać podręczny bagaż ;) wychodzę z założenia że im mniej rzeczy tym lepiej, bo jednak szpital to szpital i po co przynosić „zarazki” na zbędnych rzeczach. Na liście mam: 3 koszule, 2 biustonosze, 2 ręczniki, klapki, ciepłe skarpetki, szlafrok, kilkanaście wkładek laktacyjnych, podkłady poporodowe, czapeczkę dla małego (szczerze mówiąc tylko po to żeby miał ładną na pierwszym zdjęciu ;) ), krem do sutków, kosmetyczka, chusteczki mokre, bo to jedyne czego szpital wymaga dla dziecka, resztę dają, może tetrę dorzucę bo kupiłam kilka takich słabych jakościowo przez neta to nawet mogę zostawić w szpitalu. Chyba tyle... do tego woda plus przekąski jakieś suche. No i ciuchy na wyjście dla mnie i małego przygotuje z fotelikiem w domu, żeby tata zabrał jak będzie nas odbierał. Dokumenty to oczywiste i tak nosze w torebce.
 
Ja z wyprawką nie szalałam, mimo że to nasze pierwsze dziecko, to widzę że podchodzę jakoś tak na luzie i na zasadzie - najwyżej dokupie :) Ciuchów dostałam mnóstwo - używanych od znajomych i babcie, ciocie szalały z nowymi, także kupiłam dosłownie kilka rzeczy które jakoś super mnie urzekły. Poza tym idę w minimalizm, bo nie lubię mieć miliona rzeczy, a na to jeszcze przyjdzie czas coś czuję ;) do szpitala mogłabym sie spakować tak o, bez stresu, planuje zabrać podręczny bagaż ;) wychodzę z założenia że im mniej rzeczy tym lepiej, bo jednak szpital to szpital i po co przynosić „zarazki” na zbędnych rzeczach. Na liście mam: 3 koszule, 2 biustonosze, 2 ręczniki, klapki, ciepłe skarpetki, szlafrok, kilkanaście wkładek laktacyjnych, podkłady poporodowe, czapeczkę dla małego (szczerze mówiąc tylko po to żeby miał ładną na pierwszym zdjęciu ;) ), krem do sutków, kosmetyczka, chusteczki mokre, bo to jedyne czego szpital wymaga dla dziecka, resztę dają, może tetrę dorzucę bo kupiłam kilka takich słabych jakościowo przez neta to nawet mogę zostawić w szpitalu. Chyba tyle... do tego woda plus przekąski jakieś suche. No i ciuchy na wyjście dla mnie i małego przygotuje z fotelikiem w domu, żeby tata zabrał jak będzie nas odbierał. Dokumenty to oczywiste i tak nosze w torebce.
:) nie szalejesz bo nie musisz 😀
Liste do szpitala masz bardzo krotka to na pewno w podreczny sie zmiescisz. Ja juz nie bo np. Mam zabrac w sumie 5 recznikow :( sporo ubranek itp. I bagaz roooosnieeeee 😜
 
:) nie szalejesz bo nie musisz 😀
Liste do szpitala masz bardzo krotka to na pewno w podreczny sie zmiescisz. Ja juz nie bo np. Mam zabrac w sumie 5 recznikow :( sporo ubranek itp. I bagaz roooosnieeeee 😜
Wychodzę z założenia, że jak ojciec będzie wpadał i wypadał to mi w razie czego dowiezie ręczniki, koszule jak by zabrakło itd, będę rodzić pierwszy raz więc nie wiem czy dobrze to sobie wyobrażam, ale intuicyjnie działam :) cieszę się że nie muszę nic dla dzieciaczka zabierać, zawsze to jedna sterta prania mniej po powrocie :D myślę jeszcze nad smoczkiem i butelką, w razie jakby trzeba dokarmić mm to chyba lepiej mieć swoją żeby się przyzwyczajał do jednej, nie wiem... :/
 
Ja z wyprawką nie szalałam, mimo że to nasze pierwsze dziecko, to widzę że podchodzę jakoś tak na luzie i na zasadzie - najwyżej dokupie :) Ciuchów dostałam mnóstwo - używanych od znajomych i babcie, ciocie szalały z nowymi, także kupiłam dosłownie kilka rzeczy które jakoś super mnie urzekły. Poza tym idę w minimalizm, bo nie lubię mieć miliona rzeczy, a na to jeszcze przyjdzie czas coś czuję ;) do szpitala mogłabym sie spakować tak o, bez stresu, planuje zabrać podręczny bagaż ;) wychodzę z założenia że im mniej rzeczy tym lepiej, bo jednak szpital to szpital i po co przynosić „zarazki” na zbędnych rzeczach. Na liście mam: 3 koszule, 2 biustonosze, 2 ręczniki, klapki, ciepłe skarpetki, szlafrok, kilkanaście wkładek laktacyjnych, podkłady poporodowe, czapeczkę dla małego (szczerze mówiąc tylko po to żeby miał ładną na pierwszym zdjęciu ;) ), krem do sutków, kosmetyczka, chusteczki mokre, bo to jedyne czego szpital wymaga dla dziecka, resztę dają, może tetrę dorzucę bo kupiłam kilka takich słabych jakościowo przez neta to nawet mogę zostawić w szpitalu. Chyba tyle... do tego woda plus przekąski jakieś suche. No i ciuchy na wyjście dla mnie i małego przygotuje z fotelikiem w domu, żeby tata zabrał jak będzie nas odbierał. Dokumenty to oczywiste i tak nosze w torebce.
Mam bardzo podobne podejście. Jak prałam wszystkie ubrania, tetry jakiś kocyk to wyszła tego duza wakacyjna walizka. A tam rozmiary od 56 do 74 wiec myśle, że to nie jest dużo. Babcie i ciocie tak samo szalały z nowościami, a ja tylko używane. Listę do szpitala mam podobają, niestety dla dziecka wszystko muszę zabrać, ale te ubranka są tak małe, ze nie zajmują nawet połowy z połowy walizki 😊
 
Mam bardzo podobne podejście. Jak prałam wszystkie ubrania, tetry jakiś kocyk to wyszła tego duza wakacyjna walizka. A tam rozmiary od 56 do 74 wiec myśle, że to nie jest dużo. Babcie i ciocie tak samo szalały z nowościami, a ja tylko używane. Listę do szpitala mam podobają, niestety dla dziecka wszystko muszę zabrać, ale te ubranka są tak małe, ze nie zajmują nawet połowy z połowy walizki 😊
Mnie kusi żeby zabrać jakiś ładny komplecik dla niego na przebranie, bo ze szpitalnymi to wiadomo-przydział jest przydział ;) zobaczę czy wcisnę do walizki :p
 
Wychodzę z założenia, że jak ojciec będzie wpadał i wypadał to mi w razie czego dowiezie ręczniki, koszule jak by zabrakło itd, będę rodzić pierwszy raz więc nie wiem czy dobrze to sobie wyobrażam, ale intuicyjnie działam :) cieszę się że nie muszę nic dla dzieciaczka zabierać, zawsze to jedna sterta prania mniej po powrocie :D myślę jeszcze nad smoczkiem i butelką, w razie jakby trzeba dokarmić mm to chyba lepiej mieć swoją żeby się przyzwyczajał do jednej, nie wiem... :/
Mam identycznie to samo, to też mój pierwszy poród. Jeszcze co prawda się nie spakowałam, ba nawet nie skompletowałam wyprawki... ale dużo tego nie chce ze sobą brać, myśle że niezbędne minimum wystarczy. W razie co do domu mam 3 km to mąż będzie dowozić
 
Mnie kusi żeby zabrać jakiś ładny komplecik dla niego na przebranie, bo ze szpitalnymi to wiadomo-przydział jest przydział ;) zobaczę czy wcisnę do walizki :p
Szpital, w którym prawdopodobnie będę rodziła, wymaga przygotowania w rożku lub kocyku pierwszego zestawu zaraz po urodzeniu. Także muszę już podczas pakowania walizki, zdecydować w czym dziecko się zaprezentuje😁
 
reklama
Do góry