Ja z wyprawką nie szalałam, mimo że to nasze pierwsze dziecko, to widzę że podchodzę jakoś tak na luzie i na zasadzie - najwyżej dokupie
Ciuchów dostałam mnóstwo - używanych od znajomych i babcie, ciocie szalały z nowymi, także kupiłam dosłownie kilka rzeczy które jakoś super mnie urzekły. Poza tym idę w minimalizm, bo nie lubię mieć miliona rzeczy, a na to jeszcze przyjdzie czas coś czuję
do szpitala mogłabym sie spakować tak o, bez stresu, planuje zabrać podręczny bagaż
wychodzę z założenia że im mniej rzeczy tym lepiej, bo jednak szpital to szpital i po co przynosić „zarazki” na zbędnych rzeczach. Na liście mam: 3 koszule, 2 biustonosze, 2 ręczniki, klapki, ciepłe skarpetki, szlafrok, kilkanaście wkładek laktacyjnych, podkłady poporodowe, czapeczkę dla małego (szczerze mówiąc tylko po to żeby miał ładną na pierwszym zdjęciu
), krem do sutków, kosmetyczka, chusteczki mokre, bo to jedyne czego szpital wymaga dla dziecka, resztę dają, może tetrę dorzucę bo kupiłam kilka takich słabych jakościowo przez neta to nawet mogę zostawić w szpitalu. Chyba tyle... do tego woda plus przekąski jakieś suche. No i ciuchy na wyjście dla mnie i małego przygotuje z fotelikiem w domu, żeby tata zabrał jak będzie nas odbierał. Dokumenty to oczywiste i tak nosze w torebce.