marta64
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2011
- Postów
- 4 997
Na mnie depresyjne działa sam szpital [emoji14] po jednym i drugim porodzie chciałam wypisać się na własne rzadanie. Jakieś depresji chyba nie mialam ale po drugim Porodzie jak przywieźli inkubator i podpieli młodej kroplowke do główki bo tam najłatwiej było znaleźć żyłe jak to zobaczyłam to ryczalam a do tego fakt że M i moja Rodzina nie mogli mnie odwiedzieć bo złapała wszystkich grypa zoladkowa a były święta Bożego Narodzenia to mnie dobijaloJa miałam depresję tylko na drugą dobę. M akurat robił pępkowe, wiec wiedziałam, że pije sobie z kumplami i ma wszystko gdzieś, podczas gdy ja siedzę w szpitalu z dzieckiem, które nie umie lub nie chce zassać cycka, więc w kółko drze się z głodu, a do tego ledwo co przywieźli lampy żeby zbić małej poziom bilirubiny. Płakałam przez cały wieczór i chyba jeszcze pół nocy. Rano się ogarnęłam, a potem mi już nie wróciło. Ale wiadomo, ze każda z nas jest inna, ja mam dość silną psychikę.
I bardzo przydało się wsparcie ze strony mamy i jednej z moich przyjaciółek. Przyjechała do mnie zaraz po naszym powrocie do domu, pokazała na żywo jak wykąpać małą, jak ją uspokoić, jak szybko ubrać - dwie godziny z nią dały mi więcej niż wszystkie te godziny na szkole rodzenia!!!
Dacie radę na pewno - czy raczej damy - bo to ze mam jedno dziecko nie oznacza, ze przy drugim będzie hajlajf i od razu zaznam 100% radości z bycia matką - aż taką optymistką nie jestem
Ogólnie też mam.silny charakter więc raczej dużo trzeba żeby mnie ruszyć, może dlatego mnie ominely depresję.