- Dołączył(a)
- 12 Lipiec 2016
- Postów
- 10 504
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
@Ineska7 ja Cię w ogóle nie mam w kalendarzu. Na kiedy masz termin i skąd jesteś?
@kass.es super, gratulacje! :-)
Wiecie to chyba mój leniuch był jeszcze większy, a badanie było w 12t5d- muszę sprawdzić rozmiar )
Dziadka dzisiaj nie operują... za dużo operacji i któraś się przedłużyła, tak więc czekamy do jutra...
Odebrałam wyniki, mocz OK, a TSH spadło do 2200 po lekach. Odkurzyłam i umyłam auto mężowi, zostało mi wywiesić pranie i wziąć się za prace, a potem jakiś obiad, ale nawet nie chce mi się gotować.
U mnie waga mało co drgnie, 0,3 na plusie. Brzuszka też nie widać, jedynie jest taki wydęty jakby go wzdęło i to bardziej wieczorem i wszyscy mówią, że nic po mnie nie widać, ale lepiej czuję się w spodniach na gumkę ;-)
Jeśli macie ochotę zobaczyć modelkę plus size [emoji12]
Zobacz załącznik 813240 co tak mało głosów?
no wreszcie, bo już się o Ciebie martwiłam!!!! Kiedy następna wizyta?Hejka, nawet nie próbuje nadrabiać
Wieki mnie tu nie było, trochę się działo. Musiałam ogarnąć bieżące sprawy.
Brzuch już całkiem ciążowy mam, mimo że wagowo nadal stoję w miejscu. Za to mąż przytył już 3 kg, mówi, że go te moje ciążę skończą w poprzedniej ciąży przytył 10 kg a ja w dniu porodu miałam 14 kg na plusie, więc szedł że mną łeb w łeb
30 czerwca miałam prenatalne, standardowo na dwa razy, bo dzieć uparty jak starsza siostra i zero współpracy. Trzeba było wyjść, najeść się cukierków, pospacerować... No to jak wróciłam to właśnie drzemał, doktor go obudziła a tu czkawka... Cyrk na kółkach. W sumie spędziłam w gabinecie ponad godzinę... Przez brzuch, dopochwowo... No nie chciało się odwrócić za nic twarzą do nas
Na 80% będzie druga dziewczynka, chociaż nie przywiązuje się do tego, bo wydaje mi się, że to wcześnie z takim proroctwem, ale w sumie cieszę się boję się mieć chłopca
Dzidzia ma 6,69 cm. Termin porodu bez zmian, idziemy zgodnie z miesiączka. Wszystkie inne parametry są w porządku.
Odstawiłam już Duphaston i magnez. Obecnie tylko witaminy, lekarz mówi, że teraz już będzie z górki.
Ten dziadek który jest w szpitalu ma stwierdzoną m.in. zaawansowana demencję i jest na podobnym etapie jak Twój z Alzheimerem, ale nas poznaje i jak ma dobry dzień to można z nim porozmawiać tak jak kiedyś.Szarotka, współczuję Ci bardzo tego stresu, i poczucia bezsilności, dobrze wiem jak to jest bać się o zdrowie najbliższych, bo mój tata choruje.
Czasami stres o niego był po prostu paraliżujący, tym bardziej, że nikt nie potrafi mu pomóc.
Za jutrzejszą operację trzymam kciuki.
Ja mam dziadków ze strony mamy, 80+ i obecnie pomagają swojej starszej córce, która straciła męża. Mieszkają u niej, a swój dom odwiedzają raz na dwa tygodnie, pomimo własnych chorób i problemów.
Są niesamowici.
Moja druga babcia niestety od wielu lat choruje na Alzheimera, nikogo już nie poznaje, leży od 3-4 lat i chyba ostatnio zaczynają zanikać u niej odruchy połykania. Okrutna jest ta choroba, tak bardzo zmienia człowieka w bezbronną istotę.
Aż się popłakałam myśląc o tym. Okropna beksa się ze mnie zrobiła ostatnio.