reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczniowe mamy 2018

ile macie dzieci? (licząć z tym/tymi w brzuszku;))

  • to będzie moje pierwsze dziecko

    Głosów: 50 50,0%
  • to będzie moje drugie dziecko

    Głosów: 34 34,0%
  • to będzie moje trzecie dziecko

    Głosów: 13 13,0%
  • to będzie moje czwarte dziecko

    Głosów: 3 3,0%

  • Wszystkich głosujących
    100
dreams wszystko będzie dobrze musi. odpoczywaj jak najwięcej.

Xsenia masz racje dla dzieci wszystko.
Dziewczyny czy ktooas z was ma bole w plecach takie nad pupa, krzyżowe? zaczynam się martwic, mi dokuczają:(
 
reklama
Wow, wystarczyło być nieobecnym przez 1,5 dnia i już 10 stron do przeczytania.
Wesele za nami. Naprawdę udane. Miałam lekkie obiekcje, bo 1)braliśmy naszą 4 latkę i nie wiedziałam, czy w ogóle dam radę się pobawić skoro nie będzie z nami nikogo z rodziny, kto zajmie się nią w razie czego na zmianę ze mną (wiadomo, różnie bywa, czasem dziecko nie ma dnia i tylko marudzi), no i 2) wiadomo - nie wypijesz, a tu towarzystwo dość mi obce, bo od kolegi z pracy męża. Ale wyszło bardzo fajnie i dziś na poprawinach czułam się już jak wśród swoich, a Oliwia w szaleństwach na parkiecie przeszła samą siebie.
Przez cały weekend zero dolegliwości ciążowych i normalnie zaczęłam się martwić, ze jak to? Zero głodżilii? Zero mdłości, kłucia? Żyjesz dzidzia jeszcze?
Ale myślę, że czułabym podświadomie, ze coś się stało, gdyby faktycznie się stało.
Tak czy inaczej nie mogę doczekać się usg, a to jeszcze 11dni!
 
@xssenia wiem o tym, ze tez masz trudną ciążę. Nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że udało Ci się zajść naturalnie...ja mam za sobą długi okres meczarni psychicznej jeszcze sprzed ciąży. To in vitro ta ciąża to nasza jedyna szansa w życiu. Jesteśmy zadluzeni po samemu uszy i juz nigdy nas na to nie będzie stać a wiem, ze na naturalne zajście nie ma szans. Wiem, ze dla każdej matki strata dziecka to rozpacz. Ale dla mnie to bylby koniec mojego życia. To zmienia perspektywę spróbujcie mnie zrozumieć...moja lekarka cały czas namawia mnie na opiekę psychologa, ale my już po prostu nie mamy na to pieniędzy. Wydajemy tysiące złotych miesięcznie na wizyty i leki...

10.01.2018 czekamy na Ciebie Zosiu [emoji172]
 
@xssenia wiem o tym, ze tez masz trudną ciążę. Nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że udało Ci się zajść naturalnie...ja mam za sobą długi okres meczarni psychicznej jeszcze sprzed ciąży. To in vitro ta ciąża to nasza jedyna szansa w życiu. Jesteśmy zadluzeni po samemu uszy i juz nigdy nas na to nie będzie stać a wiem, ze na naturalne zajście nie ma szans. Wiem, ze dla każdej matki strata dziecka to rozpacz. Ale dla mnie to bylby koniec mojego życia. To zmienia perspektywę spróbujcie mnie zrozumieć...moja lekarka cały czas namawia mnie na opiekę psychologa, ale my już po prostu nie mamy na to pieniędzy. Wydajemy tysiące złotych miesięcznie na wizyty i leki...

10.01.2018 czekamy na Ciebie Zosiu [emoji172]

Dreams-ja wierzę, że będzie dobrze. Znam blisko podobną historię. Mój kuzyn starał się z żoną o dziecko przez trzy lata i nic, i gdy ona miała 31lat, zdecydowali się na In Vitro, poświęcając na to oszczędności uzbierane podczas pracy w UK. Ciąża sie przyjęła i urodziła zdrowego chłopca. Po dwóch kolejnych latach zdecydowali sie na "rozstanie", w sensie on wybył do Norwegii, żeby zarobić na...drugie In Vitro. Chcieli rodzeństwa dla syna, a wiedzieli, ze naturalnie im się nie uda. Przez rok czasu widzieli się raptem dwa razy, bo tak ważne było dla nich uzbieranie na zabieg. I tym razem ciąża się przyjęła, ale od początku była problematyczna. Ciągle krwawienia, wizyty w szpitalu, ostatecznie cały szósty i pół siódmego m-ca ciąży szwagierka spędziła w klinice, urodziła w siódmym miesiącu z licznymi perturbacjami. Dopiero po 2 kolejnych miesiącach odetchnęli z ulgą, drugi synek okazał sie prawidłowo rozwijać i obecnie maja dwóch zdrowych chłopców. A uwierz mi, że najedli się tyle stresu i wydali tyle pieniędzy, że to naprawdę trzeba przeżyć samemu, żeby zrozumieć. Ale ten przykład pokazuje, ze i u Ciebie może być, a nawet powinno wszystko zakończyć się dobrze. Ja w to wierzę.
 
Dreams-ja wierzę, że będzie dobrze. Znam blisko podobną historię. Mój kuzyn starał się z żoną o dziecko przez trzy lata i nic, i gdy ona miała 31lat, zdecydowali się na In Vitro, poświęcając na to oszczędności uzbierane podczas pracy w UK. Ciąża sie przyjęła i urodziła zdrowego chłopca. Po dwóch kolejnych latach zdecydowali sie na "rozstanie", w sensie on wybył do Norwegii, żeby zarobić na...drugie In Vitro. Chcieli rodzeństwa dla syna, a wiedzieli, ze naturalnie im się nie uda. Przez rok czasu widzieli się raptem dwa razy, bo tak ważne było dla nich uzbieranie na zabieg. I tym razem ciąża się przyjęła, ale od początku była problematyczna. Ciągle krwawienia, wizyty w szpitalu, ostatecznie cały szósty i pół siódmego m-ca ciąży szwagierka spędziła w klinice, urodziła w siódmym miesiącu z licznymi perturbacjami. Dopiero po 2 kolejnych miesiącach odetchnęli z ulgą, drugi synek okazał sie prawidłowo rozwijać i obecnie maja dwóch zdrowych chłopców. A uwierz mi, że najedli się tyle stresu i wydali tyle pieniędzy, że to naprawdę trzeba przeżyć samemu, żeby zrozumieć. Ale ten przykład pokazuje, ze i u Ciebie może być, a nawet powinno wszystko zakończyć się dobrze. Ja w to wierzę.
Dziękuję [emoji8]

10.01.2018 czekamy na Ciebie Zosiu [emoji172]
 
@xssenia wiem o tym, ze tez masz trudną ciążę. Nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że udało Ci się zajść naturalnie...ja mam za sobą długi okres meczarni psychicznej jeszcze sprzed ciąży. To in vitro ta ciąża to nasza jedyna szansa w życiu. Jesteśmy zadluzeni po samemu uszy i juz nigdy nas na to nie będzie stać a wiem, ze na naturalne zajście nie ma szans. Wiem, ze dla każdej matki strata dziecka to rozpacz. Ale dla mnie to bylby koniec mojego życia. To zmienia perspektywę spróbujcie mnie zrozumieć...moja lekarka cały czas namawia mnie na opiekę psychologa, ale my już po prostu nie mamy na to pieniędzy. Wydajemy tysiące złotych miesięcznie na wizyty i leki...

10.01.2018 czekamy na Ciebie Zosiu [emoji172]
Tym bardziej nie powinnas sie poddawac. Tyle walki i co zalamanie? Zobacz jak daleko juz zaszlas. Kazdy kolejny dzien to dzien naprzod. Teraz nie pomozesz dziecku jezeli bedziesz sie zamartwiac. Ono czuje to co ty... Masz teraz o siebie zadbac. I nie uwierze ze oszczedzanie sie Ci nie pomoze. Stosuj leki ktore masz i odpoczywaj. Wiekszosc z nas ktora miala problemy i mocno sie oszczedzala w koncu sie z tego wygrzebala. Podczytywalam tez inne watki - zapytaj funie90 ile lezala bo sie lalo i lalo... Naprawde uwierz w to dziecko. I w siebie. Psycholog Ci nie pomoze. Sama do tego dojdziesz predzej czy pozniej.
 
Tym bardziej nie powinnas sie poddawac. Tyle walki i co zalamanie? Zobacz jak daleko juz zaszlas. Kazdy kolejny dzien to dzien naprzod. Teraz nie pomozesz dziecku jezeli bedziesz sie zamartwiac. Ono czuje to co ty... Masz teraz o siebie zadbac. I nie uwierze ze oszczedzanie sie Ci nie pomoze. Stosuj leki ktore masz i odpoczywaj. Wiekszosc z nas ktora miala problemy i mocno sie oszczedzala w koncu sie z tego wygrzebala. Podczytywalam tez inne watki - zapytaj funie90 ile lezala bo sie lalo i lalo... Naprawde uwierz w to dziecko. I w siebie. Psycholog Ci nie pomoze. Sama do tego dojdziesz predzej czy pozniej.
Dziękuję [emoji8]

10.01.2018 czekamy na Ciebie Zosiu [emoji172]
 
StycznioweMamy2018

https://www.babyboom.pl/forum/index.php?threads/88794/ grupa zamknięta na nasze fotki i prywatne sprawy, także śmiało wrzucajcie :)

/Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym/ Phil Bosman
/Człowiek, który ma dzieci nie potrzebuje aniołów/ Graham Mastertom
/Ciąża - dziewięć miesięcy stwarzania świata/ Kalina Beluch

@mallutka pamiętamy o Twoim Aniołku

Sprawdźcie proszę czy Wasze wizyty są w kalendarzu [emoji5]


LIPIEC

2017-07-03 beti14011984 wizyta
2017-07-03 kass.es badania prenatalne

2017-07-04 Moni1984 wizyta
2017-07-05 szarotka27 wizyta usg
2017-07-05 Agi.aguullka wizyta kontrolna
2017-07-05 Aleksandra123 badania prenatalne
2017-07-07 Mooms wizyta
2017-07-09 Magiczna83 wizyta z usg
2017-07-10 bbubbka wizyta
2017-07-10 Kejka usg
2017-07-10 kasia2309 usg genetyczne
2017-07-11 monia_123 wizyta
2017-07-11 wiola1702 wizyta
2017-07-12 weroni2018 wizyta kontrolna
2017-07-13 StycznioweSzczescie usg prenatalne i rozmowa z anestazjologiem w spr cc
2017-07-13 kass.es wizyta usg
2017-07-13 AnnieQ. badania prenatalne
2017-07-13 Funia90 wizyta
2017-07-13 Blanka8 badania prenatalne
2017-07-14 xssenia usg prenatalne i PAPPA
2017-07-14 Lake882 wizyta kontrolna
2017-07-15 Kejka usg prenatalne
2017-07-15 dreamscometrue usg kontrolne
2017-07-17 malinka1000 wizyta
2017-07-17 martyna111 wizyta kontrolna
2017-07-17 Funia90 badania prenatalne
2017-07-18 tita82 badania prenatalne
2017-07-18 aqatam wizyta
2017-07-18 marta64 usg prenatalne
2017-07-20 Kejka wizyta
2017-07-21 tita82 wizyta
2017-07-21 Guanta wizyta
2017-07-24 lisianna91 wizyta
2017-07-26 magiczna83 wizyta z usg
2017-07-26 Kasiapfin wizyta
2017-07-28 Parkolka wizyta
2017-07-31 Magiczna83 wizyta

SIERPIEŃ

2017-08-09 Magiczna83 USG połówkowe
2017-08-14 Lake882 USG połówkowe
2017-08-14 lisianna91 USG połówkowe
2017-08-24 aqatam USG połówkowe


Nasze Bączki na świecie pojawią się:

2017-12-28 ariska termin porodu Pl
2017-12-29 Lake882 [emoji702]czekamy na dziewczynkę [emoji169] Pl
2017-12-29 monia_123 termin porodu DE
2017-12-30 Magiczna83 termin porodu UK / Bydgoszcz
2017-12-31 Ilona 94 termin porodu
2017-12-31 lisianna91 termin porodu UK
2018-01-01 Lovi23 termin porodu Pl
2018-01-01 malinka1000 termin porodu Pl / podlaskie
2018-01-01 martyna111 termin porodu Pl
2018-01-01 michasia30 termin porodu UK
2018-01-02 bbubbka [emoji701]czekamy na chłopca [emoji172] Pl/ Rzeszów
2018-01-02 Caryca88 termin porodu Pl / Łódź
2018-01-04 wiola1702 [emoji701]czekamy na chłopca [emoji172] Pl / Lublin
2018-01-06 weroni2018 [emoji701]czekamy na chłopca [emoji172] Pl
2018-01-06 aaniaa1983 termin porodu
2018-01-07 monia090 termin porodu Pl
2018-01-08 szarotka27 termin porodu Pl
2018-01-08 Parkolka termin porodu Pl / Łódź
2018-01-08 mamaincogito termin porodu Pl
2018-01-10 dreamscometrue [emoji702]czekamy na Zosię [emoji169] Pl / Poznań
2018-01-10 Aleksandra123 termin porodu Pl
2018-01-11 Ann90 termin porodu Pl
2018-01-11 aqatam termin porodu Pl
2018-01-13 Agi.aguullka termin porodu DE
2018-01-15 StycznioweSzczescie termin porodu UK
2018-01-15 amiluska termin porodu
2018-01-16 Martus90 termin porodu Pl / Toruń
2018-01-17 kass.es termin porodu Pl / Jaworzno
2018-01-18 xssenia termin porodu Pl
2018-01-19 kruszyna@ termin porodu Pl
2018-01-19 AnnieQ. termin porodu Pl / Koszalin
2018-01-20 Kasiapfin termin porodu Pl
2018-01-20 kasia2309 termin porodu Pl / Katowice
2018-01-22 ada30 termin porodu Pl
2018-01-23 mijusiamt termin porodu
2018-01-24 marta64 termin porodu Pl / świętokrzyskie
2018-01-24 Mooms termin porodu Pl
2018-01-25 tita82 termin porodu Pl
2017-01-25 Zabamonika termin porodu UK
2018-01-26 KasiaR79 termin porodu UK
2018-01-26 Kejka termin porodu Irlandia / Poznań
2018-01-27 Moni1984 termin porodu Pl
2018-01-27 Guanta termin porodu Pl
2018-01-29 Funia90 termin porodu Pl / Katowice
2018-01-31 beti14011984 termin porodu
TYLE NAS JEST NA FORUM :) 45

Sprawdźcie proszę czy Wasze wizyty są w kalendarzu [emoji6]

Link do: Kalendarz Styczniowki2018

Dziewczyny piszcie mi terminy wizyt i porodu, będę Was wpisywać [emoji5]
W miarę możliwości wpisujcie się same[emoji106]



10.01.2018 czekamy na Ciebie Zosiu [emoji172]
 
Ostatnia edycja:
Moje Kochane Dziewczyny! Zaczął się lipiec, drugi trymestr, ponoć najpiękniejszy okres ciąży [emoji5] życzę każdej z Was, żeby tak było! @beti14011984 nie wiem czy jeszcze do nas zaglądasz, ale powodzenia na wizycie! @kass.es Tobie życzymy w tym ważnym dniu, żebyś usłyszała, że dzidzia jest cała i zdrowa! P.S. Dziękuję Wam za wsparcie w ostatnich dniach. Wiem, że niejedna z Was wiele przeszła podziwiam Was za tę siłę i czerpię z niej!

10.01.2018 czekamy na Ciebie Zosiu [emoji172]
 
reklama
Hejka!

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty!

Dziewczyny, mocno wierze i trzymam za nas/Was wszystkie kciuki! @dreamscometrue o Tobie myśle ciągle i na prawdę zastanawiam się kiedy Twoje perypetie się skończą i będziesz mogła w spokoju cieszyć się dzidziusiem. @xssenia za Ciebie też mocno trzymam kciuki! I za całą resztę tych, które borykają się z problemami, ale i za pozostałe.

To teraz ja się Wam wyżalę... bo jest mi na prawdę źle. Miałam kiepską noc... cały czas się denerwuję i zaczął mnie do tego pobolewać brzuch- nie wiem czy to od rozciągania czy z nerw... czy to jelita... a myślałam, że już sobie odetchnę... mam dziadka w szpitalu, dzisiaj go operują, stan jest poważny, operacja też i niestety spodziewam się najgorszego... Jakby tego było mało wczoraj jego żona, czyli moja babacia wyładowała u lekarza. No i też nie jest za najlepiej... 3 kroplówki, dzisiaj skierowanie na tomograf... a jeszcze jakby tego mało, wczoraj dowiedzieliśmy się o pogrzebie bratowej babci, a pogrzeb jest 500 km od nas... jestem po prostu tym wszystkim podłamana. Ci dziadkowie mnie tak na prawdę wychowywali kiedy rodzice pracowali, więc są mi szczególnie bliscy, potrafiłam spędzać u nich całe wakacje, mam całą 4 dziadków i nie mogę po prostu sobie wyobrazić najgorszego, choć wiem, że to nieuniknione... o dziadka walczymy od lutego. Myślałam, że trochę się oswoiłam z sytuacją, ale jak widać nie... Wtedy nie byłam jeszcze w ciąży i pomagałam babci w opiece nad nim w międzyczasie jak ogarniałam swój mały biznes. I jest mi po prostu z tym tak ciężko... a jeszcze martwię się przez to o bobasa mimo, że wizyta była w zeszły wtorek, a teraz mam wizytę w środę. Chyba powiem mojej pani doktor jaką mam sytuację i że mnie to stresuje co powoduje też obawy o bobasa... po prostu chce mi się wyć na to wszystko. Musiałam się wygadać... w domu aż się boję poruszać już tematu bo wiem, że wszyscy są zmęczeni tą sytuacją. Mi się każą nie denerwować... a przecież widzę, że wszyscy się zamartwiają.
 
Do góry