reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczniowe mamy 2018

ile macie dzieci? (licząć z tym/tymi w brzuszku;))

  • to będzie moje pierwsze dziecko

    Głosów: 50 50,0%
  • to będzie moje drugie dziecko

    Głosów: 34 34,0%
  • to będzie moje trzecie dziecko

    Głosów: 13 13,0%
  • to będzie moje czwarte dziecko

    Głosów: 3 3,0%

  • Wszystkich głosujących
    100
Jeju, my po drugiej czy nawet trzeciej imprezie urodzinowej naszej 4-latki. Jestem padnięta, tyle szykowania, sprzątania, stresu (bo ja się zawsze stresuję czy wszystko się uda), położyłabym się teraz spać i wstała dopiero rano do pracy ;) a tu jeszcze pranie, porządki po imprezie itd przede mną. Marzy mi się magiczna różdżka, która zrobiłaby wszystko za mnie;)Zobacz załącznik 812218
[emoji7] [emoji7] [emoji7]

f2w33e3k7fvoiiol.png
10.01.2018 czekamy na Ciebie [emoji172]
 
reklama
Jeju, my po drugiej czy nawet trzeciej imprezie urodzinowej naszej 4-latki. Jestem padnięta, tyle szykowania, sprzątania, stresu (bo ja się zawsze stresuję czy wszystko się uda), położyłabym się teraz spać i wstała dopiero rano do pracy ;) a tu jeszcze pranie, porządki po imprezie itd przede mną. Marzy mi się magiczna różdżka, która zrobiłaby wszystko za mnie;)Zobacz załącznik 812218

Ale ślicznotka [emoji6]
 
P
Jeju, my po drugiej czy nawet trzeciej imprezie urodzinowej naszej 4-latki. Jestem padnięta, tyle szykowania, sprzątania, stresu (bo ja się zawsze stresuję czy wszystko się uda), położyłabym się teraz spać i wstała dopiero rano do pracy ;) a tu jeszcze pranie, porządki po imprezie itd przede mną. Marzy mi się magiczna różdżka, która zrobiłaby wszystko za mnie;)Zobacz załącznik 812218

Przeslodka! Jejku podziwiam energie I zapal ja po prostu nie mam na nic sily. Widac ze impreza sie udala ;)
 
Hejka dziewczyny dawno nic nie pisałam, ale czytam Was na bieżąco. Przez te ciągłe mdłości łapałam jakieś doły i nie miałam na nic ochoty. Jak tylko mogę staram się spędzać czas na naszym ogródku działkowym. Kupiliśmy rok temu i to była świetna decyzja bo mamy tam taki swój azyl. Mieszkamy w bloku a ja zawsze marzyłam o ogrodzie. Mamy trochę miejsca na rekreację ale też i na własne uprawy.

Nie chcę zapeszac, ale dzisiaj jakby mdłości trochę mniejsze więc może jakiś przełom nastąpi....Bardzo bym chciała, bo za tydzień wyjeżdżamy na wakacje nad morze i chciałabym się nimi cieszyć i ciąża:happy2:. Cały czas biorę jeszcze luteinę dopochwowo, więc, może ona też nasila to wszystko. Ostatnio pomagają mi słone chipsy ziemniaczane, wiem że niezdrowe...a Wy macie ochotę na jakieś niezdrowe jedzenie? Jeszcze ostatnio miałam ochotę na zupkę chińską. Masakra...​
 
Ostatnia edycja:
Witamy [emoji5] masz jakas wizytę zaplanowaną? To Cię wpiszę w kalendarz [emoji6]

f2w33e3k7fvoiiol.png
10.01.2018 czekamy na Ciebie [emoji172]
Bylam juz na dwoch :D ale nastepna 21.07

A jesli mam napisac cos o sobie to moze najwazniejsze, ze to pierwsza ciaza z zaskoczenia. Choruje na Hashi, mam problem z nadnerczami, myslelismy z mezem, ze raczej nic z tego nie bedzie, 7 lat po slubie itp, a tu suprajz w dzien matki :) Wiedzialam, ze cos jest "nie tak" no i mialam nosa. Bez lekow, interwencji lekarza, od tak.
W sumie to juz 9 tydzien, juz albo dopiero, ale u mnie to raczej mieszanka przerazenia i szoku, chociaz maz szaleje ze szczescia i czeka na corke :)
Chyba to jeszcze do mnie nie dociera, bo zawsze na kwestie macierzynstwa patrzylam przez pryzmat miliona obowiazkow, wiecznego strachu o dziecko i tego porodu, ktory tak mnie przeraza, ze szkoda slow :D Boje sie nawet do dentysty chodzic, w szpitalu bylam raz, wycinali mi migdalki i sie na wlasne zyczenie wypisalam 2 dni po zabiegu :p No nie wiem czy nie beda mnie musieli pasami przypinac :D
Poza tym od pol roku pracuje w nowej firmie, zawsze bylam mega aktywna zawodowo, 156 tysiecy dodatkowych zlecen, podyplomowek, a tu trzeba bedzie szefunciowi powiedziec jaka jest sytuacja i zwolnic tempo. Jeszcze tego nie zrobilam i to jest kolejna rzecz, ktora mnie przeraza :D
Ogolnie wychodze na strasznego tchorza, a zaraz 31 stuknie.
 
Ostatnia edycja:
Nie chcę zapeszac, ale dzisiaj jakby mdłości trochę mniejsze więc może jakiś przełom nastąpi....Bardzo bym chciała, bo za tydzień wyjeżdżamy na wakacje nad morze i chciałabym się nimi cieszyć i ciąża:happy2:. Cały czas biorę jeszcze luteinę dopochwowo, więc, może ona też nasila to wszystko. Ostatnio pomagają mi słone chipsy ziemniaczane, wiem że niezdrowe...a Wy macie ochotę na jakieś niezdrowe jedzenie? Jeszcze ostatnio miałam ochotę na zupkę chińską. Masakra...​

O tak, na zupkę chinkę też miałam ostatnio ochotę, choć na co dzień omijam szerokim łukiem:) aż się zdziwiłam ;) a tak to lody, lody i jeszcze raz lody i w poprzedniej ciąży miałam to samo.
 
reklama
Bylam juz na dwoch :D ale nastepna 21.07

A jesli mam napisac cos o sobie to moze najwazniejsze, ze to pierwsza ciaza z zaskoczenia. Choruje na Hashi, mam problem z nadnerczami, myslelismy z mezem, ze raczej nic z tego nie bedzie, 7 lat po slubie itp, a tu suprajz w dzien matki :) Wiedzialam, ze cos jest "nie tak" no i mialam nosa. Bez lekow, interwencji lekarza, od tak.
W sumie to juz 9 tydzien, juz albo dopiero, ale u mnie to raczej mieszanka przerazenia i szoku, chociaz maz szaleje ze szczescia i czeka na corke :)
Chyba to jeszcze do mnie nie dociera, bo zawsze na kwestie macierzynstwa patrzylam przez pryzmat miliona obowiazkow, wiecznego strachu o dziecko i tego porodu, ktory tak mnie przeraza, ze szkoda slow :D Boje sie nawet do dentysty chodzic, w szpitalu bylam raz, wycinali mi migdalki i sie na wlasne zyczenie wypisalam 2 dni po zabiegu [emoji14] No nie wiem czy nie beda mnie musieli pasami przypinac :D
Poza tym od pol roku pracuje w nowej firmie, zawsze bylam mega aktywna zawodowo, 156 tysiecy dodatkowych zlecen, podyplomowek, a tu trzeba bedzie szefunciowi powiedziec jaka jest sytuacja i zwolnic tempo. Jeszcze tego nie zrobilam i to jest kolejna rzecz, ktora mnie przeraza :D
Ogolnie wychodze na strasznego tchorza, a zaraz 31 stuknie.
To sie ciesz, ze udalo sie bez leczenia [emoji16] my mamy ciążę dzięki in vitro... stracha przed porodem też mam, ale stare baby jesteśmy bez urazy [emoji16] damy radę! Ja od dawna jestem na zwolnieniu, tych problemów nie mam. Ale może ciąża da Ci pracować spokojnie [emoji5] różnie to bywa [emoji5]

f2w33e3k7fvoiiol.png
10.01.2018 czekamy na Ciebie [emoji172]
 
Do góry