Małgosia87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Lipiec 2017
- Postów
- 377
Tak na forum rzeczywiście 15/15 ale wśród moich znajomych sami chłopcyMałgosia spójrz w kalendarz póki co szykuje nam się 15tu chłopców, ale i 15ście dziewczynek!
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Tak na forum rzeczywiście 15/15 ale wśród moich znajomych sami chłopcyMałgosia spójrz w kalendarz póki co szykuje nam się 15tu chłopców, ale i 15ście dziewczynek!
To ja jestem Twoja znajoma to może mi też trafi się chłopakTak na forum rzeczywiście 15/15 ale wśród moich znajomych sami chłopcy
Muszę Ci powiedzieć, że ja długi czas miałam takie same podejście. Z tej ciąży tylko mdłości, wymioty, bóle, zaparcia i brak chęci do życia. Od pewnego czasu samopoczucie się poprawiło, mdłości przeszły tylko z tymi cholernymi zaparciami walczę do tego moja Pszczółka zaczyna coraz bardziej rozrabiać więc zupełnie inaczej zaczyna się odbierać tą ciąże.Tak, to mnie nie nastraja pozytywnie. Bo kiedy z kimś rozmawiam, to słyszę och, jak wspaniale, czy już masz to i tamto, czy myślałaś o tym, tamtym. Nie, myślałam tylko o tym żeby przestał mnie boleć zoladek/mdlic etc. Już mi się nawet nie chce chodzić po przychodniach i łapie się na tym, że boję się odczytywać wyniki. I wiadomo, te ciągle obawy czy dziecko rozwija się prawidłowo.
Czuje się jak stara gderajaca baba, a nie kobieta w stanie błogosławionym
Mam tak samo, co chwilę coś nie Tak, dziś jeszcze omdlałam i się poobijałam, leżę w jednej pozycji to aż tak bolu nie czuje.Tak, to mnie nie nastraja pozytywnie. Bo kiedy z kimś rozmawiam, to słyszę och, jak wspaniale, czy już masz to i tamto, czy myślałaś o tym, tamtym. Nie, myślałam tylko o tym żeby przestał mnie boleć zoladek/mdlic etc. Już mi się nawet nie chce chodzić po przychodniach i łapie się na tym, że boję się odczytywać wyniki. I wiadomo, te ciągle obawy czy dziecko rozwija się prawidłowo.
Czuje się jak stara gderajaca baba, a nie kobieta w stanie błogosławionym
Muszę Ci powiedzieć, że ja długi czas miałam takie same podejście. Z tej ciąży tylko mdłości, wymioty, bóle, zaparcia i brak chęci do życia. Od pewnego czasu samopoczucie się poprawiło, mdłości przeszły tylko z tymi cholernymi zaparciami walczę do tego moja Pszczółka zaczyna coraz bardziej rozrabiać więc zupełnie inaczej zaczyna się odbierać tą ciąże.
Mam nadzieję, że i Tobie i każdej z Nas się poprawi samopoczucie
I dziewczyny leżące też za chwilę wrócą do żywych ^^
Do tego jeszcze dochodzą jakieś problemy rodzinne, finansowe i odechciewa się wszystkiego. Tak mnie w ten weekend sfatygowała psychicznie rodzina B, że ryczałam mu, że zaczynam się zastanawiać czy dobrze zrobiliśmy starając się o dziecko... Na szczęście już we własnym domu, zajęłam się załatwianiem spraw i sprzątaniem i mi lepiej. Za bardzo emocjonalnie do wszystkiego podchodzę.
Dokładnie. A kiedyś myślałam, że kobiety w ciąży to takie jakieś dziwnie przewrazliwione, przesadzaja i robią z igły widły. No jednak nie.Mam tak samo, co chwilę coś nie Tak, dziś jeszcze omdlałam i się poobijałam, leżę w jednej pozycji to aż tak bolu nie czuje.
Teściowa pokazuje mi ciuszki, pyta czy wybrałam wózek, łóżeczko itp.
A ja tylko myślę o następnym usg, aby dowiedzieć się czy wszystko ok.