reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2018

ile macie dzieci? (licząć z tym/tymi w brzuszku;))

  • to będzie moje pierwsze dziecko

    Głosów: 50 50,0%
  • to będzie moje drugie dziecko

    Głosów: 34 34,0%
  • to będzie moje trzecie dziecko

    Głosów: 13 13,0%
  • to będzie moje czwarte dziecko

    Głosów: 3 3,0%

  • Wszystkich głosujących
    100
reklama
Oj współczuję [emoji45] a dalej męczą Cię wymioty i biegunka?

10.01.2018 czekamy na Ciebie Zosiu [emoji813]

Wymiotów nie miałam w ogóle tylko same mdłości, mulilo jak cholera. Dzisiaj mdłości i biegunki na razie nie ma, ale jestem tak słaba ze ledwo stoję, mam zawroty głowy. Zamierzam dzis leżeć i jeszcze raz leżeć.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witajcie, dzięki za trzymanie kciuków.

Z dzieckiem wszystko super (przezierność 1,9, kość nosowa, bicie serca) gorzej z mamą...
Poryczałam się przed wizytą i niemal mojego M wyrzuciłam z samochodu po drodze.
Miał wczoraj imprezę w pracy, wrócił w nocy wstawiony, wpuścił do domu głodnego krzyczącego kota, ale nakarmił..? Całkowicie się rozbudziłam tak mój kotek miauczał, więc zeszłam do kuchni go nakarmić. A mój M na sofie chichra się do filmików na YouTube... No przecież bym go nakarmił...
rozbudziłam się kompletnie i nie zasnęłam aż do 5 nad ranem...
A rano ja gotowa do wyjścia, M chyba zapomniał, mieliśmy iść pieszo, ale czekam na niego, aż się wygramoli z łóżka, po czym mówi, Ok, chodźmy pieszo - a zostało nam 10 min do wizyty, musieliśmy wsiąść w samochód i ja musiałam prowadzić, bo M na kacu...
A w samochodzie jakimś tekstem walnął co ja tam o tego kota w nocy się wkurzyłam.
I poryczałam się, bo ku***a ja cały tydzień spać nie mogę, jestem jak zombie a on tego kompletnie nie czai...

Jak mnie gin zobaczył to zrobił mi taki wykład na temat konieczności psychicznego spokoju w ciąży i że mam iść do rodzinnego po zwolnienie...
No ale doczekam do urlopu, jeszcze tydzień.

No to się wyżaliłam. Wracam do łóżka, może zasnę, bo dziś impreza urodzinowa przyjaciółki, mam jej pomagać z przygotowaniem...
Uff Tak się cieszę! Mężczyzni nie rozumieją nas w ciąży....zawsze mojemu mówię ze marzę żeby chociaż jeden dzien poczul sie jak ja w taki parszywy dzionek...Lekarz ma rację moja gin to samo mi powtarza psychika mamy jest bardzo wazna w ciąży...idz na to l4 po urlopie...

10.01.2018 czekamy na Ciebie Zosiu [emoji813]
 
Wymiotów nie miałam w ogóle tylko same mdłości, mulilo jak cholera. Dzisiaj mdłości i biegunki na razie nie ma, ale jestem tak słaba ze ledwo stoję, mam zawroty głowy. Zamierzam dzis leżeć i jeszcze raz leżeć.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Tak jak mówisz i nawadniaj się!!!

10.01.2018 czekamy na Ciebie Zosiu [emoji813]
 
Ja bym nie tworzyła osobnej grupy zakupowej bo mamy już osobne grupy i prawie na nie zaglądamy [emoji6] najwygodniej tutaj się pisze. A przecież od tego jest to forum zeby gadac na wszystkie tematy [emoji6] ale jak więcej osób ma ochotę to pewnie, kazda z Was ma uprawnienia taki wątek założyć [emoji5]

10.01.2018 czekamy na Ciebie Zosiu [emoji813]
Też jestem tego zdania:)
Ja bym nie zakladala osobnego forum.
 
Wymiotów nie miałam w ogóle tylko same mdłości, mulilo jak cholera. Dzisiaj mdłości i biegunki na razie nie ma, ale jestem tak słaba ze ledwo stoję, mam zawroty głowy. Zamierzam dzis leżeć i jeszcze raz leżeć.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

Współczuję Ci Kass, pij dużo wody i może jak Ci się nie chce jeść i jesteś słaba zjedz może chociaż coś słodkiego, landrynkę? Albo napij się wygazowanego Sprite'a, tutaj tym leczą lekko odwodnionych pacjentów.
 
1500114607-aaaaaa.jpeg


Zjadam i idę na drzemkę, cora zasnęła, wstanie to jedziemy do sali zabaw

Napisane na NEM-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witajcie, dzięki za trzymanie kciuków.

Z dzieckiem wszystko super (przezierność 1,9, kość nosowa, bicie serca) gorzej z mamą...
Poryczałam się przed wizytą i niemal mojego M wyrzuciłam z samochodu po drodze.
Miał wczoraj imprezę w pracy, wrócił w nocy wstawiony, wpuścił do domu głodnego krzyczącego kota, ale nakarmił..? Całkowicie się rozbudziłam tak mój kotek miauczał, więc zeszłam do kuchni go nakarmić. A mój M na sofie chichra się do filmików na YouTube... No przecież bym go nakarmił...
rozbudziłam się kompletnie i nie zasnęłam aż do 5 nad ranem...
A rano ja gotowa do wyjścia, M chyba zapomniał, mieliśmy iść pieszo, ale czekam na niego, aż się wygramoli z łóżka, po czym mówi, Ok, chodźmy pieszo - a zostało nam 10 min do wizyty, musieliśmy wsiąść w samochód i ja musiałam prowadzić, bo M na kacu...
A w samochodzie jakimś tekstem walnął co ja tam o tego kota w nocy się wkurzyłam.
I poryczałam się, bo ku***a ja cały tydzień spać nie mogę, jestem jak zombie a on tego kompletnie nie czai...

Jak mnie gin zobaczył to zrobił mi taki wykład na temat konieczności psychicznego spokoju w ciąży i że mam iść do rodzinnego po zwolnienie...
No ale doczekam do urlopu, jeszcze tydzień.

No to się wyżaliłam. Wracam do łóżka, może zasnę, bo dziś impreza urodzinowa przyjaciółki, mam jej pomagać z przygotowaniem...
Cieszę się, że z bobasem wszystko super.
No to Ci się Tz zabawil ... chyba nie zauważył tego, że kiepsko sypiasz albo miał to gdzieś czy się obudzisz.
Weź to L4 , odpoczniesz trochę :)
 
reklama
Witajcie, dzięki za trzymanie kciuków.

Z dzieckiem wszystko super (przezierność 1,9, kość nosowa, bicie serca) gorzej z mamą...
Poryczałam się przed wizytą i niemal mojego M wyrzuciłam z samochodu po drodze.
Miał wczoraj imprezę w pracy, wrócił w nocy wstawiony, wpuścił do domu głodnego krzyczącego kota, ale nakarmił..? Całkowicie się rozbudziłam tak mój kotek miauczał, więc zeszłam do kuchni go nakarmić. A mój M na sofie chichra się do filmików na YouTube... No przecież bym go nakarmił...
rozbudziłam się kompletnie i nie zasnęłam aż do 5 nad ranem...
A rano ja gotowa do wyjścia, M chyba zapomniał, mieliśmy iść pieszo, ale czekam na niego, aż się wygramoli z łóżka, po czym mówi, Ok, chodźmy pieszo - a zostało nam 10 min do wizyty, musieliśmy wsiąść w samochód i ja musiałam prowadzić, bo M na kacu...
A w samochodzie jakimś tekstem walnął co ja tam o tego kota w nocy się wkurzyłam.
I poryczałam się, bo ku***a ja cały tydzień spać nie mogę, jestem jak zombie a on tego kompletnie nie czai...

Jak mnie gin zobaczył to zrobił mi taki wykład na temat konieczności psychicznego spokoju w ciąży i że mam iść do rodzinnego po zwolnienie...
No ale doczekam do urlopu, jeszcze tydzień.

No to się wyżaliłam. Wracam do łóżka, może zasnę, bo dziś impreza urodzinowa przyjaciółki, mam jej pomagać z przygotowaniem...

Też czasem mam ogromne pretensje do męża, któremu wydaje sie ze w ciazy mozna wszystko i dziś jak go poprosiłam by pojechał do sklepu zapytał "A ty nie możesz?". Byłam bardzo spokojna słysząc to pytanie ale w srodku gotowało sie we mnie bo wie, ze wczoraj czułam sie fatalnie w nocy to samo, rano tez a on wyskakuje z pytaniem czy ja nie moge. Grzecznie mu odpowiedziałam ze sie zle czuje i od razu pojechał. Naprawdę czasem mam wrażenie ze faceci sa naprawdę zacofani...
Nie przejmuj się juz swoim, odpoczywaj, z maluchem wszystko w porządku wiec nie zaprzątaj sobie głowy męskimi durnymi wybrykami! [emoji8]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry