reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe mamy 2018

ile macie dzieci? (licząć z tym/tymi w brzuszku;))

  • to będzie moje pierwsze dziecko

    Głosów: 50 50,0%
  • to będzie moje drugie dziecko

    Głosów: 34 34,0%
  • to będzie moje trzecie dziecko

    Głosów: 13 13,0%
  • to będzie moje czwarte dziecko

    Głosów: 3 3,0%

  • Wszystkich głosujących
    100
Ale co gadala, ze bez kolejki? Ja cały czas sobie odpoczywalam, więc przymusowe leżenie mnie nie cieszy i stres kiedy wreszcie bedzie "czysto"...no ale trudno, może drugi trymestr okaze się dla mnie laskawszy

f2w33e3k7fvoiiol.png
24.04.2017 ICSI transfer 5dniowej blastki 26.05.2017 pojawiło się serduszko [emoji171] 10.01.2018 czekamy na Ciebie [emoji188]


Gadała że dziś mnie przyjmie ale zanim przyjeła to dwa razy kazała lecieć do pielegniarki, żeby ona wpisała mnie do komputera, potem chciała żebym poszła jeszcze raz po nią żeby ona przyszła i wyjęła jej moją kartę która była w szufladzie obok doktorki... to już powiedziałam że pośredniczyć pomiędzy nimi nie będę to zadzwoniła sobie sama, dramat z tymi lekarzami....
a jak już mnie przyjmowała to stwierdziła że jak tu mnie nie chciały zapisać to mogłam poszukac sobie innego lekarza i może gdzies indziej szybciej bym się dostała
czyli bezczel okropny ;)
 
reklama
Ale co gadala, ze bez kolejki? Ja cały czas sobie odpoczywalam, więc przymusowe leżenie mnie nie cieszy i stres kiedy wreszcie bedzie "czysto"...no ale trudno, może drugi trymestr okaze się dla mnie laskawszy

f2w33e3k7fvoiiol.png
24.04.2017 ICSI transfer 5dniowej blastki 26.05.2017 pojawiło się serduszko [emoji171] 10.01.2018 czekamy na Ciebie [emoji188]
W poprzedniej ciąży na samym początku wylądowałam w szpitalu przez plamienia, potem jak wypuścili do domu to do 12 tygodnia leżenie i oszczędzanie się było a drugi trymestr był już super, tzn żadnych problemów z dzidzią i ciążą, tylko podstawowe takie że puchłam bo akurat lato było i męczyłam się szybciej, ale ogólnie potem już było bez problemowo więc może u Ciebie tez tak bedzie :)
 
Marta, dobrze że z tsh Ok. Moje wzrosło, ale nawet przy tej samej dawce było na dobrym poziome. Zobaczymy jak będzie teraz, chce zrobić badanie krwi w przyszłym tygodniu.

Trzymam kciuki za resztę wizyt! Mam nadzieję, że dziś będzie dzień samych dobrych wiadomości!

@dreams - niestety musisz być baaaardzo cierpliwa! Ale jest poprawa, a drugi trymestr u Ciebie już tuż tuż! Wierzę, że będzie dobrze [emoji4]

Nie zazdroszczę Ci przymusowego leżenia, ale ja już ledwo co funkcjonuję. Nie mam siły wstać rano, mdli mnie, w pracy niczego nie ogarniam, no nie jest lekko. Byle do soboty. Będę spać leżeć i robić nic. [emoji12]
 
Cześć dziewczyny,
ja za bardzo się nie udzielam bo niestety praca zabiera za dużo czasu ale staram się was czytać na bieżąco. Gratuluje wszystkim mamą które już są po prenatalnych i miały dobre wyniki. Ja muszę czekać jeszcze do jutra.
Wczoraj niestety miałam niestety nieprzyjemny epizod, który skończył się na izbie przyjęć... Miałam bardzo intensywny dzień w pracy, a przez braki w kadrze nie byłam nawet w stanie wziąć sobie przerwy. Temperatura najwyższa w tej okolicy od lat 70-tych bodajże... dochodziło do 34 stopni ;/ Pod koniec zmiany, około 14, nagle poczułam zawroty głowy i duszności, do tego doszedł tępy ból w podbrzuszu. Przestraszyłam się nie na żarty, na szczęście mój mąż skończył prace w tym samym czasie i zabrał mnie na angielski SOR a tam już festiwal drwiny dosłownie :(
Ja rozumiem że wszyscy są zajęci, rozumiem że nie miałam plamienia, rozumiem że była możliwość że spanikowałam ale traktowanie przestraszonej kobiety w ciąży jak hipochondryczki jest naprawdę poniżej krytyki. Niektóre z was wspominały czasami że lepiej dwa razy spanikować niż raz nie zareagować...
Mimo że nie było dużej kolejki, czekałam 40 minut żeby pielęgniarz zmierzył mi ciśnienie i poziom cukru we krwi, później czekałam kolejne 2 godziny na spotkanie z lekarzem, przez ten cały czas czułam ten okropny ból w podbrzuszu. Kiedy wreszcie przyszedł lekarz... zrobił mi te same badania co pielęgniarz i zadał te same pytanie... wymacał brzuch, założył wenflon i powiedział że dostanę kroplówkę i zniknął... mój mąż po 20 minutach musiał zaczepić pielęgniarkę na korytarzu, która wreszcie podłączyła mi tą kroplówkę i dała jakieś lekarstwo na zawroty głowy. Na moje pytania/błagania o to czy mogą zrobić jeśli nie skan to chociaż badanie bicia serca dziecka, żeby sprawdzić czy wszystko z nim dobrze, dostałam odpowiedź że jak nie plamię to NA PEWNO wszystko jest w porządku, ale już tak PANIKUJĘ to wyślą wniosek o szybszy skan... czyli za parę dni może... Ból brzucha ustąpił po 5 godzinach godzinach, jak się dowiedzieli że już nie boli to odłączyli kroplówkę (pełna do połowy... może użyją jeszcze) i powiedzieli że mam iść do domu, nawet nie podali mi wyników badań krwi. O tyle dobrze że zapowiedziałam szefowej że dzisiaj w pracy się nie pojawię i mogę wyleżeć.
Ufff... Wybaczcie dziewczyny ale musiałam się wyżalić. Może rzeczywiście spanikowałam, może to tylko odwodnienie i zmęczenie ale jak można mieć taką znieczulicę ;/
 
Cześć dziewczyny,
ja za bardzo się nie udzielam bo niestety praca zabiera za dużo czasu ale staram się was czytać na bieżąco. Gratuluje wszystkim mamą które już są po prenatalnych i miały dobre wyniki. Ja muszę czekać jeszcze do jutra.
Wczoraj niestety miałam niestety nieprzyjemny epizod, który skończył się na izbie przyjęć... Miałam bardzo intensywny dzień w pracy, a przez braki w kadrze nie byłam nawet w stanie wziąć sobie przerwy. Temperatura najwyższa w tej okolicy od lat 70-tych bodajże... dochodziło do 34 stopni ;/ Pod koniec zmiany, około 14, nagle poczułam zawroty głowy i duszności, do tego doszedł tępy ból w podbrzuszu. Przestraszyłam się nie na żarty, na szczęście mój mąż skończył prace w tym samym czasie i zabrał mnie na angielski SOR a tam już festiwal drwiny dosłownie :(
Ja rozumiem że wszyscy są zajęci, rozumiem że nie miałam plamienia, rozumiem że była możliwość że spanikowałam ale traktowanie przestraszonej kobiety w ciąży jak hipochondryczki jest naprawdę poniżej krytyki. Niektóre z was wspominały czasami że lepiej dwa razy spanikować niż raz nie zareagować...
Mimo że nie było dużej kolejki, czekałam 40 minut żeby pielęgniarz zmierzył mi ciśnienie i poziom cukru we krwi, później czekałam kolejne 2 godziny na spotkanie z lekarzem, przez ten cały czas czułam ten okropny ból w podbrzuszu. Kiedy wreszcie przyszedł lekarz... zrobił mi te same badania co pielęgniarz i zadał te same pytanie... wymacał brzuch, założył wenflon i powiedział że dostanę kroplówkę i zniknął... mój mąż po 20 minutach musiał zaczepić pielęgniarkę na korytarzu, która wreszcie podłączyła mi tą kroplówkę i dała jakieś lekarstwo na zawroty głowy. Na moje pytania/błagania o to czy mogą zrobić jeśli nie skan to chociaż badanie bicia serca dziecka, żeby sprawdzić czy wszystko z nim dobrze, dostałam odpowiedź że jak nie plamię to NA PEWNO wszystko jest w porządku, ale już tak PANIKUJĘ to wyślą wniosek o szybszy skan... czyli za parę dni może... Ból brzucha ustąpił po 5 godzinach godzinach, jak się dowiedzieli że już nie boli to odłączyli kroplówkę (pełna do połowy... może użyją jeszcze) i powiedzieli że mam iść do domu, nawet nie podali mi wyników badań krwi. O tyle dobrze że zapowiedziałam szefowej że dzisiaj w pracy się nie pojawię i mogę wyleżeć.
Ufff... Wybaczcie dziewczyny ale musiałam się wyżalić. Może rzeczywiście spanikowałam, może to tylko odwodnienie i zmęczenie ale jak można mieć taką znieczulicę ;/

Och Lisianna, współczuję Ci bardzo tego stresu! Mam nadzieję, że to wszystko tylko z przemęczenia i będzie Ok. Upały macie niesamowite.

Niestety wyspy mają to do siebie, że do 12 tyg wszyscy tu mają znieczulicę na kobiety w ciąży.
Ja też tego doświadczam, dzwonię do sekretarki mojego GP (który na urlopie), żeby wysłała skierowanie do położnych - a ona na to - ale po co ten pośpiech? GP wyśle w lipcu, jak wróci... taaa, a potem sobie poczekam kolejny miesiąc na termin wizyty [emoji849]
 
Hej dziewczyny :) ja dzis o dziwo czuje sie b dobrze :) smiac mi sie chce ze za dobrze ;) nie plamie juz i jestem dobrej mysli ze dalej tak bedzie :) dzien relaksu.Poszlam z dziecmi na plac zabaw po drodze naszla mnie ochota na bób i truskawki to zakupilam : D potem jakis obiadek i relaksik :) pozdrawiam wszystkie i trzymam za was tez kciuki ;)
 
Hej dziewczyny :) ja dzis o dziwo czuje sie b dobrze :) smiac mi sie chce ze za dobrze ;) nie plamie juz i jestem dobrej mysli ze dalej tak bedzie :) dzien relaksu.Poszlam z dziecmi na plac zabaw po drodze naszla mnie ochota na bób i truskawki to zakupilam : D potem jakis obiadek i relaksik :) pozdrawiam wszystkie i trzymam za was tez kciuki ;)
Wracając od lekarza szłam do pracy przez targ to truskawki zakupiłam, ale zapomniałam bobu :(
 
Cześć dziewczyny,
ja za bardzo się nie udzielam bo niestety praca zabiera za dużo czasu ale staram się was czytać na bieżąco. Gratuluje wszystkim mamą które już są po prenatalnych i miały dobre wyniki. Ja muszę czekać jeszcze do jutra.
Wczoraj niestety miałam niestety nieprzyjemny epizod, który skończył się na izbie przyjęć... Miałam bardzo intensywny dzień w pracy, a przez braki w kadrze nie byłam nawet w stanie wziąć sobie przerwy. Temperatura najwyższa w tej okolicy od lat 70-tych bodajże... dochodziło do 34 stopni ;/ Pod koniec zmiany, około 14, nagle poczułam zawroty głowy i duszności, do tego doszedł tępy ból w podbrzuszu. Przestraszyłam się nie na żarty, na szczęście mój mąż skończył prace w tym samym czasie i zabrał mnie na angielski SOR a tam już festiwal drwiny dosłownie :(
Ja rozumiem że wszyscy są zajęci, rozumiem że nie miałam plamienia, rozumiem że była możliwość że spanikowałam ale traktowanie przestraszonej kobiety w ciąży jak hipochondryczki jest naprawdę poniżej krytyki. Niektóre z was wspominały czasami że lepiej dwa razy spanikować niż raz nie zareagować...
Mimo że nie było dużej kolejki, czekałam 40 minut żeby pielęgniarz zmierzył mi ciśnienie i poziom cukru we krwi, później czekałam kolejne 2 godziny na spotkanie z lekarzem, przez ten cały czas czułam ten okropny ból w podbrzuszu. Kiedy wreszcie przyszedł lekarz... zrobił mi te same badania co pielęgniarz i zadał te same pytanie... wymacał brzuch, założył wenflon i powiedział że dostanę kroplówkę i zniknął... mój mąż po 20 minutach musiał zaczepić pielęgniarkę na korytarzu, która wreszcie podłączyła mi tą kroplówkę i dała jakieś lekarstwo na zawroty głowy. Na moje pytania/błagania o to czy mogą zrobić jeśli nie skan to chociaż badanie bicia serca dziecka, żeby sprawdzić czy wszystko z nim dobrze, dostałam odpowiedź że jak nie plamię to NA PEWNO wszystko jest w porządku, ale już tak PANIKUJĘ to wyślą wniosek o szybszy skan... czyli za parę dni może... Ból brzucha ustąpił po 5 godzinach godzinach, jak się dowiedzieli że już nie boli to odłączyli kroplówkę (pełna do połowy... może użyją jeszcze) i powiedzieli że mam iść do domu, nawet nie podali mi wyników badań krwi. O tyle dobrze że zapowiedziałam szefowej że dzisiaj w pracy się nie pojawię i mogę wyleżeć.
Ufff... Wybaczcie dziewczyny ale musiałam się wyżalić. Może rzeczywiście spanikowałam, może to tylko odwodnienie i zmęczenie ale jak można mieć taką znieczulicę ;/

@lisianna91 wspolczuje Ci ogromnie ale znam Twoj odczucia z autopsji...np juz wiem ze w nocy lub niedziele nikt nie zrobi Ci usg tak wiec mimo plamien czekalam do rana bo wiedzialam ze nie zrobia mi nic poza zajrzeniem czy szyjka jest zamknieta.

Dobrze ze lepiej sie czujesz I nie poszlas do pracy. Wypocznij I nie przeciazaj sie!!!
 
@ada30 a na kiedy masz wizyty zaplanowane?

f2w33e3k7fvoiiol.png
24.04.2017 ICSI transfer 5dniowej blastki 26.05.2017 pojawiło się serduszko [emoji171] 10.01.2018 czekamy na Ciebie [emoji188]
 
reklama
Dreamscometrue jutro robie kontrolne wyniki i hiv.W poniedzialek lub wtorek beda wyniki,i z nimi mam isc do lekarza.Takze mysle ze zarejstruje mnie okolo piatku przyszlego jak zwykle :) Marta 64 jak kupowalam truskawki to zobaczylam bob i poczulam taka chcice :D jakbym z rok go nie jadla haha :)
 
Do góry