reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczniowe mamy 2018

ile macie dzieci? (licząć z tym/tymi w brzuszku;))

  • to będzie moje pierwsze dziecko

    Głosów: 50 50,0%
  • to będzie moje drugie dziecko

    Głosów: 34 34,0%
  • to będzie moje trzecie dziecko

    Głosów: 13 13,0%
  • to będzie moje czwarte dziecko

    Głosów: 3 3,0%

  • Wszystkich głosujących
    100
My wszystko niestety sami kupujemy. Dlatego co mogę odkupić lub dostać używane to wezmę, zwłaszcza że to wszytko na krótką chwilę.
Jeśli chodzi o zakupy to u nas M ma zdecydowanie lżejszą rękę do wydawania kasy, ale do zakupów dziecięcych nam się jakoś nie spieszy [emoji6]
 
reklama
Ale wam dobrze, że rodzice wam pomagają.
Ja to czasem mam wrażenie, że to my pomagamy moim rodzicom, a nie na odwrót. (Mam na mysli finansowo )
Za to mama mojego Tz, utrzymuje swojego drugiego syna i jego rodzinę... A oni i tak płaczą, że nie mają pieniędzy. No ale życie... [emoji58]
 
Ale wam dobrze, że rodzice wam pomagają.
Ja to czasem mam wrażenie, że to my pomagamy moim rodzicom, a nie na odwrót. (Mam na mysli finansowo )
Za to mama mojego Tz, utrzymuje swojego drugiego syna i jego rodzinę... A oni i tak płaczą, że nie mają pieniędzy. No ale życie... [emoji58]
Tak jak mówisz, zycie już takie jest... często jest albo w jedną albo w drugą stronę. U nas to nie jest tak ze nas miesiąc w miesiąc sponsoruja ale pomagają choćby ze względu na koszty in vitro, ale my oczywiście większość kosztów wzięliśmy na siebie. Widzą, ze pracujemy staramy się a mają to pomogą...Inaczej się człowiekowi żyje ze wsparciem, ale podziwiam takich niezależnych zaradnych ludzi, także tylko być dumnym [emoji6]

---23tc---
 
Nasi rodzice nam pomagają, jeśli tego naprawdę potrzebujemy. Więc wiem, że gdybyśmy znaleźli się z trudnej sytuacji finansowej to by pomogli.
Na szczęście oboje pracujemy, sporo wydaliśmy na in vitro, ale nikogo w to nie wtajemniczaliśmy. I nie możemy narzekać, na wyprawkę kasa będzie.
 
Nasi rodzice nam pomagają, jeśli tego naprawdę potrzebujemy. Więc wiem, że gdybyśmy znaleźli się z trudnej sytuacji finansowej to by pomogli.
Na szczęście oboje pracujemy, sporo wydaliśmy na in vitro, ale nikogo w to nie wtajemniczaliśmy. I nie możemy narzekać, na wyprawkę kasa będzie.
U nas rodzice i rodzeństwo wiedzą i dwie moje przyjaciółki

---23tc---
 
A propos sprawiedliwości - życie nie jest fair. Nie ma co na to liczyć, niestety.
Zwłaszcza takie wydarzenia jak wczorajszy pogrzeb 22-latka boleśnie to uświadamiają.
 
reklama
Do góry