reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe mamy 2018

ile macie dzieci? (licząć z tym/tymi w brzuszku;))

  • to będzie moje pierwsze dziecko

    Głosów: 50 50,0%
  • to będzie moje drugie dziecko

    Głosów: 34 34,0%
  • to będzie moje trzecie dziecko

    Głosów: 13 13,0%
  • to będzie moje czwarte dziecko

    Głosów: 3 3,0%

  • Wszystkich głosujących
    100
My wszystko niestety sami kupujemy. Dlatego co mogę odkupić lub dostać używane to wezmę, zwłaszcza że to wszytko na krótką chwilę.
Jeśli chodzi o zakupy to u nas M ma zdecydowanie lżejszą rękę do wydawania kasy, ale do zakupów dziecięcych nam się jakoś nie spieszy [emoji6]
 
reklama
Ale wam dobrze, że rodzice wam pomagają.
Ja to czasem mam wrażenie, że to my pomagamy moim rodzicom, a nie na odwrót. (Mam na mysli finansowo )
Za to mama mojego Tz, utrzymuje swojego drugiego syna i jego rodzinę... A oni i tak płaczą, że nie mają pieniędzy. No ale życie... [emoji58]
 
Ale wam dobrze, że rodzice wam pomagają.
Ja to czasem mam wrażenie, że to my pomagamy moim rodzicom, a nie na odwrót. (Mam na mysli finansowo )
Za to mama mojego Tz, utrzymuje swojego drugiego syna i jego rodzinę... A oni i tak płaczą, że nie mają pieniędzy. No ale życie... [emoji58]
Tak jak mówisz, zycie już takie jest... często jest albo w jedną albo w drugą stronę. U nas to nie jest tak ze nas miesiąc w miesiąc sponsoruja ale pomagają choćby ze względu na koszty in vitro, ale my oczywiście większość kosztów wzięliśmy na siebie. Widzą, ze pracujemy staramy się a mają to pomogą...Inaczej się człowiekowi żyje ze wsparciem, ale podziwiam takich niezależnych zaradnych ludzi, także tylko być dumnym [emoji6]

---23tc---
 
Nasi rodzice nam pomagają, jeśli tego naprawdę potrzebujemy. Więc wiem, że gdybyśmy znaleźli się z trudnej sytuacji finansowej to by pomogli.
Na szczęście oboje pracujemy, sporo wydaliśmy na in vitro, ale nikogo w to nie wtajemniczaliśmy. I nie możemy narzekać, na wyprawkę kasa będzie.
 
Nasi rodzice nam pomagają, jeśli tego naprawdę potrzebujemy. Więc wiem, że gdybyśmy znaleźli się z trudnej sytuacji finansowej to by pomogli.
Na szczęście oboje pracujemy, sporo wydaliśmy na in vitro, ale nikogo w to nie wtajemniczaliśmy. I nie możemy narzekać, na wyprawkę kasa będzie.
U nas rodzice i rodzeństwo wiedzą i dwie moje przyjaciółki

---23tc---
 
A propos sprawiedliwości - życie nie jest fair. Nie ma co na to liczyć, niestety.
Zwłaszcza takie wydarzenia jak wczorajszy pogrzeb 22-latka boleśnie to uświadamiają.
 
reklama
Do góry