- Dołączył(a)
- 12 Lipiec 2016
- Postów
- 10 504
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Wiesz co ja jestem caly czas pod opieką Kliniki. Ogólnie mam swoją lekarke ale badania genetyczne robi inny facet. Poki co pisałam z Nią smsy i mówiła ze nie ma powodu do zmartwień i jakie leki mam jeszcze brać. Idę do Niej na wizytę w przyszłym tygodniuHmmm... a konsultowałaś to ze swoją lekarką? Bo wiesz jak są wskazania to Ci na NFZ to robią z pocałowaniem ręki, ja jeździłam do poradni przyszpitalnej. Bo kurcze jak nie ma wskazań i wszystko jest ok, to też takie dokładanie stresu matce bez sensu trochę. To jakiś z polecenia lekarz? Sorry, że tak dopytuje, ale już się nieraz nasłuchałam o lekarzach, którzy szukają czegoś czego nie ma, zeby tylko na wizytę naciągnąć.
Normalne, ze sie martwisz.
No i super I jakie teraz dostałaś zalecenia ? Leżeć? Czy oszczędzać się?Czesc dziewczyny. Melduje ze wyszlam za szpitala. Jest lepiej. Szyjka sie naprawila. Z 1.9 zrobilo sie 4.5 wiec nigdy nie uwierze jesli ktos mi powie ze nie warto lezec. Dziec uratowany. Stan zapalny podleczony.
Na polowkowe jade dzis. Lekarz chcial mi poswiecic wiecej czasu niz mialby w sobote wiec mam wizyte ekstra.
Wczoraj moj maz mial rozpoczac chemioterapie. Jednak sluzba zdrowia jest tak biurokratyczna ze po 9 czy 10h siedzenia w kolejkach i przwchodzenia z drzwi do drzwi dostal termin na za dwa tygodnie.
W koncu zlosliwy nowotwor z przerzutami u 30latka ktory wkrotce zostanie ojcem moze poczekac.
Mam taki zal do calego swiata ze ciezko mi to opisac. Zmienilam sie. Nie jestem tym samym czlowiekiem.
:-(