Czoperka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Grudzień 2014
- Postów
- 6 086
Kłótnie, jeśli nie są za często i są merytoryczne w miarę, to też mają sens. Zwłaszcza, jak kończą się kompromisem i seksem na zgodę
Jest taka gra małżeńska "Zbliżenia". Zawiera karty dla niej i dla niego, poruszające różne problemy małżeńskie od teściów po seks. Gra polega właściwie na rozmowie ale są dwa ALE. Pierwsze - jest karta głosu, mówi tylko osoba która ją ma, druga musi siedzieć cicho. To już ogromna różnica, serio!! Ciężko się wtedy pokłócić. A drugie - rozmowę zaczyna się i kończy od powiedzenia sobie komplementu, czegoś miłego. To też dużo zmienia. Ale jestem świadoma, że wielu małżeństwom ze stażem byłoby ciężko się przełamać do takiej gry.
Jest taka gra małżeńska "Zbliżenia". Zawiera karty dla niej i dla niego, poruszające różne problemy małżeńskie od teściów po seks. Gra polega właściwie na rozmowie ale są dwa ALE. Pierwsze - jest karta głosu, mówi tylko osoba która ją ma, druga musi siedzieć cicho. To już ogromna różnica, serio!! Ciężko się wtedy pokłócić. A drugie - rozmowę zaczyna się i kończy od powiedzenia sobie komplementu, czegoś miłego. To też dużo zmienia. Ale jestem świadoma, że wielu małżeństwom ze stażem byłoby ciężko się przełamać do takiej gry.